Zachęcam gorąco, by zapalić w swoich oknach świece w godzinie śmierci św. Jana Pawła II. Pokażmy, że mimo iż musimy zostać w odosobnieniu jesteśmy razem, a połączył nas św. Jan Paweł II. To światło będzie ważne także dla wielu osób, sfrustrowanych, cierpiących i martwiących i przyszłość. To będzie znak, że chociaż nie możemy uścisnąć sobie dłoni, to duchowo jesteśmy razem - podkreśla w rozmowie z portalem wPolityce.pl ks. Dariusz Kowalczyk prezes Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”.
CZYTAJ TAKŻE:
wPolityce.pl: Wracamy dziś pamięcią do dnia śmierci Jana Pawła II. Minęło już 15 lat, papież Polak cały czas żyje w naszej pamięci. Czy pamięta Ksiądz ten moment gdy dowiedział się o Jego śmierci?
Ks. Dariusz Kowalczyk: Pamiętam doskonale i trwanie na modlitwie w ostatnich dniach życia Ojca Świętego i chwilę gdy dowiedziałem się o Jego śmierci. Byliśmy z bp. Edwardem Materskim w katedrze w Radomiu. Zgromadziło się tam niemal 4 tysiące młodych ludzi i oczywiście modliliśmy się w intencji Jana Pawła II. Najpierw dostałem informację o Jego śmierci, potem zobaczyłem jak kard. Leonardo Sandri na Placu św. Piotra przekazuję tę informację światu. Słowa, że Jan Paweł II powrócił do domu Ojca były też wyznaniem wiary. Informację przekazałem bp. Materskiemu, o on wszystkim zgromadzonym w katedrze. I nigdy wcześniej, ani nigdy później nie widziałem takiej poruszającej sceny. Kilka tysięcy młodych ludzi najpierw płakało, a potem modliło się przez łzy. Po dłuższym czasie bp Materski powiedział kilka słów, których nigdy nie zapomnę: „Jan Paweł II to wielkie zwycięstwo Boga w dziejach świata, a psalmista mówi: wielkich dzieł Boga nie zapominajmy”. To były dla wszystkich niewyobrażalne i bardzo głębokie przeżycia.
Księdza kapłańskie życie jest niezwykle mocno związane ze św. Janem Pawłem II.
Trudno było to przewidzieć, chociaż już wtedy pracowałem w Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”. Nie przypuszczałem, że moja „przygoda” z Janem Pawłem II będzie trwała tyle lat i tak mnie wciągnie.
Na co dzień zajmuje się Ksiądz nauczaniem św. Jana Pawła II, zgłębia je, cały czas poznaje i przekazuje młodym. Co było najważniejsze w Jego nauczaniu? W czym tkwiła siła św. Jana Pawła II? Co przyciągało do Niego ludzi z całego świata?
Miałbym ochotę powiedzieć, że wszystko. To przede wszystkim był człowiek, który dzielił się swoim ogromnym, duchowym doświadczeniem Boga oraz Kościoła. Jego nauczanie wypływało wprost z Ewangelii i dotyczyło wszystkich sfer życia ludzkiego. Do mnie osobiście Jan Paweł II wciąż przemawia jako Świadek Bożego Miłosierdzia. Najpierw zachwycił się św. bratem Albertem, napisał o nim sztukę „Brat naszego Boga”. Potem była Siostra Faustyna i jej spowiednik ks. Sopoćko. To On w końcu kanonizował Siostrę Faustynę i rozpropagował kult Bożego Miłosierdzia. Niezwykle ważne jest też to, co powiedział papież Franciszek w homilii w czasie kanonizacji, że św. Jan Paweł II pragnął być zapamiętany jako papież rodziny. Wiemy, że jako bardzo młody człowiek stracił rodzinę i został właściwie sam, dlatego doceniał miłość i siłę jaką daje rodzina. Dziś, gdy zajmuję się stypendystami fundacji widzę, że te tematy są wciąż nie tylko ważne i aktualne, ale też atrakcyjne dla młodych ludzi. Postawię nawet tezę, że dziś te tematy są jeszcze bardziej aktualne, niż za życia Jana Pawła II.
Jan Paweł II jako pierwszy papież tak mocno zaistniał w mediach, korzystał z nich, by ewangelizować i zachęcał do tego osoby duchowne oraz świeckie. Dziś w czasie kwarantanny spowodowanej epidemią koronawiarusa widzimy, że nasze życie duchowe przeniosło się z konieczności do świata mediów, do świata wirtualnego. Widzimy, że media teraz naprawdę służą ewangelizacji.
Jan Paweł II jak żaden papież wcześniej nieprawdopodobnie otworzył się na media. Otworzył też na media Kościół. W chwili Jego śmierci media były z Nim, przypominały Jego życie, pontyfikat i nauczanie. Pokazywały też jak ważny był On nie tylko dla Kościoła, ale dosłownie dla całego świata. Mogliśmy zobaczyć, że za Jana Pawła II modlili się ludzie w każdym wieku, na każdym kontynencie i różnych wyznań. Papież mimo iż był już nieobecny, dzięki mediom w chwili swojej choroby i odchodzenia zjednoczył ludzi dobrej woli. Tego nie da się zapomnieć. W dzisiejszym trudnym dla nas czasie odosobnienia i obawy o przyszłość widzimy jak nieprawdopodobna jest siła mediów, zwłaszcza tych społecznościowych. Nasze życie duchowe i religijne przeniosło się właśnie tam. Co najważniejsze, nasze życie duchowe przeniosło się z kościołów do świata wirtualnego, ale wspólnota jaką tworzymy dzięki modlitwie jest jak najbardziej realna. Jesteśmy z swoich domach, ale stajemy się jedną rodziną dzieci Bożych. To jest niezwykle ważne i piękne doświadczenie.
Dziś o 21.37 spotkamy się w tym jednocześnie wirtualnym i realnym świecie, by zapalić święce, wspominać i modlić się za pośrednictwem św. Jana Pawła II o potrzebne nam łaski.
Tak będzie. Ludzie, którzy podzielają świat wartości św. Jana Pawła II spotkają się, by znowu poczuć wspólnotę. Zachęcam gorąco, by zapalić w swoich oknach świece w godzinie śmierci św. Jana Pawła II. Pokażmy, że mimo iż musimy zostać w odosobnieniu jesteśmy razem, a połączył nas św. Jan Paweł II. To światło będzie ważne także dla wielu osób, sfrustrowanych, cierpiących i martwiących się o przyszłość. To będzie znak, że chociaż nie możemy uścisnąć sobie dłoni, to duchowo jesteśmy razem. Zachęcam też do odnowienia aktu zawierzenia Bożemu Miłosierdziu dokonanego przez św. Jana Pawła II.
Rozmawiała Agnieszka Ponikiewska
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/494107-ks-kowalczyk-nie-zapomne-chwili-smierci-jana-pawla-ii