„Zapaść życia intelektualnego – rozbrat Kościoła z elitami intelektualnymi jest wyraźny” - mówi wywiadzie dla „Kultury Liberalnej” o. Paweł Gużyński.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Co za odlot! O. Gużyński w „GW”: Dzisiejszy odpływ wiernych z Kościoła to również skutek braku propozycji dla środowisk LGBT
Ojciec Gużyński - tradycyjnie już - nie zbyt przychylnie wypowiada się o hierarchach polskiego Kościoła.
Oceniając z dużą dozą życzliwości, wygląda to mało przekonująco, de facto dramatycznie. Zapaść życia intelektualnego – rozbrat Kościoła z elitami intelektualnymi jest wyraźny. Tego nie da się ukryć i nie ma sensu udawać, że jest inaczej. W latach 90. wyglądało to dużo lepiej
— mówi.
Dominikanin płynnie przechodzi do komentarza dotyczącego bieżącej sytuacji politycznej.
Żywy obecnie spór dotyczący trójpodziału władz pokazuje, że ci, którzy ze strony rządowej starają się różne rzeczy proponować, nie mają zielonego pojęcia o tym, czym jest natura trójpodziału władz i nawet nie chcą tego zgłębić. W moich oczach nie są żadnymi demokratami. A już rozumienie tego, czym jest demokracja, wśród księży to jest dramat, kompletny dramat
— przekonuje o. Gużyński.
W myśleniu księżowskim Kościół jest wciąż „ponad” – jest „czapą” nakładaną na każdy system władzy. Może to być władza demokratyczna, mogłaby nawet powrócić monarchia, ale i tak nad tym wszystkim ma być Kościół, który jest recenzentem i ustala reguły
— dodaje.
Duchowny odnosi się również do wypowiedzi abpa Marka Jędraszewskiego, choć już raz został wysłany na trzytygodniową pokutę za domaganie się dymisji hierarchy.
To jest przykład osoby głęboko nierozumiejącej, z jakim światem ma do czynienia, jaki świat go otacza. Mimo to trzeba cierpliwie dyskutować, a w razie zagrożenia stawiać granice i w słuszny sposób się bronić
— mówi.
Po pierwsze, żeby to wyraźnie wyjaśnić: nigdy nie dostałem zakazu wypowiedzi. Po drugie, hierarchowie pokroju Jędraszewskiego mają przewagę. Cokolwiek nierozsądnego powiedzą, zostanie wypuszczone i nikt tego nie zakwestionuje
— dodaje.
Co zaskakujące, o. Gużyński stwierdza, że politycy nie powinni starać się, aby prawo stanowione było oparte o „prawo boskie”.
Ja nie uważam, że polityk proweniencji katolickiej powinien wpływać na takie kształtowanie prawa, żeby odzwierciedlało ono prawo boskie. A biskupi mają właśnie takie oczekiwania
— zaznacza.
xyz/kulturaliberalna.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/479664-pokuta-nie-pomogla-o-guzynski-znowu-krytykuje-kosciol