Kapłani są wojownikami. Wszyscy ci mężczyźni oddali i poświęcili swoje życie Panu Bogu i ludziom. Można nawet powiedzieć, że swoje kapłaństwo realizują z energią „żołnierzy na służbie”. Tu nie ma miejsca na egoizm, liczy się większa wartość. Ich działania są nakierowane na Boga i często zadają sobie pytanie, co mogą zrobić jeszcze i więcej, by głosić Dobrą Nowinę - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Marzena Juraczko, autorka książki „Szczęśliwa Służba”. Rozmowy z kapłanami.
wPolityce.pl: Skąd wzięło się u Pani zainteresowanie kapłanami, ich powołaniem życiem i duchowością?
Marzena Juraczko: Jako osoba wierząca na co dzień spotykam kapłanów, zdałam sobie jednak sprawę jak niewiele o nich wiem. Myślę, że moja książka „Szczęśliwa służba” jest potrzebna każdemu za nas i nie chodzi mi tylko o osoby wierzące i chodzące do kościoła. Pomysł podsunęła mi siostra Jolanta Glapka, jedna z bohaterek mojej pierwszej książki „Drogi do szczęścia. Rozmowy z siostrami zakonnymi”. Pewnego dnia powiedziała mi, że powinnam zrobić też męską wersję książki, a ja jej słowa potraktowałam bardzo poważnie. Wtedy po raz pierwszy zadałam sobie pytanie - co tak naprawdę wiem o kapłanach.
Pewnie okazało się, że nie tylko Pani, ale i większość wierzących, wie o nich bardzo mało.
Tak właśnie jest. Co wiemy o tym: dlaczego wybrali taką, a nie inną drogę życiową, jak swoje powołanie realizują w codziennym życiu, co daje im energię do działania, no i w końcu jak wygląda ich relacja i wieź z Panem Bogiem. Te pytania były punktem wyjścia do rozmowy z księżmi - bohaterami mojej książki.
Kim są więc bohaterowie Pani książki, kto opowiada o swoim kapłaństwie?
Każdy z tych kapłanów jest dla mnie wyjątkowy i mimo iż każdy podążył za swoim powołaniem to realizują je na bardzo różne sposoby. Pierwszy z bohaterów to ksiądz bp Marek Solarczyk z diecezji warszawsko-praskiej. Mimo przyjęcia sakry biskupiej, wciąż uczy katechezy w jednej z warszawskich szkół. Kolejni kapłani to ks. Jerzy Jastrzębski, który napisał pracę doktorską na temat Prymasa Tysiąclecia Stefana Wyszyńskiego i jest wielkim propagatorem jego nauczania, ks. Jerzy Sobota, który prowadzi parafię Polskiej Misji Katolickiej w Würzburgu w Niemczech. Ks. prof. Jan Sochoń to filozof i poeta kultywujący pamięć o bł. ks. Jerzym Popiełuszce. Z kolei ks. Piotr Prieto Villanueva to Hiszpan, który zapragnął przyjąć polskie obywatelstwo i święcenia kapłańskie przyjmował z rąk świętego Jana Pawła II. Rozmawiałam też z egzorcystą ks. Sławomirem Szypulskim z Białej Podlaskiej i z ks. Robertem Grzybowskim, który był zapalonym himalaistą i chciał zdobyć Koronę Ziemi, ale w pewnym momencie życia zapragnął wspinać się już tylko na szczyty duchowości i zbudował pustelnię. Każdy z tych kapłanów jest dla mnie ważny i w inny sposób pokazuje, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych.
Pokazuje Pani piękną stronę kapłaństwa, w mediach mamy jednak ostatnio sporo informacji o księżach i niestety nie są to informacje tylko dobre i budujące.
Ale to nie jest cała prawda o kapłanach i trzeba sobie zdawać sprawę, że te nieliczne choć naganne przypadki, rzutują na odbiór całego duchowieństwa. Pamiętajmy o równowadze. To, co jest złe należy potępić, ale większość księży z wielką odpowiedzialnością realizuje swoje powołanie. Chciałam pokazać, ile dobra księża robią dla innych, w swoich parafiach, wspólnotach, społecznościach. Trzeba o tym pamiętać i pokazywać to dobro. Ono ma taką właściwość, że jest skromne i wolno się przebija do świadomości, ale działa.
Prowadzi Pani bardzo poważne i głębokie rozmowy z siedmioma kapłanami. Czego na tej podstawie dowiedziała się Pani o samym kapłaństwie?
Pierwsze co przychodzi mi do głowy, to skojarzenie, że kapłani są wojownikami. Wszyscy ci mężczyźni oddali i poświęcili swoje życie Panu Bogu i ludziom. Można nawet powiedzieć, że swoje kapłaństwo realizują z energią „żołnierzy na służbie”. Tu nie ma miejsca na egoizm, liczy się większa wartość. Ich działania są nakierowane na Boga i często zadają sobie pytanie, co mogą zrobić jeszcze i więcej, by głosić Dobrą Nowinę. Kapłani są wojownikami, bo walczą o ludzi, o ich codzienną bliskość z Bogiem i ich życie wieczne.
Wiele osób, które są dalej od Kościoła myśli jednak, że bycie księdzem to swojego rodzaju praca.
Księża, z którymi rozmawiałam tak absolutnie nie myślą. To nie są wyjątki, książka jest ograniczona ilością stron, a kapłanów, którzy z pasją podążają za Bogiem jest mnóstwo. To co robią na co dzień księża jest powołaniem i nie wiem czy bez tego dawaliby z siebie ludziom tak wiele. Ich życie jest nakierowane na wartości i dla tych wartości są w stanie pokonywać przeróżne przeciwności.
Czy udało się Pani dotrzeć do samej tajemnicy powołania? Czym ono było i nadal jest dla bohaterów Pani książki?
Oczywiście pytałam o powołanie i o to jak to się stało, że wybrali właśnie taką drogę życia. Ich odpowiedzi były bardzo racjonalne. Pan Bóg powoływał, oni odpowiadali. Mężczyźni nie traktują swojego powołania emocjonalnie, bardziej jako wypełnienie zadania jakie powierzył im Bóg. Czasem to powołanie dojrzewało od dzieciństwa, czasem rodziło się poprzez spotkania z innymi kapłanami lub wydarzenia rodzinne. Wiara zdecydowanie dodawała i dodaje im skrzydeł oraz kieruje ich działaniami.
Kapłani są nieustannie oceniani. Przez ich pryzmat oceniany jest cały Kościół, a nawet sam Bóg. Czy ciężko jest im żyć z tą presją społeczną?
Ten temat pojawił się m.in. w wywiadzie z ks. Jerzym Jastrzębskim. On nie tylko zdaje sobie z tego sprawę, ale też podkreśla, że niezwykle ważne jest, by jego słowa były tożsame z jego życiem. Tylko wtedy kapłan, jak i każdy inny człowiek jest wiarygodny. To jest fundamentalna kwestia dla każdego z bohaterów mojej książki. Jeśli ktoś naprawdę chce realizować swoje powołanie, to nie może czego innego mówić, a czego innego robić.
Co dla każdego z bohaterów Pani książki jest szczególnego i mówiąc wprost fajnego w byciu księdzem?
Oni po prostu realizują się w kapłaństwie. Każdy z nas szuka szczęścia i spełnienia, kapłani z którymi rozmawiałam znaleźli je w kapłaństwie. Tytuł mojej książki to „Szczęśliwa służba” i właśnie ta służba daje im energię i życiowe spełnienie. Odpowiedzieli na powołanie i są we właściwym miejscu i właściwym dla siebie czasie. Wiedzą, jaki jest cel i sens życia. Czego można chcieć więcej?
Rozmawiała Agnieszka Ponikiewska
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/494863-nasz-wywiad-marzena-juraczko-kaplani-sa-wojownikami