„Zapraszam na Mszę św. nie tylko jutro: poznajcie Ewangelię, zrozumcie, czym jest Kościół” - napisał na Twitterze ks. Marek Lis w odpowiedzi na akcję lewicowych aktywistów, którzy zamierzają nagrywać dzisiejsze kazania w poszukiwaniu wątków politycznych.

CZYTAJ TAKŻE: RELACJA. Święto demokracji! Rozpoczęły się wybory parlamentarne. Polacy wybiorą swoich przedstawicieli - 460 posłów i 100 senatorów

Ks. Marek Lis z Diecezji Opolskiej zrelacjonował rozmowę z aktywistami, którzy zamierzają nagrywać kazania podczas dzisiejszych Mszy Świętych. Będą wyczekiwać na ich polityczne zabarwienie.

Jacyś silni razem kolesie już rano mnie poinformowali, że wybiorą się do wielu kościołów z dyktafonami (w epoce cyfrowej korzystają z dawnego sprzętu?), by zgłaszać komisji wyborczej… Zapraszam na Mszę św. nie tylko jutro: poznajcie Ewangelię, zrozumcie, czym jest Kościół

— napisał ks. Marek Lis.

Ksiądz udostępnił wpis Cezarego Gmyza, który zauważył, że może być to okazja do ewangelizowania „zatwardziałych grzeszników”.

Szanowni Duchowni. Jutro niezapomniana okazja by ewangelizować tych, którym Kościół nigdy nie pod drodze. Do świątyń w całej Polsce wybierają się wyjątkowo zatwardziali grzesznicy, którzy wzorem morderców ks. Jerzego będą nagrywać kazania. Nie zmarnujcie tej okazji

— wskazał dziennikarz TVP.

Miałem takiego sąsiada. Raz mu na mszy mikrofon wyleciał spod marynarki. 🙄 Kapitan Zubek🤣. Ale kapitanem był naprawdę. Znalazłem go potem w IPN

— skomentował „PB”.

Oby faktycznie usłyszeli Ewangelię - dobrą wiadomość o tym, że Jezus daje się spotkać na drodze, w osobach i w wydarzeniach, których my sami pewnie nigdy byśmy nie wybrali…

— napisał Tomasz Metelica.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: XIX Dzień Papieski. Prezes Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”: Zachęcamy do odkrywania i poznawania nauczania św. Jana Pawła II

Lewicowi aktywiści jak zwykle w dniu wyborów wybierają się do kościołów. Z niezrozumiałych powodów lubują się w przeprowadzaniu różnego rodzaju „happeningów” podczas uroczystości religijnych. Zapewne zawiodą się i nie usłyszą nic, poza wezwaniami duchownych do udziału w wyborach i głosownia na kandydatów, których poglądy nie budzą zastrzeżeń z punktu widzenia moralnego i nie są ryzykowne z punktu widzenia politycznego - jak pisał w swoim apelu abp Stanisław Gądecki.

CZYTAJ TAKŻE: Ważny apel ks. abp. Gądeckiego: „Nic nie usprawiedliwia nieobecności katolików w sprawach publicznych. Nie rozbudzajmy emocji”

kb/Twitter