27-latek z 15-kilogramowym krzyżem idzie przez Polskę. Modli się za Ojczyznę: "Idę po błogosławieństwo dla naszego narodu"

Michał Ulewiński wyruszył w samotną drogę przez Polskę z 15 - kilogramowym krzyżem na ramionach, by pokutować za grzechy swoich rodaków i wypraszać Boże Miłosierdzie dla Ojczyzny. Wyruszył z Różańca, idzie do Gniezna, a potem do Sokółki. Z krzyżem na ramieniu dotarł już na Giewont. Jego szlak stworzy znak krzyża.

CZYTAJ TEŻ:

-TYLKO U NAS. Ksiądz ruszył w samotną pielgrzymkę rowerową w intencji Ojczyzny. „Myślę o Polsce. Kocham Ją i modlę się za nią”

-„Pan Bóg jest wielki”! Po 23 dniach ksiądz zakończył swoją samotną pielgrzymkę dookoła Polski. ZOBACZ zdjęcia

Pielgrzym z krzyżem

Aby Polska była wierna Bogu i zaczęła pełnić Jego świętą wolę. Ja sługa nieużyteczny, marnotrawny syn, czynię to z woli Ojca

—napisał na Facebooku Michał Ulewiński i wyruszył na pokutną pielgrzymkę.

Inspiracją do wyruszenia w tę niezwykłą i trudną drogę były dla 27-latka słowa Apokalipsy św. Jana oraz „Dzienniczka” św. Siostry Faustyny.

Przypominały mi się słowa do Siostry Faustyny „dla ciebie błogosławię całemu krajowi”. Dlatego idę po błogosławieństwo dla naszego narodu

—mówi Michał na w filmie zamieszczonym na YouTube „Państwo Boże”.

Pielgrzym przemierza Polskę w szacie pokutnej i w sandałach. W dłoni niesie różaniec. Ma tylko najpotrzebniejsze rzeczy, a w drogę nie zabrał pieniędzy, korzysta z pomocy ludzi dobrej woli, którzy dają mu coś do jedzenia i proponują nocleg.

Pielgrzymkę w intencji nawrócenia Polaków z wielkim krzyżem na ramieniu rozpoczął 24 czerwca.

Na ten krzyż położyłem wszystkie grzechy narodu polskiego i złączyłem je z ofiarą na krzyżu naszego Pana Jezusa Chrystusa, ofiarując to wszystko kochanemu Ojcu

—tłumaczy pomysł swojej pielgrzymki pokutnej Michał Ulewiński.

Michał przyznał, że spotyka się z ogromną ilością ludzkiej życzliwości. Zdarza się, że ludzie pomagają mu nieść krzyż i modlą się z nim, nie mówiąc już o zaproszeniach na posiłku i nocleg. Z krzyżem odwiedził już wiele miejscowości i świątyń, a nawet dotarł na Giewont.

Wielkim przeżyciem była też jego wizyta na Jasnej Górze.

Mężczyzna codziennie pokonuje około około 25 km.

Nie możemy być obojętni na to, jak wygląda dzisiejszy świat. Pan kładzie przed nami życie i śmierć. Musimy wybrać: czy odwrócimy się od Boga i zostaniemy ukarani jak inne narody, czy zaufamy Panu

—podkreśla i zachęca wierzących do podejmowania czynów pokutnych za grzechy swoje i najbliższych.

Wędrówkę 27-latka można oglądać na kanale YouTube „Państwo Boże”, a także śledzić na Facebooku.

aes