Gdyby ktoś nieznający Ewangelii znalazł się w czasie ostatnich świąt na placu św. Piotra w Rzymie i na podstawie znajdującej się tam szopki bożonarodzeniowej miał wyrobić sobie zdanie o religii chrześcijańskiej, to spokojnie mógłby ją uznać za kult kosmiczny, w którego centrum stoją istoty z innych planet.
Watykańska szopka sprawia wrażenie, jakby powstała na podstawie książek Ericha von Dänikena, a nie Ewangelii św. Łukasza, w Betlejem zaś doszło do „bliskich spotkań trzeciego stopnia”, a nie narodzin Jezusa.
Szopka marsjańska?
W mediach na całym świecie pojawiło się wiele interpretacji wyjaśniających, co mogą oznaczać tajemnicze postaci zaprezentowane w watykańskiej szopce. Wśród setek najróżniejszych wytłumaczeń brakowało zazwyczaj jednej – że jest to scena narodzin Jezusa w Betlejem, przedstawiająca Dzieciątko, Maryję, Józefa, trzech mędrców, pasterzy i zwierzęta. Dziwna instalacja przypominała wszystko, tylko nie wydarzenie znane z kart Ewangelii św. Łukasza.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/533532-instalacja-czasu-zarazy-marsjanska-szopka-w-watykanie