W felietonie zamieszczonym na łamach portalu PCh24 pt. „Stacja X – Kościół z szat obnażony czyli koronawirus i epidemia strachu” Sławomir Skiba, redaktor naczelny „Polonia Christiana”, postanowił w Wielki Piątek (10.04.2020) rzucać kamieniami w stronę Kościoła i jego Pasterzy, rzekomo broniąc wiary i miłości do ukrzyżowanego Pana.
Jako kamieni użył zdań z Ewangelii przytoczonych dosłownie bądź sparafrazowanych tak, że jasno widać, z których perykop ewangelicznych korzysta.
Na samym wstępie zaznaczam, że dla wszystkich wierzących reguły sanitarne dotyczące udziału we Mszy św. czy innych nabożeństwach są bardzo trudne, są ciężką próbą naszej wiary i miłości do Pana i do bliźnich. Zostało to już wiele razy powiedziane przez odpowiednie osoby. Nie ma potrzeby tego powtarzać.
W tym głosie pragnę – jako polski biblista i teolog – wyrazić stanowczy sprzeciw wobec używania, a raczej nadużywania zdań czy całych perykop ewangelicznych w roli kamieni, otoczonych wyraźnie i celowo nie tylko półprawdami, ale widoczną niechęcią czy wręcz resentymentem wobec Pasterzy Kościoła – rzekomo zarażonych epidemią strachu, który redaktor Skiba chce w Wielki Piątek obnażyć i rozliczyć. Należy wyłowić istne perełki „półprawd”.
Aby dostrzec te kamienie manipulacji należy dokładnie wczytać się w zdania felietonu i pytać o ich ewangeliczny czy anty-ewangeliczny sens.
1/ „Oto dziś wszystko co materialne i doczesne, na czele ze zdrowiem ubóstwionym ponad miarę, ważniejsze jest niż sam Zbawiciel”. Brak jakiegokolwiek dowodu, że ktokolwiek pomniejsza rolę Zbawiciela. Przeciwnie, transmisja z Watykanu, modlitwa przed cudownym krzyżem z bazyliki św. Marcelego, uroczysta adoracja Najświętszego Sakramentu, i celebracja Eucharystii – każdego dnia! I to nie „bez ludu” – jak głosi kartka ze zdjęcia red. Skiby, ale właśnie z ludem reprezentowanym najpierw przez samego celebransa, osoby usługujące i te kilka osób obecnych w kościele. A wartość zdrowia i życia podkreśla natchnione przez Ducha Świętego słowo Boże:
„Zaiste, nie Szeol Cię sławi ani Śmierć wychwala Ciebie;
nie ci oglądają się na Twoją wierność, którzy w dół zstępują.
Żywy, tylko żywy Cię wysławia, tak jak ja dzisiaj.
Ojciec dzieciom głosi Twoją wierność.
Panie, racz mnie wybawić!
Więc grać będziemy me pieśni na strunach
przez wszystkie dni naszego życia w domu Pańskim” (Iz 38,18-20).
Tak modlił się pobożny król judzki Ezechiasz, uzdrowiony przez wstawiennictwo proroka Izajasza.
2/ Oto rzekomo zalęknieni Pasterze postanowili „nie dać dostępu wiernym do tego, który w swoich sakramentach jest prawdziwie obecny i jest jedyną Drogą, Prawdą i Życiem”. Ci wierni, którzy pragną i są zdrowi, nawet w tych rygorach sanitarnych mają dostęp do sakramentów. Cytowane zdanie zakłamuje ciężką pracę, pełną poświęcenia dziesiątek tysięcy duszpasterzy w polskich parafiach. Z pewnością wierni ci nie są tak liczni jak przed epidemią. Ale gorliwy obrońca chrześcijańskiej wiary i Kościoła powinien wiedzieć, że pra-sakramentem, czyli źródłem wszystkich sakramentów jest Słowo Boże zawarte w Piśmie świętym. Ono i Duch Święty są w nich źródłem Łaski! To do Chrystusa obecnego pod postacią Ewangelii w pierwszym rzędzie odnoszą się słowa Pana Jezusa: „Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem” (J 14,6). To słowa Ewangelii niosą Ducha Świętego i Życie Wieczne: „To Duch daje życie; ciało na nic się nie zda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są Duchem i są Życiem” (J 6,63). To dlatego ks. abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, reprezentujący oficjalnie wszystkich biskupów Kościoła w Polsce, w poniedziałek po pierwszej niedzieli, w której obowiązywały rygory sanitarne, zachęcał wiernych, aby ten czas stał się dla nas czasem szukania Słowa Bożego! Wszak „Chleb życia” wiecznego, który Pan Jezusa daje swojemu ludowi, jest dostępny pod dwoma postaciami: Słowa Bożego (Ewangelii) i Eucharystii (por. J 6,41-51a; 51b-59; por. nauczanie Vat II o dwóch stołach: Słowa i Ciała Pańskiego).
3/ Kolejna półprawda – „Gdzież wszyscy dzisiaj jesteśmy? W naszych domach, zamiast tam pod Krzyżem naszego Pana, gdzie trwa największe misterium naszej wiary. Nasz Dobry Jezu, cierpiący po raz kolejny w swoim upokorzonym i odartym z szat Kościele, czy wszyscy Cię opuścili, zaparli się lub zdradzili? (…). Panie nasz! Płaczą dzisiaj nasze katolickie serca, żeśmy dali się ponieść strachowi i zostawili Ciebie w Twoim cierpiącym Kościele”. Mocne obrazy: „tam pod Krzyżem”; „płaczą katolickie serca…., żeśmy zostawili Ciebie w Twoim cierpiącym Kościele”. Brakuje odniesienia od uobecnienia historycznego „Krzyża naszego Pana, gdzie trwa największe misterium naszej wiary” – ogólnikowe „tam” nie określa miejsca. Warto zdać sobie sprawę, że Krzyż Pana uobecnia się dzisiaj w pierwszym rzędzie w chorych, zarażonych, umierających. Krzyż liturgii wielkopiątkowej jest znakiem męki i śmierci Pana – tej historycznej przed 2 tysiącami lat, która dzisiaj uobecnia się i trwa w cierpiących, wyliczonych wyżej i wszystkich innych prześladowanych, zabijanych, udręczonych wojnami, głodem czy niesprawiedliwością, także niewierzących. A ukrzyżowany Jezus dzisiaj cierpi i jest „krzyżowany” w nich. Naszą chrześcijańską solidarnością, wszelką możliwą pomoc, a także modlitwą jesteśmy dzisiaj jako Kościół z Ojcem Świętym i Pasterzami może bardziej niż w poprzednich latach pod tym „żywym” Krzyżem naszego Pana. Co nie przekreśla adoracji Krzyża w liturgii w kościołach, dostępnej przez media dla milionów wierzących! Przeciwnie, tę liturgiczną adorację nieskończenie pogłębia, daje jej wręcz egzystencjalno-historyczny fundament!
4/ „Kamienowanie” słowami Ewangelii Pasterzy Kościoła (ale i duszpasterzy w parafiach, na co wskazuje zamieszczone w felietonie zdjęcie drewnianej świątyni) redaktor Skiba kończy słowami: „Spójrz na nas zalęknionych i zlituj się, jak wówczas, gdy z miłością spojrzałeś na osamotniony tłum: „Gdy Jezus wysiadł [z łodzi], ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce nie mające pasterza” (Mk 6,34). To typowy przykład wyrwania zdania z kontekstu, zamiany podmiotów i aplikowanie go do zupełnie innych sytuacji.
O kim w istocie mówi Jezus, kierując te słowa do Apostołów? Oni przecież głosili ewangelię ludowi i wyrzucali złe duchy (Mk 6,7-13). W kontekście bezpośrednio poprzedzającym jest mowa o Herodzie i Herodiadzie, którzy zamordowali Jana Chrzciciela, bo za nic sobie mieli nauczanie Pisma św. na temat małżeństwa (Mk 6,14-29). Królów w ST nazywano „pasterzami”. Lud szukający Jezusa nie ma „pasterza” – króla, wypełniającego wolę Boga, i „nie ma nauczycieli woli Bożej” jak Jan Chrzciciel, właśnie umęczony w pałacu nierządu.
A w bezpośrednim kontekście następczym ewangelista Marek zanotował, że to sam Jezus przejmuje rolę Króla – Mesjasza i Dobrego Pasterza: „Ludzie biegali po całej owej okolicy i zaczęli znosić na noszach chorych tam, gdzie, jak słyszeli, przebywa. I gdziekolwiek wchodził do wsi, do miast czy osad, kładli chorych na otwartych miejscach i prosili Go, żeby ci choć frędzli u Jego płaszcza mogli dotknąć. A wszyscy, którzy się Go dotknęli, odzyskiwali zdrowie” (Mk 6,55-56).
Manipulacja słowami Jezusa w wykonaniu red. Skiby jest dużego kalibru. Apostołowie, Pasterze Kościoła pomagają Jezusowi, o czym mowa w Mk6,13-16.30-33. Nasuwa się retoryczne pytanie, czy dzisiaj roztropni Pasterze nie wspierają Jezusa, który chce uzdrawiać przez pośrednictwo lekarzy, ratowników medycznych, pielęgniarzy i pielęgniarek, a w pierwszym rzędzie przez zgodne z najnowszą wiedzą medyczną rozporządzenia owych „urzędników”, o których red. Skiba pisze z nieukrywanym resentymentem: „Nasi pasterze milcząco, niektórzy ze strachem lub – co gorsze jeszcze – z aprobatą i pochwałą, przyjęli nakaz wyższych urzędników”. Tak się składa, że „wyżsi urzędnicy” też są „nasi”…. Zdanie to samo przez się obnaża się jako anty-ewangeliczne, zwłaszcza gdy się je czyta w kontekście felietonu, gdzie się ich zestawia z „siepaczami arcykapłanów, zbrojnymi oddziałami Piłata”, choć nieco łagodniejszymi, bo w ich ustach jedynie „groźba zarażenia wirusem, groźba…”. Czyżby redaktor Skiba nie znał statystyk ukazujących żniwo śmierci w świecie i w Polsce z powodu nieprzestrzegania podobnych „nakazów”?
5/ „Wybacz nam Panie naszą małą wiarę! Powiedzieli nam, że tak będzie lepiej, żebyśmy nie stali pod Twoim Krzyżem, nie liczyli na Ciebie, bo ważniejsze są procedury i ludzkie zabiegi” – cóż powiedzieć o tej pokornej (???) modlitwie red. Skiby? W istocie jest ona parafrazą i powtórką drugiej pokusy, którą diabeł próbował odwieźć Jezusa od drogi pokornego Mesjasza. Ewangelista Mateusz zapisał: „Rzekł Mu (diabeł): «Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się w dół, napisane jest bowiem: Aniołom swoim da rozkaz co do ciebie, a na rękach nosić cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień». Odrzekł mu Jezus: «Ale napisane jest także: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego»” (Mt 4,6-7). Fides et ratio – to tytuł niezwykle ważnej encykliki św. Jana Pawła II – to dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku Bogu! Ani wiara bez rozumu, ani rozum bez wiary! Nie wystawiaj Pana Boga na próbę! Choroba to nie są prześladowania za wiarę, w których modlimy się o łaskę heroizmu, a nawet męczeństwa.
6 / Na koniec red. Skiba – chełpiąc się swoją wiarą i miłością do Pana – sam zalicza się do grona najwierniejszych sług i uczniów, pisząc w pierwszej osobie liczby mnogiej: „Dobrze choć, że jak wówczas pod Krzyżem nie wszyscy Cię opuściliśmy. Obok Twojej Najświętszej Matki w osobie apostoła Jana zostali twoi najwierniejsi słudzy i uczniowie”.
Tylko ukrzyżowany i zmartwychwstały Pan wie, kto Go opuścił, a kto pozostał Mu wierny i Mu usługiwał wiszącemu na Krzyżu dziejów – także tym Krzyżu Pana, na którym cierpią i umierają zarażeni śmiercionośnym wirusem. Na nasze pytania „Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? Albo spragnionym i daliśmy Ci pić? Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię, lub nagim i przyodzialiśmy Cię? Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie?” A Król im odpowie: „Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” Mt 25,37-40). Znając Jego Mądrość i Miłosierdzie bądźmy cierpliwi, pokorni i dobrej myśli!
Ks. Henryk Witczyk
Autor jest biblistą, kapłanem diecezji kieleckiej, profesorem Wydziału Teologii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, jedynym polskim członkiem Papieskiej Komisji Biblijnej.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/495422-ks-h-witczyk-kosciol-broniony-kamieniami-manipulacji