Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump opublikował na Twitterze status, że jest zaszczycony z powodu listu, który otrzymał od byłego nuncjusza apostolskiego arcybiskupa Carla Viganò. Prałat chwali w liście prezydenta za walkę przeciwko siłom „głębokiego państwa”, które pragną wprowadzić „nowy porządek świata”.
Jestem zaszczycony otrzymaniem listu od arcybiskupa Vigano. Mam nadzieję, że wszyscy go przeczytają, bez względu na to czy są religijni czy nie
— napisał Trump na Twitterze.
Emerytowany nuncjusz apostolski, który swoją służbę dyplomatyczną pełnił także w Stanach Zjednoczonych, dał się poznać szerszej publiczności w sierpniu 2018 r. Opublikował wtedy dokument, w którym oskarżył kilku biskupów o ukrywanie przestępstw seksualnych byłego amerykańskiego kardynała Theodora McCarricka. Były nuncjusz twierdzi w dokumencie, że papież Franciszek wiedział o sankcjach jakie na kardynała nałożył jeszcze papież Benedykt XVI, jednak z jakichś powodów z nich zrezygnował. Na te zarzuty nigdy nie otrzymał oficjalnej odpowiedzi.
W dość szokującym liście do Trumpa opublikowanym 7 czerwca w święto Trójcy Przenajświętszej, arcybiskup pisze, że ostatnie wydarzenia w Ameryce pokazały walkę „dzieci ciemności” przeciwko „dzieciom światła”.
„Dzieci ciemności”, jak pisze arcybiskup, są potomkami węża, i to oni stworzyli „głębokie państwo“, strukturę mocy, której zdaniem kardynała Trump się przeciwstawił. Ta struktura, jak pisze Viganò, podczas epidemii koronawirusa pracowała przeciwko interesom narodu i państwa.
Wkrótce okaże się, że to właśnie oni wywołali niepokoje w Stanach Zjednoczonych… To jasne, że ktoś użył niepokojów po to, aby na kolejnych wyborach prezydenckich została wybrana osoba, która będzie reprezentować interesy wspomnianego „głębokiego państwa”
— napisał watykański dyplomata.
W dalszej części listu ostrzega przed próbami ustanowienia nowego porządku świata oraz wspomina masonów, którzy chcą wyrzucić „Boga ze szkół, świata, a może i z Kościoła”. Viganò pisze, że siły te posiadają swoich przedstawicieli także w Kościele, a w tym kontekście wspomniał wystąpienie arcybiskupa Waszyngtonu Wiltona Gregory, który niedawno skrytykował prezydenta Trumpa.
W końcowej części listu arcybiskup kieruje swoje modlitwy za naród amerykański oraz za samego prezydenta Trumpa.
Podobne tematy arcybiskup wspominał także w innych swoich wystąpieniach. W liście otwartym z 7 maja pojawiła się teza o przesadnej panice z powodu epidemii koronawirusa, której celem było stworzenie warunków do wprowadzenia nowego światowego porządku. Oprócz niego list ten podpisali również inni trzej kardynałowie, a wśród nich: były prefekt Kongregacji Nauki Wiary Gerhard Ludwig Müller.
Pojawia się wrażenie, że publikacje arcybiskupa są coraz mniej poważnie przyjmowane przez katolicki mainstream. Jako przykład można podać media katolickie, które wcześniej sprzyjały kardynałowi, np. Catholic News Agency, a dziś zwracają uwagę na to, że jego tezy nie mają żadnego poparcia w faktach i coraz bardzie przypominają „teorie spiskowe”
Nowe wystąpienie, w którym kardynał poparł prezydenta Donalda Trumpa, nie opuściłoby najprawdopodobniej ram kościelnych, gdyby Trump nie wspomniał o liście na swoim Twitterze, który śledzą miliony ludzi.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/504495-byly-nuncjusz-w-usa-dzieci-ciemnosci-i-dzieci-swiatla