„Zakaz zabijania istoty ludzkiej, a zwłaszcza niewinnej, nie jest zakazem religijnym, tylko ogólnoludzką oczywistością. Nigdy dość przypominania, że wśród naszych współobywateli jest wielu ludzi niewierzących, którzy zdecydowanie powiadają, że aborcja jest czymś złym i nie wolno do niej dopuszczać” - podkreślił o. Jacek Salij OP w wywiadzie, którego udzielił Teologii Politycznej.
Profesor teologii podkreślił, że w Polsce żyje wiele osób, które choć są niewierzące, to opowiadają się przeciwko aborcji. Duchowny przywołał również przykład włoskiego prawnika, Norberto Bobbio, który „jako człowiek niewierzący, wręcz antyklerykał, zdecydowanie bronił prawa dzieci jeszcze nienarodzonych do życia”.
Co więcej, mówił, że społeczna zgoda na aborcję to podmywanie fundamentów demokracji. Uzasadniał to w ten sposób: największą wartością demokracji jest to, iż broni ona wszystkich członków naszej wspólnoty, a zwłaszcza najsłabszych. Jeżeli demokracja dopuszcza zabijanie właśnie tych najsłabszych, w gruncie rzeczy uderza to w jej tożsamość
—powiedział o. Salij.
Odnosząc się z kolei do protestów, które mają miejsce na ulicach polskich miast, powiedział, że podnoszone są na nich „najbardziej demagogiczne hasła z czasów, kiedy problem aborcji nie był jeszcze społecznie przemyślany”.
Wciąż pojawia się teza, że sprawa aborcji to jest sprawa dotycząca wyłącznie kobiety, a przecież to jak najbardziej także kwestia ojca
—zaznaczył.
Relatywna większość dokonywanych u nas aborcji eugenicznych dotyczy ciąży zapowiadających urodzenie dziecka z zespołem Downa, a te nie stanowią zagrożenia dla życia ani matki, ani dziecka
—dodał.
Pytany, czy uważa, że w obecnej sytuacji widzi jakąś nadzieję na zawarcie kompromisu, odpowiedział:
Nie, to jest zwyczajna napaść. To nie jest starcie. Ja czuję się jedynie napadnięty. W żaden sposób w tym nie uczestniczę, teraz rozmawiam po raz pierwszy od wybuchu całego problemu. Jest to jakaś niesłychana agresja. To jest sytuacja, która przypomina mi słowa Pana Jezusa z pojmania: „Lecz to jest wasza godzina i panowanie ciemności”. To jest odmowa jakiegokolwiek myślenia, z góry zakłada się, że to Kościół napędził tę sytuację. To nie jest żadne starcie. Nie ma żadnych możliwości spokojnego wyjaśnienia. W trakcie tych demonstracji unika się zwracania uwagi na to, co przecież oczywiste.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/524553-o-salijzakaz-zabijania-istotny-ludzkiej-jest-oczywistoscia