Kiedy Grzegorz Górny odwiedził Chorwację w zeszłym roku, napisał na łamach tego portalu tekst, w którym pisał, że widział budzący się tam Kościół.
CZYTAJ TAKŻE Widziałem wiosnę Kościoła w Chorwacji. Hvala, Hrvatska!
Tak, jest wielu którzy wierzą, że Kościół w mojej drugiej ojczyźnie, Chorwacji, przeżywa prawdziwą „wiosnę”. Chorwacja od wieków była krajem głęboko katolickim. Coraz więcej młodych Chorwatów wychodzi z „kulturowego” rozumienia wiary i żyje swoim katolicyzmem w życiu codziennym. I wielkie, wielkie zasługi w tym ma postać oraz dzieło św. Jan Pawła II.
W stolicy Chorwacji, Zagrzebiu, od piętnastu lat działa kilka silnych wspólnot modlitewnych, których większość stanowią ludzie młodzi. W ich formacji, oprócz ruchu charyzmatycznego, wielką rolę odegrała duchowość św. Jan Paweł II, zwłaszcza jego teologia ciała.
Przez lata duszpasterz akademicki, salezjanin Damir Stojić, prowadził wykłady dla studentów w których mówił o teologii ciała i którą George Weigel opisał jako „teologicznę bombę, która wybuchnie w XXI stuleciu”. Sale, w których wygłaszał wykłady, były zawsze pełne, a antropologiczna i filozoficzna odpowiedź papieża Wojtyły na rewolucję seksualną wniknęła do serc i umysłów tysięcy młodych Chorwatów, którzy mieli założyć swoje rodziny.
Pokazały to również badania socjologiczne. Jedno z nich przeprowadzone w zeszłym roku, udowodniło, że młodzi Chorwaci stają się bardziej konserwatywni i na co dzień żyją katolickimi wartościami. Coraz więcej z nich przywiązywało dużą wagę do czystości przed ślubem, a większość z nich (aż 66 proc.) szukała małżonka, który chciałby mieć dużą rodzinę. Media lewicowo-liberalne w panice pisały o „tradycjonalizacji” chorwackiej młodzieży.
Święty Papież Jan Paweł II jest również ulubieńcem starszych pokoleń w Chorwacji. Chorwaci są mu wdzięczni za odegranie znaczącej roli w uznaniu naszego państwa po tym, jak ogłosiliśmy niepodległość i odłączyliśmy się od byłej Jugosławii, a następnie obroniliśmy jej w wojnie z reżimem serbskiego przywódcy Slobodana Milosevicia. Św. Jan Paweł II trzykrotnie odwiedził Chorwację. Kochał i rozumiał Chorwatów, a oni kochali jego i nadal go kochają.
Niedawno przeczytałem wywiad z polskim księdzem katolickim, który powiedział, że w Polsce „pokolenie Jana Pawła II nie istnieje ”, że są to puste pragnienia, które nie odpowiadają rzeczywistości.
Nie wiem, jak to jest z Polską, ale jestem pewien, że co do Chorwacji: „pokolenia Jana Pawła II” dorastają u nas już dłuższy czas. Katolicy, intelektualiści i robotnicy, zwykli ludzie, ojcowie i matki, których na co dzień inspiruje spuścizna Karola Wojtyły. Tak jest nie tylko w Chorwacji, tak jest na całym świecie.
I właśnie to niepokoi tych, którzy w dzisiejszych czasach bez jasnych argumentów i dowodów atakują św. Jan Pawła II, twierdząc, że bronił pedofilów. To, co ich niepokoi, to fakt, że wciąż są setki tysięcy ludzi żyjących według czystej katolickiej doktryny, której nauczał Papież. To co ich interesuje to niszczenie społecznego wpływu tej nauki, a nie żadna troska o ofiary przerażających zbrodni.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/526956-w-chorwacji-tez-mamy-pokolenie-jana-pawla-ii