Jan Paweł II w sposób decydujący przyczynił się do upadku imperium zła – mówił abp Marek Jędraszewski podczas poniedziałkowej Mszy św. z okazji 100. rocznicy urodzin Karola Wojtyły, odprawionej w sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: RELACJA. 100. rocznica urodzin św. Jana Pawła II. „Jego nauczanie oraz osobiste świadectwo życia wciąż poruszają serca i umysły”
W nabożeństwie z okazji 100. rocznicy urodzin Karola Wojtyły, oprócz prezydenta Andrzeja Dudy i jego żony Agaty Kornhauser-Dudy, a także premiera Mateusza Morawieckiego, uczestniczyli m.in. wicepremier i minister kultury Piotr Gliński, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki i prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Abp Jędraszewski przypomina przesłanie pontyfikatu
W homilii metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski przypomniał przesłanie pontyfikatu Jana Pawła II:
Nie bójcie się! Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi”, które wybrzmiało 22 października 1978 r. na placu św. Piotra. „Było to wołanie człowieka, który miał pełną świadomość powierzonej mu przez Boga misji.
Wskazywał, że „wielcy tego świata za wszelką cenę chcieli położyć kres temu wielkiemu wołaniu”.
Dlatego doszło do zamachu na jego życie w dniu 13 maja 1981 r. A wtedy okazało się, że Maryja, której się całkowicie oddał, wyrażając to przez literę M wypisaną na jego biskupim, a następnie papieskim herbie, stała się jego tarczą, która go swym matczynym płaszczem potężnie osłania i broni
— mówił metropolita. W tym kontekście przywołał także późniejsze słowa papieża o tym, że „czyjaś ręka strzelała, ale inna ręka prowadziła kulę”.
„Przyczynił się do upadku imperium zła”
Zdaniem arcybiskupa Jan Paweł II „w sposób decydujący przyczynił się do upadku imperium zła”. Powołując się na słowa Benedykta XVI, metropolita wskazywał, że w przypadku papieża Polaka „moc wiary okazała się siłą”, która w 1989 r. „wytrąciła z równowagi sowiecki system siły i umożliwiła nowy początek”.
Arcybiskup zauważył jednak, że upadek komunistycznego systemu nie zakończył zmagań dobra ze złem.
Od początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku Jan Paweł II dostrzegał wzrastającą falę zagrożeń skierowanych przeciwko instytucjom małżeństwa i rodziny – i to o charakterze globalnym
— przywołał.
Jednakże odchodząc, pozostawił nam nadzieję – to ostatecznie Boża Opatrzność wyznacza miarę złu. Kiedyś ono upadnie. Najważniejsze, by zwyciężało w nas dobro, zakorzenione w Bożej Dobroci. Najbardziej istotne jest to, aby „zło dobrem zwyciężać”
— zaapelował hierarcha.
Wezwał wiernych, aby prosili o „tę siłę wznoszenia naszej polskiej ziemi ku Bogu, o nieustanne wzrastanie w nas miłości, która przerasta nienawiść, o niezłomność w zwyciężaniu zła dobrem”.
Popołudniową mszę św. poprzedziło wypuszczenie w niebo setki białych gołębi mających symbolizować, że Jan Paweł II był papieżem pokoju. Z kolei po nabożeństwie rozpoczęła się transmisja nagranego już wcześniej w sanktuarium koncertu „Santo Subito – prorok naszych czasów”.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/500775-prezydent-premier-i-prezes-pis-na-papieskiej-mszy-sw