Dziś przypada uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, Boże Ciało. To jedno z głównych świąt obchodzonych w Kościele katolickim. Biskupi podkreślali, że kościół od dwóch tysięcy lat nieprzerwanie sprawuje Eucharystię i to właśnie w niej dostrzega symbol jedności uczniów Chrystusa. Zachęcali do tego, by po okresie obostrzeń wracać do Kościołów i na nowo odkrywać Eucharystię.
O czym mówili w homiliach biskupi?**
CZYTAJ TEŻ:
Abp Gądecki o potrzebie życia Eucharystią
Róbmy wszystko, aby się nie okazało, że możemy żyć bez Eucharystii
—mówił w Poznaniu abp Stanisław Gądecki.
Metropolita poznański wskazał, że to, co dzieje się z mszą świętą z powodu koronawirusa „ma dramatyczne skutki dla jedności Kościoła”.
Przewodniczący KEP przewodniczył w czwartek w Poznaniu mszy św. w uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. Po niej ulicami miasta przeszła procesja Bożego Ciała.
Na placu przed katedrą poznańską abp Gądecki podkreślił, że Kościół „od dwóch tysięcy lat nieprzerwanie sprawuje Eucharystię i w niej dostrzega symbol jedności”. Wskazał, że Eucharystia nigdy nie może być sprawą prywatną, przeznaczoną wyłącznie dla tych, którzy się dobrali ze względu na wspólne cechy czy przyjaźń; jest kultem publicznym, w którym nie ma nic wyłącznego.
Eucharystia nie jest sprawą prywatną
Również dzisiaj nie wybraliśmy sobie osób, z którymi się spotykamy na procesji, lecz przyszliśmy i wszyscy razem stoimy tu, złączeni jedną wiarą, aby stać się jednym Ciałem. Otwieramy się na siebie nawzajem, aby - poczynając od Chrystusa - stać się kimś jednym. To właśnie od samego początku było jedną z cech chrześcijaństwa. Należy zawsze czuwać, by często powracające tendencje do partykularyzmu, nawet w dobrej wierze, nie prowadziły nas w przeciwną stronę
—podkreślił abp Gądecki.
Metropolita poznański wskazał, że „to, co dzieje się ze mszą świętą z powodu koronawirusa, ma dramatyczne skutki dla jedności Kościoła”.
Jest tym czas braku Eucharystii dla wielkiej ilości chrześcijan w niespotykanej dotąd skali. Jeśli hasło bieżącego roku duszpasterskiego brzmi: „Eucharystia daje życie”, to warto zauważyć, że dla wielu z nas ciągle jeszcze tego życia eucharystycznego brakuje. Warto zwrócić uwagę na ten brak, mimo szlachetnych skądinąd prób rekompensowania go różnymi racjonalizatorskimi pomysłami w internecie
—powiedział.
Przewodniczący KEP podkreślił, że jeśli Kościół jest zdrowy – robi wszystko, aby celebrować Eucharystię.
Jeśli „Eucharystia daje życie”, to warto o nią walczyć w sposób odpowiedzialny, mimo rzucanych haseł, że zdrowie jest ważniejsze od mszy św., albo że zakupy są konieczne a msza święta nie. Róbmy wszystko, aby się nie okazało, że my bez niedzielnej eucharystii żyć możemy. Jeśli zaniedbamy Eucharystię, to w jaki sposób zaradzimy naszej nędzy?
—mówił.
Niedoceniana Eucharystia
Metropolita poznański zauważył, że powszechna przed epidemią dostępność mszy św. mogła spowodować, że Eucharystia przestała być odpowiednio doceniana.
Tymczasem jej brak uświadomił nam, że bez Eucharystii – w sensie duchowym - usychamy. Być może - na skutek epidemii - hasło tego roku duszpasterskiego przestanie być pobożnym sloganem, a stanie się zadaniem, z którym utożsami się nasze serce
—powiedział.
Abp Gądecki przyznał, że wskutek epidemii w nasze życie wkradło się wiele lęków i obaw; trwożymy się wobec niewidzialnego wirusa, zaczęliśmy się bać siebie nawzajem i panicznie uciekać od wspólnoty.
Te lęki dotknęły także świątyni, tj. przestrzeni, która stworzona jest do życia wspólnotowego. Troska o to, aby nie zarazić się wirusem w kościele, stała się w niektórych sytuacjach nieporównywalnie większą aniżeli obawa przed ryzykiem zarażenia w innych miejscach publicznych, jak np. w supermarkecie, poczcie, bankach, pociągach czy tramwajach. Stąd niektórzy nazwali ironicznie obecny koronawirus wyjątkowo pobożnym, który trzyma się tylko kościoła, a w innych przestrzeniach nie istnieje
—mówił.
Jak dodał, „prawdopodobnie dlatego niektórzy protestują przeciwko procesji Bożego Ciała, ale nie protestują np. przeciwko zebraniom wiecowym na placu Wolności”. Po tych słowach na placu przed katedrą rozległy się brawa.
Abp Gądecki mówił, że po wybuchu epidemii „potrzeba czasu, aby odbudować nasze relacje międzyludzkie i całe życie społeczne, w tym także pełne praktykowanie wiary”.
Bylibyśmy ślepcami skazanymi na nieuchronną klęskę, ponieważ jak długo człowiek nie zwróci się do Boga całym sercem, tak długo zmierza nieuchronnie ku przepaści. Pytanie o Boga nie jest tylko naszą prywatną sprawą. Jest to jednocześnie pytanie o same fundamenty naszej cywilizacji
—powiedział metropolita poznański.
Kard. Nycz: módlmy się o jedność w Polsce
Módlmy się o jedność w Polsce, aby wszyscy byli zgromadzeni przy dobru wspólnym
—powiedział kard. Kazimierz Nycz w czasie uroczystości Bożego Ciała.
Po mszy św. w archikatedrze warszawskiej Św. Jana Chrzciciela ulicami Starego Miasta przeszła procesja do katedry polowej Wojska Polskiego.
Na zakończenie procesji w kazaniu kard. Nycz podkreślił wartość eucharystii, nazywając ją największym darem Boga dla człowieka.
Jest pokarmem uczniów Chrystusa, pokarmem pielgrzymów
—powiedział metropolita warszawski.
Kościół, mistyczne ciało Chrystusa, którym jesteśmy, jako członkowie wprowadzani przez chrzest, gromadzi się na eucharystii i wtedy najbardziej widać, że jest ciałem Chrystusa. Wraz z Jezusem – swoją głową, w czasie eucharystii staje się znakiem rozpoznawczym dla chrześcijan” - powiedział kard. Nycz. Dodał, „nie jest przypadkiem, że uczniowie idący do Emaus rozpoznają Jezusa przy łamaniu chleba. Eucharystia jest bowiem znakiem rozpoznawczym uczniów Chrystusa, dlatego jest najważniejszym momentem tygodnia, który przeżywamy, jako chrześcijanie
—zaznaczył.
Brak Eucharystii w czasie pandemii
Metropolita warszawski zwrócił uwagę, że w ostatnich miesiącach czas pandemii pozbawił tego daru wielu ludzi.
Tylko w pewnym stopniu mogły nam w tym pomóc media
—powiedział dziękując, że „tak wspaniale stanęły na wysokości zadania”.
Pamiętajmy - nigdy nie są one w stanie zastąpić mszy św. i sakramentów udzielanych w Kościele
—podkreślił kard. Nycz.
Na szczęście - jak stwierdził - powraca czas, kiedy możemy wrócić do niedzielnej eucharystii i życia sakramentalnego.
Osobiste podejście do Mszy św.
Kard. Nycz powiedział, że doświadczenie minionych tygodni jest okazją do refleksji nad osobistym podejściem do mszy św.
Czy pragnienie eucharystii wzrosło w nas w czasie niemożliwości realnego w niej uczestniczenia; czy wzrosło w nas poczucie braku niedzielnej mszy św.; czy jest w naszym życiu eucharystia stale obecna, bo tylko wtedy, gdy będzie jej pragnienie i umiłowanie, gdy tylko nastąpią pełne warunki, bardzo szybko powrócimy do ołtarza eucharystii, do naszych kościołów
—stwierdził hierarcha.
Podkreślił, że tegoroczna procesja Bożego Ciała jest nie tylko wyjściem Jezusa do ludzkich spraw i problemów, ale także zaproszeniem Boga do wejścia z Nim w głębszą relację.
Jezus chce spotkać się z każdym w komunii świętej
—zaznaczył kard. Nycz.
Podziękował także wszystkim, którzy w ostatnich miesiącach spieszyli innym z pomocą, zwłaszcza pracownikom służby zdrowia oraz diecezjalnym i parafialnym Caritas.
Modlitwa za Ojczyznę
Na zakończenie kard. Nycz poprosił również o modlitwę za Ojczyznę. Podkreśli, że jest ona potrzebna „dziś i najbliższych tygodniach i miesiącach”. Zwrócił jednocześnie uwagę, że „jest to niezwykle ważny i trudny czas dla naszych polskich spraw”.
Módlmy się modlitwą Chrystusa z Wieczernika: „Ojcze spraw, aby byli jedno” w Kościele, w rodzinach, miastach i wioskach, aby byli jedno w naszej Ojczyźnie Polsce, abyśmy wszyscy - obywatele i mieszkańcy byli jedno zgromadzeni przy dobru wspólnym” - powiedział kard. Nycz. Dodał: „prosimy w tej procesji, aby byli w mądrej i rozumnej jedności wszyscy ci, którzy Polską rządzą – wszyscy politycy zatroskani o przyszłość każdego człowieka, każdej rodziny
—podsumował.
Prymas Polak: W Boże Ciało niesiemy Chrystusa w różne rzeczywistości naszego życia
W Boże Ciało uwielbiamy Chrystusa obecnego w Eucharystii; niesiemy Go w różne rzeczywistości naszego życia
—mówił w Gnieźnie abp Wojciech Polak.
Prymas Polski dziękował walczącym z epidemią i idącym do „skrzywdzonych i wykorzystanych”.
Chrystus daje nam siebie
Metropolita gnieźnieński przewodniczył w bazylice prymasowskiej mszy św. w uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. Jak podkreślił w homilii, Boże Ciało „daje nam okazję, aby wypowiedzieć naszą miłość i wyrazić nasze uwielbienie dla Chrystusa, który daje nam siebie, jako pokarm i napój zbawienia; pozwala nam też tym doświadczeniem dzielić się z innymi”.
I choć dziś, w przeżywanym wciąż przez nas wszystkich czasie epidemii, musimy dalej zachować konieczną ostrożność, by nie narażać siebie i innych na niebezpieczeństwo, to jednak, gdy wyjdziemy po mszy świętej na ulice naszego miasta, będziemy i my mieć jeszcze raz okazję do tego, by dać świadectwo o Bogu, który zostawił wśród nas swojego Syna, świadectwo o tym, że On nas nigdy, w żadnym czasie i w żadnej sytuacji, nie opuszcza i nie pozostawia samymi
—powiedział prymas.
Eucharystia pokarmem
Abp Polak podkreślił, że „kto karmi się Eucharystią przemienia się w to, co przyjmuje, przemienia się w Tego, którego przyjmuje; upodabnia się bardziej do Jezusa, bardziej przemienia się w Jezusa; Jezus żyje w nim i przez niego”.
W Boże Ciało uwielbiamy Chrystusa obecnego w Eucharystii. On wychodzi wraz z nami do innych. Niesiemy Go w różne rzeczywistości naszego życia. Idziemy z Nim razem, bo przecież jak zapewniał nas święty Paweł, my, liczni, tworzymy jedno ciało. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba
—powiedział.
Podziękowania dla służby zdrowia
Przywołując słowa papieża Franciszka, prymas mówił, że Chrystus „wciąż nas uczy, abyśmy przechodzili od Jego ciała, do ciała braci, gdzie oczekuje, że Go rozpoznamy, będziemy Mu usługiwali, oddawali cześć i miłowali”.
Dziękujemy więc dziś jeszcze raz za lekarzy, pielęgniarki i pielęgniarzy, za pracowników służby zdrowia, za wolontariuszy, kapłanów i osoby życia konsekrowanego, którzy w czasie pandemii są na pierwszej linii frontu i narażają swoje życie dla dobra chorych i cierpiących – wciąż jeszcze narażają swoje życie. Dziękujemy wszystkim, którzy w tym trudnym czasie, który przeżywamy jako Kościół, idą do osób skrzywdzonych i wykorzystanych, by im okazać bliskość i solidarność
—mówił.
Prymas wspomniał też o osobach, które codziennie wspierają opuszczonych, ubogich i bezdomnych, niosąc im pomoc i pocieszenie.
Abp Skworc wezwał do odbudowy wspólnoty Kościoła po okresie obostrzeń
Do odbudowy wspólnoty Kościoła po okresie obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa wezwał podczas uroczystości Bożego Ciała metropolita katowicki arcybiskup Wiktor Skworc.
Mamy chwalić Pana we wspólnocie Kościoła, nikt z nas nie jest samotną wyspą
—przekonywał.
Deklaracja wiary
Arcybiskup przewodniczył mszy św. w katowickiej katedrze. W homilii metropolita przekonywał, że współcześni chrześcijanie są podobni do ludu prowadzonego przez Mojżesza do Ziemi Obiecanej.
Idziemy przez pustynię „wielką i straszną, pełną węży jadowitych i skorpionów, przez ziemię suchą i bez wody”, idziemy w okresie pandemii. Prowadzi nas nowy Mojżesz, nasz Pan, jedyny odkupiciel człowieka
—powiedział.
Hierarcha zaznaczył, że obecność wiernych podczas uroczystości Bożego Ciała, przyjęcie komunii i udział w procesji eucharystycznej to czytelna deklaracja nie tylko wiary, ale też woli kierowania się nauką i oddawania czci Chrystusowi. Wezwał do oddawania czci Bogu poprzez uczestnictwo we mszy św. i w codziennym życiu – poprzez swoje postępowanie.
Mamy chwalić Pana we wspólnocie Kościoła. Nikt z nas nie jest samotną wyspą, tworzymy wspólnotę ludzi wierzących i właśnie w tej wspólnocie chcemy, mamy chwalić Pana. Musimy tę wspólnotę Kościoła na nowo odbudowywać po miesiącach izolacji i społecznego dystansu, i po miesiącach głodu eucharystycznego chleba
—podkreślił abp Skworc.
Dlatego serdecznie zapraszamy – bracia i siostry, wracajcie do Wieczernika!
—dodał.
Hierarcha podkreślał, że członkowie wspólnoty są za siebie odpowiedzialni.
Możemy i powinniśmy się nawzajem ubogacać przez dobro, które nosimy w sobie i które czynimy; należy się ono dziś szczególnie osobom przebywającym na kwarantannie; górnikom, ich rodzinom poddanym próbie czasu. Jest to zarazem próba cierpliwości i nadziei, ostatecznie próba miłości. To nasze towarzyszenie, nasza bliskość, należy się również tym, którzy opłakują dramatyczne odejście bliskich
—mówił abp Skworc.
W tym roku, z powodu zagrożenia epidemicznego, podobnie jak w innych miastach, w Katowicach nie organizowano licznej procesji Bożego Ciała ulicami miasta - została ona ograniczona do przejścia wokół katedry. Nie budowano też tradycyjnych ołtarzy, ale wyznaczono tradycyjnie cztery miejsca, w których procesja się zatrzymała. Ostatnim z nich był ołtarz katedralny.
aes(PAP)
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/504284-biskupi-w-boze-cialo-jednosc-w-polsce-i-powrot-do-kosciola