W całej Polsce kapłani nie święcą ani nie błogosławią pokarmów w kościołach ze względu na obostrzenia wprowadzone w związku z epidemią koronawirusa. Jednak są duchowni, którzy postanowili znaleźć „rozwiązanie”. Pomocą okazał się… samochód.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wielka Sobota - dzień ciszy i oczekiwania na Noc Zmartwychwstania. Tym razem bez święcenia pokarmów w kościołach
Błogosławieństwo w wersji „mobilnej”
Wyjątkowo wyglądało święcenie pokarmów w Charłupi Małej niedaleko Sieradza. Proboszcz należącego do diecezji włocławskiej sanktuarium Matki Bożej Księżnej Sieradzkiej Grzegorz Drzewiecki jeszcze przed świętami postanowił, że przejedzie w sobotę przez wsie swojej parafii – z zachowaniem wszystkich środków bezpieczeństwa – i chociaż w ten sposób, na odległość postara się być z wiernymi.
W Wielką Sobotę w Charłupi Małej święcenie pokarmów odbyło się w niecodzienny, symboliczny sposób. Księża przejechali samochodem przez okoliczne miejscowości należące do parafii i bez użycia wody święconej błogosławili z auta wystawione przed domami święconki – poinformowało w sobotę przed południem Polskie Radio Łódź.
Z kolei proboszcz parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Rokitnie Szlacheckim (gmina Łazy w woj. śląskim, niedaleko Zawiercia) porozumiał się ze strażakami-ochotnikami z OSP Rokitno Szlacheckie. Pokarmy błogosławił z samochodu strażackiego, który w Wielką Sobotę jeździł ulicami wsi. Parafianie mieli jedynie wystawić koszyczki przed posesję. Sami musieli pozostać na swoich podwórkach. Zabrakło także wody święconej, aby zachowane były zasady bezpieczeństwa - relacjonuje portal zawiercie.naszemiasto.pl. Podobna forma błogosławieństwa pokarmów z samochodu strażackiego odbyła się także w Wiesiółce, Wysokiej oraz Chruszczobrodzie (wszystkie gmina Łazy).
Podobnie było w innych miejscowościach w całej Polsce.
Co roku w parafii w Bobrku k. Oświęcimia, oprócz święcenia pokarmów przy kościele, można także uczestniczyć w święceniach przy kapliczkach w dwóch częściach wsi: Bobrku Górnym i Dolnym. W tym roku, ze względu na pandemię, trzeba było zrezygnować z tego zwyczaju. Jednak święcenie i tak zostało przeprowadzone. Proboszcz parafii przejechał samochodem przez wieś, a parafianie zostawiali koszyczki z pokarmami wzdłuż ulicy, które kapłan pobłogosławił z samochodu.
Nowa forma błogosławieństwa została wykorzystania także w górach.
Były również miejsca, gdzie zamiast samochód posłużono się… konnymi zaprzęgami! Księża misjonarze z zakopiańskiego Sanktuarium Matki Bożej Objawiającej Cudowny Medalik wyruszyli zaprzęgami konnymi, aby poświęcić pokarmy. Wierni wyszli przed swoje domy, wystawiając wzdłuż trasy przejazdu tradycyjne wielkanocne koszyczki. Nietypowe święcenie pokarmów odbyło się zgodnie z obowiązującymi obostrzeniami.
Błogosławieństwo pokarmów w domach. Odczytaj tę modlitwę
W całej Polsce duchowni informują, że w tym roku w związku z pandemią koronawirusa nie ma tradycyjnych święceń pokarmów wielkanocnych. Najstarszy członek rodziny sam może pobłogosławić pokarmy podczas niedzielnego śniadania wielkanocnego. Trzeba tylko odczytać specjalne błogosławieństwo.
CZYTAJ TAKŻE: Triduum Paschalne w czasie pandemii. Co ze święceniem pokarmów i spowiedzią? Jak dobrze przeżyć święta? SPRAWDŹ zmiany
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/495429-swieconki-tak-poradzono-sobie-w-polsce-co-zrobic-w-domach