Niektóre kraje Europy wchodzą w drugą fazę kwarantanny, uaktywniając stopniowo różne dziedziny życia publicznego. Dotyczy to także Kościoła, choć w rozmaitym stopniu w poszczególnych krajach.
W Hiszpanii socjalistyczny premier Pedro Sanchez ogłosił, że od 11 maja wznowione zostanie odprawianie Mszy świętych z udziałem wiernych. Świątynie będą mogły być wypełnione w 1/3 swej pojemności. Jeśli wychodzenie z „lockdownu” będzie przebiegać pomyślnie, to od 25 maja kościoły będą mogły być wypełnione w połowie. Oczywiście wszystko przy zachowaniu odpowiednich środków bezpieczeństwa epidemiologicznego.
W Austrii Msze z udziałem ludu będą mogły być z kolei odprawiane od 18 maja. Na początku rząd ogłosił, że powinien zachowany być limit wiernych w kościele: 1 osoba na 20 metrów kwadratowych. Wzbudziło to niezadowolenie wielu katolików, którzy wskazywali na podwójne standardy stosowane przez państwo – w restauracjach i barach obowiązuje bowiem zasada zachowania 1 metra odległości między klientami. Co więcej, 18 maja zostaną też wznowione zajęcia w szkołach podstawowych, w których zagęszczenie dzieci w klasach jest znacznie większe niż w kościołach (nie mówiąc już o tym, że uczniowie przebywają razem w małych pomieszczeniach przez 5-6 godzin, zaś wierni w przestronnych świątyniach zaledwie niecałą godzinę). Pod wpływem tej krytyki rząd w Wiedniu zmienił pierwotną decyzję i zmienił dopuszczalny limit wiernych w kościele: do 1 osoby na 10 metrów kwadratowych.
W Wielkiej Brytanii katolicy mogą tylko pomarzyć o takich limitach, jakie narzuciły władze Austrii czy Hiszpanii. Rząd w Londynie zawiesił bowiem całkowicie sprawowanie kultu publicznego przez wszystkie wyznania religijne aż do odwołania i nie przewiduje w najbliższym czasie zmiany tej decyzji. Niewiele lepiej jest we Francji, gdzie władze zapowiedziały możliwość ponownego sprawowania Eucharystii z ludem dopiero na początku czerwca.
W Niemczech z kolei publiczne Msze będą stopniowo odwieszane w najbliższych dniach w zależności od poszczególnych krajów związkowych, np. w Nadrenii Północnej-Westfalii nastąpi to 1 maja, zaś w Bawarii 4 maja. Odbędzie się to zgodnie z nowymi wytycznymi sanitarno-liturgicznymi przyjętymi przez tamtejszą Konferencję Episkopatu. Przewidują one m.in. całkowity zakaz śpiewu podczas Mszy oraz podawanie Komunii do rąk tylko za pomocą wydezynfekowanej pincety.
Zdaniem niektórych hierarchów nawet te środki bezpieczeństwa mogą być jednak niewystarczające dla ochrony przed koronawirusem. Dlatego biskup Franz Jung z Würzburga dalej zakazał odprawiania w swojej diecezji Mszy, mimo że państwo na to pozwala.
Decyzję Episkopatu o rezygnacji z pieśni skrytykował na łamach dziennika „Bild” niemiecki pisarz Peter Hahne, który powiedział:
Msza bez śpiewu jest jak Bundesliga bez piłki.
Jego zdaniem wspólne śpiewanie pieśni religijnych, zwłaszcza psalmów, jest lekarstwem dla duszy. Apel pisarza pozostał jednak osamotniony.
Inna sytuacja panuje z kolei we Włoszech. Tamtejszy Episkopat spodziewał się, że gabinet Giuseppe Contego zezwoli na wznowienie Mszy z udziałem ludu od 10 maja. Tymczasem ku zaskoczeniu hierarchów 26 kwietnia rząd ogłosił, iż pozwala jedynie na sprawowanie pogrzebów z udziałem maksimum 15 osób, natomiast przedłuża na czas nieokreślony zakaz publicznego odprawiania Eucharystii. Decyzja włoskich władz wywołała wielkie niezadowolenie biskupów. Wielu z nich (m.in. Giovanni D’Ercole, Massimo Camisasca, Roberto Filippini, Giancarlo Bregantini czy Gerardo Rocconi) w bardzo mocnych słowach skrytykowało postanowienie rządu jako niezrozumiałe i dyskryminacyjne. Zdecydowane oświadczenie protestujące przeciw decyzji premiera Contego wydała także Konferencja Episkopatu Włoch. Nazwała ona dalsze zawieszenie publicznych Mszy pogwałceniem konstytucji oraz podstawowego prawa człowieka, jakim jest wolność religijna.
28 kwietnia biskupi złagodzili jednak twardy ton i zapowiedzieli podjęcie negocjacji z rządem. Zdaniem włoskich mediów impulsem do tego stały się słowa, jakie padły podczas porannej Mszy celebrowanej tego dnia w Domu Św. Marty w Watykanie przez Franciszka:
W tym czasie, kiedy zaczynają się działania na rzecz wyjścia z kwarantanny, módlmy się do Pana, by dał swojemu ludowi – wszystkim z nas – łaskę roztropności i posłuszeństwa po to, by pandemia nie wróciła.
Jak pisze zbliżony do kręgów watykańskich portal Vatican Insider:
Franciszek wyraźnie nie pochwala strategii starcia. Jego kontratak stał się cenną pomocą dla premiera Contego w tych dniach negocjacji oraz napięć między biskupami, rządem i Komitetem Naukowo-Technicznym w sprawie ponownego otwarcia nabożeństw dla wiernych.
Podobnie widzi sprawę lewicowy dziennik „Il Fatto Quotidiano”, pisząc:
Papież Franciszek wypiera się Konferencji Episkopatu Włoch i trzyma stronę premiera Giuseppe Contego.
Znany watykanista Sandro Magister komentuje zaś całe wydarzenie następująco:
Włoscy biskupi zostali podwójnie upokorzeni: najpierw przez głowę rządu, a potem przez papieża.
Wypada mieć nadzieję, że negocjacje między rządem włoskim a tamtejszym Episkopatem zakończą się rozwiązaniem zadowalającym także katolików w Italii.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/498090-odmrazanie-kosciolow-w-europie