Obecne święta Bożego Narodzenia 78-letni kardynał George Pell z Sydney spędzi w jednoosobowej celi w więzieniu o zaostrzonym rygorze w Melbourne bez możliwości ani odprawienia, ani uczestniczenia we Mszy świętej. Jego towarzyszami w sąsiednich izolatkach są pedofile i mordercy, m.in. James Gargasoulas, który dwa lata temu rozpędzonym autem na ulicach Melbourne zabił sześć osób a 27 ranił.
Australijski hierarcha odsiaduje wyrok sześciu lat więzienia za rzekome molestowanie ministranta, oczekując na apelację w Sądzie Najwyższym, który ma zająć się jego sprawą w marcu.
Wszystko wskazuje na to, że kardynał Pell jest niewinny, a oskarżenie przeciwko niemu zostało sfingowane. Pisałem o tym obszernie na portalu wPolityce w marcu, gdy zapadł wyrok skazujący.
CZYTAJ WIĘCEJ: Czy kardynał George Pell jest niewinny i stał się kozłem ofiarnym?
W sierpniu Sąd Odwoławczy stanu Wiktoria podtrzymał wyrok sześciu lat więzienia stosunkiem głosów 2:1. Dwoje sędziów (Anne Ferguson i Chris Maxwell) głosowało za skazaniem kardynała, natomiast jeden opowiedział się przeciwko. Tym ostatnim jest najbardziej doświadczony z tego grona sędzia Mark Weinberg, który złożył na piśmie zdanie odrębne w formie raportu liczącego ponad 200 stron. Podważył w nim wiarygodność wszystkich dowodów oskarżenia, wykazując liczne niespójności i rozbieżności z zeznaniach jedynej osoby, na której opiera się całe oskarżenie.
W obronę kardynała Pella zaangażował się też znany australijski dziennikarz stacji Sky News – Andrew Bolt, który przeprowadził reporterskie śledztwo i dokonał rekonstrukcji rzekomego przestępstwa. Jego zdaniem hierarcha jest niewinny i Sąd Najwyższy musi skończyć z tym skandalem.
Postawa Andrewa Bolta, który – jak sam deklaruje – nie jest ani katolikiem, ani chrześcijaninem, to w dzisiejszej sytuacji akt odwagi, ponieważ w australijskich mediach, zwłaszcza społecznościowych, Kościół jest obiektem nieustannych ataków, zaś kardynał Pell pozostaje wrogiem numer 1. Tej niechęci doświadczył na sobie m.in. były premier Australii Tony Abbott z Partii Liberalnej, który spotkał się z hierarchą w więzieniu. Dziennikarzom czekającym na niego przed bramą oświadczył, że odwiedził przyjaciela. To wystarczyło, by spadła na niego fala krytyki. Jego czyn potępił nawet premier stanu Wiktoria – Daniel Andrews.
Elity polityczne i medialne tego stanu są dziś bardzo wrogo nastawione do Kościoła. Kilka miesięcy temu parlament w Wiktorii wprowadził nowe prawo nakazujące księżom łamanie tajemnicy spowiedzi, jeśli dowiedzą się w konfesjonale czegokolwiek, co może budzić jakiekolwiek podejrzenia o stosowanie przemocy wobec dzieci. W przypadku niezłożenia donosu kapłanowi grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności. Arcybiskup Melbourne Peter Comensoli zapowiedział już, że prędzej pójdzie do więzienia niż złamie tajemnicę spowiedzi.
Zdaniem katolickich komentatorów w Australii skazanie kardynała Pella było możliwe jedynie w atmosferze medialnego linczu na nim. Purpurat dawno już bowiem naraził się tamtejszym elitom lewicowym i liberalnym z powodu swej nieustępliwości w obronie nauczania moralnego Kościoła.
Na szczęście otrzymuje on z całego świata listy ze słowami wsparcia od wielu osób, które są przekonane o jego niewinności. Uruchomiona została również międzynarodowa akcja modlitewna w intencji uniewinnienia i uwolnienia kardynała. Kto chce, może się do niej przyłączyć.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/479198-boze-narodzenie-bez-mszy-swietej
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.