Zamieszczanie i rozpowszechnianie symboli „Strajku Kobiet” oznacza solidaryzowanie się z postulatami protestujących. To wydaje się oczywiste. Tymczasem w sieci można było znaleźć zdjęcia kapłana ze znakiem błyskawicy na czole. Czy chciał w ten sposób coś zademonstrować? W sieci wybuchła burza, lecz po publikacjach medialnych duszpasterz akademicki tłumaczył, że ów piorun, to wynik zabawy w gry planszowe i znak „Harry’ego Pottera”.

CZYTAJ TEŻ:

-Strajki nie ustały. Ta rebelia dopiero się zaczyna. Będzie potężny atak na Kościół i jeszcze ostrzejsza walka o neomarksistowski porządek świata

-Neomarksizm w pełnej krasie. „Postulaty Marty Lempart mają wywołać antykatolicką, anarchistyczną rebelię”

Dziwna demonstracja kapłana

Protesty po wyroku Trybunału Konstytucyjnego i kolejne protesty „Strajku Kobiet” są szeroko komentowane także przez księży. Można odnieść wrażenie, że niektórzy z nich popierają to, co dzieje się na polskich ulicach i wspiera protestujące kobiety, które domagają się m.in. powszechnego prawa do aborcji. Czy tak było w tym przypadku? W sieci wybuchła wrzawa.

Poznański duszpasterz akademicki ks.Radek Rakowski miewał już ciekawe wypowiedzi publiczne dot. in vitro czy LGBT. Teraz postanowił zabłysnąć błyskawicą. Wszystko ok

— napisał Piotr Romanowski.

Zdjęcie ks. Rakowskiego z piorunem na czole zostało szybko usunięte z mediów społecznościowych. Został screen dostępny na Twitterze.

Zobaczyłem właśnie zdjęcie księdza, który namalował sobie pioruna na czole. Modernistyczna „ewangelizacja” przypodobywania się tym, którym nie podoba się niewykrzywiona w przekazie Ewangelia.

—napisał ks. Daniel Wachowiak, proboszcz parafii w Piłce.

Odbiór tego zdjęcia potęgowało odczucie, że ks. Radosław Rakowski, popularny poznański duszpasterz akademicki, lubi sprawiać wrażenie otwartego i nowoczesnego. W licznych wywiadach wyrażał np. opinie krytyczne wobec polityków, czy ludzi Kościoła dystansujących się od ideologii LGBT.

Jednak duchowny kategorycznie zaprzecza, że byłby to symbol „Strajku Kobiet”, a jedynie efekt zabawy i znak „Harry’ego Pottera”.

Grałem ze studentami w gry planszowe itp. w naszym Koleżankium, staramy się pokazać normalne, radosne, wspólnotowe życie. Wygłupialiśmy się i narysowali mi znaczek HARREGO POTTERA, wrzuciłem zdjęcie na relacje i niektórzy pomyśleli, że popieram Ogólnopolski Strajk Kobiet. Nie nadaje się do tego świata. 😉 Hit! Nawołuje jeszcze do niszczenia sieci elektrycznych i skrzynek na domach, bo też się kojarzy…

— stwierdził ironicznie na Facebooku.

Z szacunku do duchownego mamy jednak małą radę. W okresie, gdy piorun - znak „Strajku Kobiet” - staje się swoistym narzędziem dewastacji i profanacji świętych miejsc oraz ataku na chrześcijaństwo, warto być ostrożnym.

aes/olnk