Na Mszy św. dawno już pewnie nie była, Kościół atakuje nieustannie, ale dziś wchodzi w rolę kaznodziejki i „radzi” katolikom, by ci „ukarali” Kościół za grzech pedofilii. Eliza Michalik myśli, że jej apel w „Gazecie Wyborczej” poruszy rzesze wiernych. Nic bardziej mylnego.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Kłopoty głównego informatora Sekielskiego. Marek L., były prezes Fundacji „Nie lękajcie się”, oskarżony o oszustwo
Zabawa w chowanego” to film o tym, że przestępcy zawsze żerują na pobłażliwości i dobrym sercu innych, że bezwzględnie wykorzystują swoją władzę i pozycję, żeby uniknąć odpowiedzialności (budują ją zresztą wyłącznie po to), że nigdy nie żałują krzywd wyrządzonych innym, choćby były najstraszniejsze i wstrząsające, że zawsze, bez żadnych wyjątków, mają ofiary gdzieś, choćby nawet przekonująco udawali, że jest inaczej.(…). Pretensje należy mieć wyłącznie do polityków i do społeczeństwa, które im na to pozwala
– pisze Michalik w „Gazecie Wyborczej”.
Politycy też winni
Michalik szuka więc winnych jednostkowych przypadków pedofilii wśród księży. O celebrytach, którzy masowo dopuszczają się tego grzechu wymownie jednak milczy.
Pretensje należy mieć wyłącznie do polityków i do społeczeństwa, które im na to pozwala.Bo nie łudźcie się – bez zgody polityków i całego wymiaru sprawiedliwości, który oni tworzą, ale przede wszystkim bez zgody nas, ludzi, żadne dziecko nie mogłoby być skrzywdzone. To byłoby po prostu niemożliwe
– pisze Michalik w „GW”.
Nie chodź do kościoła
Skrajnie lewicowa publicysta „wie” jak rozwiązać problem pedofilii. Jest tak prosty, jak i nierealny.
Chodzisz do kościoła i dajesz na tacę – to również twoja wina. Nieważne, ilu znasz dobrych i miłych księży – oni są w instytucji kryjącej zbrodniarzy. Wspierając ją choćby jedną złotówką czy jednym dobrym słowem, jesteś współwinny, bo pozwalasz im myśleć, że ujdzie im to na sucho. I przyczyniasz się do tego, że budują dzięki tobie i twoim wizytom w kościele wiarygodność tej instytucji – tę samą, dzięki której budują potem swoje wpływy i pozostają bezkarni. Jeśli wstrząsnął tobą film Sekielskich, nie wolno ci pójść do kościoła, dopóki choć jedna ofiara kościelnego oprawcy jest lekceważąco potraktowana, dopóki choć jednego skrzywdzonego człowieka wyśmiano i odesłano z kwitkiem z kurii, dopóki choć jednemu pedofilowi pozwala się nadal odprawiać msze i pracować z dziećmi. Jeśli pójdziesz, to także twoja wina
– histeryzuje Michalik
Publicystka „Gazety Wyborczej” nie ma zielonego pojęcia o tym jak katolicy postrzegają swój Kościół. Dla niej ważna jest zemsta i załatwienie swoich polityczno-medialnych interesików, przy okazji problemu z pedofilią. To właśnie kieruje dziś Elizą Michalik. Na szczęście Kościół poradzi sobie z tym grzechem, a wierni pozostaną wierni swoim kapłanom. Dziennikarka zapomina bowiem, że Kościół, to nie tylko ludzkie dzieło, ale także boskie.
*W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/500896-michalik-oskarza-wiernych-o-sprzyjanie-pedofilii-w-kosciele