Włoski kardynał Giovanni Becciu użył pieniędzy z funduszu Stolicy Apostolskiej, aby przekupić świadków w procesie przeciwko australijskiemu kardynałowi Georgowi Pellowi i postarał się o jego skazanie - twierdzą włoskie media. Kardynał Becciu zdementował te oskarżenia.
Bardzo poważne oskarżenia przeciwko kardynałowi, który 24 września złożył rezygnację ze stanowiska prefekta Kongregacji ds. Kanonizacyjnych z powou skandalu finansowego, opublikowały m. in. Corriere dela Sera, Reppublica i Il Messagero, a informacje te później pojawiły się również w brytyjskim The Times i jeszcze kilku innych mediach.
Według nich informacje na temat kardynała Becciu przekazał ks. Albert Perlasca, były współpracownik z czasów, kiedy obaj pracowali w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej. Perlasca jest jednym z głównych świadków w sprawie dotyczącej malwersacji finansowych w Watykanie, śledztwie, w kttórym bada się również przypadek Becciua.
Jak donoszą włoskie media, ks. Perlasca zeznał śledczym, że kardynał Becciu wypłacił z konta watykańskiego 700.000 euro i wpłacił je na australijskie rachunki bankowe. Stało się w to w czasie, gdy trwał tam proces przeciwko kardynałowi Pellowi, oskarżonemu o wykorzystywanie seksualne nieletnich.
Mimo tego, że media nie dotarły do informacji na jakie konkretnie rachunki zostały przesłane pieniądze, Corriere dela Serra uważa, że były one najprawdopodobniej związane z procesem kardynała Pella. Pell i Becciu starli się w czasie, gdy australijski kardynał przeprowadzał reformę finansową w Stolicy Świętej.
Corriere dela Serra pisze, że Perlasca w trakcie śledztwa mówił, iż Becciu również wcześniej używał pieniędzy z rachunku watykańskiego, aby za pośrednictwem mediów czy z pomocą innych sposobów zdyskredytować swoich przeciwników. Pieniądze wysłane do Australii „najpewniej spełniły właśnie ten cel”, stwierdza Corriere dela Serra.
Wpłatę na jeden z australijskich rachunków potwierdził dziennikarzowi National Catholic Registra Edwardowi Pentinowi jeden „anonimowy informator“. Wpłata, jak pisze Pentin, przesła przez nuncjaturę apostolską w Australii i została wysłana z rachunku watykańskiego jako koszty specjalne.
Sam kardynał Becciu zdementował całą historię, tak samo jak obrońca świadka, który zeznawał w procesie przeciwko Pellowi.
Przypominamy, że kardynał Pell został skazany przez sądy dwóch instancji w swoim kraju za czyny pedofilskie, do jakich miało dojść w 1996 roku, gdy był metropolitą Melbourne. Akt oskarżenia sporządzony został na podstawie zeznań jednego z mężczyzn.
Drugi z nich zmarł w 2014 roku z przedawkowania narkotyków. Akt oskarżenia był pełen nielogiczności. Na przykład, dlaczego ława przysięgłych nie wzięła pod uwagę zarzutów, iż to niemożliwe, aby do takiej zbrodni mogło dojść w takim miejscu i czasie – w zakrystii katedry, która po zakończonej Mszy św. zawsze jest pełna ludzi?
W kwietniu Sąd Najwyższy Australii jednogłośnie uznał te dowody, które od początku potwierdzały niewinność kardynała. W swojej decyzji wyjaśnił, że w poprzednich rozprawach ława przysięgłych nie wzięła tych faktów pod uwagę.
Proces przeciwko Pellowi był, jak mówią fakty, pełen fałszywych oskarżeń, a niektórzy sugerowali, że maczali w nim palce nieprzyjacielsko nastawieni kardynałowie, a wśród nich i ci z Watykanu.
Potwierdza to ta historia z wpłatą olbrzymiej sumy na australijski rachunek, której prawdziwości trzeba jednak dowieść.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/520646-kardynal-becciu-przekupil-swiadka-w-sprawie-kardynala-pella
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.