„Gazeta Wyborcza” nie raz stawiała siebie w roli jedynego sprawiedliwego, który ma prawo „uzdrawiać” Kościół. Na łamach „Magazynu Świątecznego” ukazał się wywiad Jacka Żakowskiego z Adamem Michnikiem, który stwierdził, że „Duch Boży wieje, kiedy chce, i teraz nam źle zawiał. Ale przyszłość Kościoła to dziś raczej duch Franciszka niż Rydzyka”.
Żakowski z Michnikiem zajęli się tematem Kościoła oraz tym, jaki był dawniej, a jaki jest dziś. Michnik stwierdził, że nie może pogodzić się z „radykalnie reakcyjną falą w Kościele katolickim” i widzi „pęknięcie”, które go „przeraża”, bo normą staje się to, że ludzie, „którzy nie wiedzą, co mówią, często też nie wiedzą, co robią”.
Żakowski wspominał czasy, kiedy wraz z Michnikiem iks. Józefem Tischnerem pracowali nad książką „Między Panem a Plebanem”. Zdaniem dziennikarza, miała ona na celu „przekonać inaczej myślących”, a teraz nikt nie liczy na to, że uda się przekonać „Macierewicza, Rydzyka czy Jędraszewskiego”, chociaż Tischner miał nadzieję, że ich przekona.
Myślę, że Józek nigdy by się nie wyrzekł tej nadziei. Ja tę nadzieję noszę w sobie od dawna. Dlatego przed wielu laty napisałem książkę „Kościół, lewica, dialog”. Zrobiłem to jeszcze przed wyborem kard. Wojtyły na papieża. Był to mój namysł nad historią polskiej wolności. Ale dziś bym takiej książki nie napisał. Natomiast myślę, że zmieni się kontekst, więc będzie znów można się spotkać i rozmawiać wokół nowego paradygmatu. Ja w to ciągle wierzę
— skwitował Adam Michnik, odnosząc się do słów Żakowskiego.
Naczelny „Gazety Wyborczej” stwierdził także, że „Kościół Wojtyły, Tischnera, Pasierba, Turowicza czy Woźniakowskiego przeobraził się w Kościół Rydzyka czy Jędraszewskiego”.
Jednak wciąż twierdzę, że nasza kultura nasycona jest chrześcijaństwem, że Ewangelia jest źródłem wartości zasadniczych, mądrości i tolerancji, sumienia i piękna, wreszcie - wolności
— powiedział Michnik.
Fenomen tego, co się dziś dzieje z polskim katolicyzmem, polega przecież na tym, że radykalnie nacjonalistyczno-fundamentalistyczna część naszych biskupów mówi innym językiem niż papież Franciszek. Tam też są te twoje dwa światy. Kiedy porównujesz mowę abp. Jędraszewskiego czy Głódzia z tym, co mówi prymas Polak czy abp Ryś, to słyszysz inne języki. Tak jak 20 lat temu katolicyzm Tischnera był czym innym niż katolicyzm Rydzyka
— oświadczył naczelny „GW”. Żakowski, wtórując mu, dodał, że problemem jest popularność języka Jędraszewskiego wśród polskich katolików.
Michnik przypomniał też o słowach Jana Pawła II na Westerplatte. Przekonywał, że dla niego „był to wielki apel o godną i odważną walkę o wolność”.
Żakowski w rozmowie z Michnikiem powiedział, że ”Jan Paweł II tolerował przestępcze praktyki seksualne, zwlekał z ich zwalczaniem, łagodnie traktował sprawców”. Naczelny „Wyborczej” stwierdził w odpowiedzi, że ?”nie ma żadnej podstawy, żeby Wojtyłę wiązać w jakikolwiek sposób z tym, co dziś wyprawia abp Jędraszewski albo o. Rydzyk”.
To jest duże ALE do mojego rozumienia sytuacji i logiki Wojtyły. Nie docenił zagrożenia rosnącego wewnątrz polskiego Kościoła. I miał słabą rękę do nominacji biskupich
— mówił Michnik.
Zdaniem Żakowskiego, „w Polsce Kościół apostolski umarł. Pożarł go Kościół korporacyjny. Są w nim jeszcze apostolskie jednostki, ale jako relikty albo anomalie. Reakcje biskupów na pedofilski skandal pokazują, że dla większości ważny jest tylko interes kościelnej korporacji - uchronienie jej i jej personelu przed odpowiedzialnością”. Zapytał też Michnika o to, czy jest szansa na powrót Kościoła apostolskiego.
Mam przekonanie, że w Polsce nastąpiło bardzo niebezpieczne przenicowanie się duchowieństwa ze skrajną, nietolerancyjną, nacjonalistyczno-paratotalitarną prawicą. To jest cholernie groźne także dla Kościoła
— odpowiedział Michnik, dodając, że „jeżeli to, co się dzieje w Kościele, redukujesz do reakcji Jędraszewskiego, Głódzia, Michalika na pedofilię, to masz fałszywy obraz rzeczywistości”.
Nie zabrakło też odniesień do obecnej sytuacji politycznej. Zdaniem Michnika młodzi ludzie nie rozumieją, że nie ma ważniejszej sprawy niż odsunięcie PiS-u. Stwierdził również, że jeśli Prawo i Sprawiedliwość straci władzę, to w duże mierze dzięki kobietom, czego nie rozumieją kobiety. Przekonywał także, że niedługo w Polsce będzie Turcja.
„Wyborcza” nie raz próbowała ukazać Kościół jako zaściankową, zamkniętą na zmiany organizację, która jest nietolerancyjna i którą trzeba „uzdrowić”. Hipokryzja Michnika i Żakowskiego przekracza wszelkie granice - mówią o chrześcijaństwie, Ewangelii i wartościach, a jednocześnie nie mają nic przeciwko chociażby profanacji symboli ważnych dla katolików. Chętnie za to, atakują Kościół i zarzucają mu homofobię. Typowe podwójne standardy.
wkt/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/464886-to-sie-dobrali-michnik-i-zakowski-medrkuja-nad-kosciolem