„Moja decyzja jest następująca: nie zgadzam się na opcjonalny celibat przed diakonatem. To moja osobista sprawa, nie zrobię tego, to jest jasne. Czy jestem zamknięty? Być może. Ale nie mam ochoty stawać przed Panem Bogiem z tą decyzją” — tak mówił papież Franciszek podczas konferencji prasowej na pokładzie samolotu po zakończeniu Światowych Dni Młodzieży w Panamie. Przypomina te słowa w kontekście ważnego i dla wielu kontrowersyjnego synodu amazońskiego.
Synod biskupów na temat Amazonii, zakończony w sobotę, opowiedział się za możliwością wyświęcania na księży żonatych stałych diakonów. To jeden z najciekawszych (zarazem najbardziej kontrowersyjnych) punktów ogłoszonego w sobotę dokumentu podsumowującego obrady.
W dokumencie mowa jest o możliwości „wyświęcania mężczyzn - odpowiednich i uznanych przez wspólnotę - którzy będą mieli owocny diakonat stały i otrzymają właściwe przygotowanie do kapłaństwa, mając rodzinę prawnie założoną i trwałą”.
Dlatego, jak zaznaczono w jednym z przegłosowanych punktów, kompetentne władze muszą ustanowić „kryteria i dyspozycje” w tej sprawie.
Watykaniści odnotowują, że to nowość, gdyż nie chodzi tu o tzw. viri probati, czyli żonatych „wypróbowanych mężczyzn”, cieszących się uznaniem w swych wspólnotach, którzy mieliby otrzymywać święcenia kapłańskie. Taka propozycja rozwiązania problemu braku księży na odległych terenach Amazonii pojawiła się w dokumencie roboczym synodu i była na nim szeroko dyskutowana, budząc protesty części hierarchii.
W wystąpieniu na zakończenie synodu papież Franciszek powiedział, odnosząc się do jednej z kwestii poruszanych w czasie obrad, że Kongregacja Nauki Wiary musi zgłębić sprawę stałego diakonatu kobiet, który - jak przypomniał - „istniał w początkach Kościoła”.
Kwestia wyświęcania na księży żonatych stałych diakonów wzbudziła wiele wątpliwości. Pojawiają się pytanie, czy takie rozwiązanie nie będą chciały wprowadzić również episkopaty w Europie. Czy to początek rozluźnienia dyscypliny celibatu bądź nawet zwiastun wprowadzenia jego opcjonalności dla wszystkich kleryków? Co na to papież Franciszek? Warto, a nawet trzeba, wrócić do słów Ojca Świętego, które mogą wprowadzić potrzebne uspokojenie w tej sprawie.
Szerzej swoje poglądy na kwestię celibatu papież przedstawił podczas konferencji prasowej na pokładzie samolotu 27 stycznia 2019 roku, podczas powrotu do Rzymu ze Światowych Dni Młodzieży w Panamie. Dziennikarka Caroline Pigozzi zapytała Franciszka, czy byłby w stanie podjąć decyzję o wprowadzeniu dobrowolności celibatu dla mężczyzn, jeszcze przed przyjęciem święceń diakonatu, podobnie jak ma to miejsce w obrządku wschodnim.
W Kościele katolickim, w obrządku wschodnim, mogą to uczynić, a oni dokonują wyboru, czy żyć w celibacie czy też w małżeństwie - przed diakonatem
— przypomniał papież.
Obrządku łacińskiego… Przychodzi mi na myśl pewne zdanie świętego Pawła VI: „Wolę oddać życie, niż zmienić prawo dotyczące celibatu”. Przyszły mi te słowa na myśl i chcę to powiedzieć, ponieważ są to słowa odważne, w czasach trudniejszych niż obecne, w latach ‘68 i ‘70 … Osobiście uważam, że celibat jest darem dla Kościoła. Po drugie, nie zgadzam się, by pozwolić na celibat opcjonalny: mogłaby jedynie pozostać taka możliwość w miejscach najodleglejszych - myślę o wyspach Pacyfiku… Ale czym innym jest myślenie o takim rozwiązaniu, kiedy istnieje potrzeba duszpasterska, tam pasterz musi myśleć o wiernych. Istnieje książka księdza Lobingera. To interesujące - jest to kwestia dyskutowana między teologami, nie ma mojej decyzji. Moja decyzja jest następująca: nie zgadzam się na opcjonalny celibat przed diakonatem. To moja osobista sprawa, nie zrobię tego, to jest jasne. Czy jestem „zamknięty”? Być może. Ale nie mam ochoty stawać przed Panem Bogiem z tą decyzją. Wracając do ks. Lobingera, powiedział: „Kościół sprawuje Eucharystię a Eucharystia sprawia Kościół”. Ale tam, gdzie nie ma Eucharystii we wspólnotach - niech pani Karolino pomyśli o wyspach na Pacyfiku
— mówił Franciszek, przypominając dalej myśl wymienionego wcześniej biskupa Fritza Lobingera, że można wyświęcić starszego żonatego mężczyznę, ale jedynie po to, aby sprawował munus sanctificandi.
To znaczy, aby sprawował Mszę św., sakrament pojednania i namaszczenia chorych. Święcenia kapłańskie dają trzy posługi: ‘regendi’ - rządzenia, pasterz -; ‘docendi’ - nauczania - i uświęcania. To jest konsekwencją wyświęcenia. Biskup udzieliłby tylko władzy ‘munus sanctificandi’: tak brzmi teza
— przytaczał Ojciec Święty.
Uważam, że problem należy otwierać w tym sensie, gdy istnieje problem duszpasterski z powodu braku księży. Nie mówię, że należy to czynić, bo nie zastanawiałem się, nie modliłem się wystarczająco nad tą sprawą. Ale teolodzy muszą kwestię przestudiować
— dodał.
PEŁNY ZAPIS ROZMOWY DOSTĘPNY NA STRONIE STOLICY APOSTOLSKIEJ
kpc/w2.vatican.va/PAP/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/470741-przypominamy-slowa-papieza-bez-zgody-na-opcjonalny-celibat