Był chodzącym “vademecum” w dziedzinie prawa i wychowania katolickiego, a przy tym wspaniałym człowiekiem, który słuchał ludzi, co było cenne dla papieży Jana Pawła II, Benedykta XVI i Franciszka - tak ks. kard. Zenona Grocholewskiego wspomina metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz.
CZYTAJ TAKŻE:
„Zawsze służył radą”
Moja bliższa znajomość z kard. Zenonem Grocholewskim sięga roku 1988. Zostałem wtedy biskupem, a kard. Grocholewski należał do tych ludzi w Watykanie, którzy na młodsze pokolenie biskupów i księży, a także świeckich, patrzyli z wielką otwartością i życzliwością
— wspominał kard. Nycz.
Zawsze służył radą – nie w sensie narzucania swoich opinii, lecz udzielania kompetentnych wypowiedzi na stawiane pytania dotyczące kwestii watykańskich, rzymskich, kościelnych. A był w tej dziedzinie wielkim ekspertem
— podkreślił metropolita warszawski dodając, że „należy mu się wielka pamięć, wielka wdzięczność Bogu za to długie życie, a równocześnie modlitwa o zbawienie wieczne i miłosierdzie Boże dla niego”.
Orędownik polskich spraw
Straciliśmy w nim wielkiego przyjaciela i orędownika polskich spraw. Był synem ziemi wielkopolskiej, doskonałym znawcą prawa Kościoła, uczestniczył bowiem w redakcji nowego Kodeksu Prawa Kanonicznego, który obecnie obowiązuje. W każdej dziedzinie kard. Grocholewski wykazywał się wielkimi kompetencjami, doświadczeniem i mądrością. Miał zawsze wyważony stosunek do omawianych problemów. Bardzo często doskonale znał ich genezę i celowość, a w związku z tym, jego głos był wielkim wsparciem w pracach wielu kongregacji, w których pracach brał udział
— powiedział PAP abp Henryk Hoser, który w latach 2005-2008 pracował w Kurii Rzymskiej w Kongregacji Ewangelizacji Narodów i znał osobiście kard. Grocholewskiego.
Zaznaczył, że „to był człowiek, który w wielu sprawach umiał znaleźć złoty środek”.
Był głosicielem prawdy i ciągłości życia Kościoła bez rewolucyjnych zmian
— dodał abp Hoser. Wyznał, że w kontaktach osobistych „kardynał był człowiekiem bardzo ciepłym, przystępnym i dowcipnym” - dodał.
Abp Hoser zwrócił uwagę, że kard. Grocholewski do końca czuł się głęboko związany z Polską.
Przez lata był ostoją Polaków za granicą i w kraju. Często odwiedzał zgromadzenia zakonne, siedziby generalatów i był bliskim kontakcie z duchownymi z Polski
— powiedział hierarcha.
Wielka strata dla Kościoła
Ks. Paweł Rytel-Andrianik zwrócił uwagę na antenie TVP Info, że śmierć kard. Grocholewskiego to ogromna strata dla Kościoła i dla Polski.
Mogę powiedzieć, że ks. kardynał Grocholewski był przyjacielem św. Jana Pawła II. Przez cały czas jego pontyfikatu wspierał go, jeśli chodzi i kwestie prawa kanonicznego – tu był ekspertem, jeśli chodzi o kwestię wychowania katolickiego, bo był ekspertem Sygnatury Apostolskiej, potem był prefektem Kongregacji ds. Edukacji Katolickiej. Jeszcze nie tak dawno rozmawiałem z księdzem kardynałem. On opowiadał o swoich rozmowach, o spotkaniach ze św. Janem Pawłem II. To niesamowite, jak biło z niego wielkie zaangażowanie, zainteresowanie, troska o Polskę, Polaków, o to, co dzieje się w naszym kraju. To był orędownik Polski i Polaków na arenie międzynarodowej. Jako prefekt kongregacji był obecny praktycznie na całym świecie. To wielka strata. Tracimy wielkiego orędownika. Rzym bez księdza kardynała to już nie jest ten sam Rzym dla Polski i Polaków
— powiedział ks. Rytel-Andrianik.
wkt/TT/archwwa.pl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/509743-hierarchowie-wspominaja-ks-kard-zenona-grocholewskiego