O oskarżeniach wobec abp. Marka Jędraszewskiego, współczesnej cenzurze i tęczowej rewolucji pisze w swoim felietonie dla tygodnika „Gość Niedzielny” publicysta Piotr Legutko.
Burza wokół homilii metropolity krakowskiego wygłoszonej w 75. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego pokazuje, w jakim miejscu znalazła się debata publiczna w Polsce
— napisał w swojej publikacji Piotr Legutko.
Arcybiskup Marek Jędraszewski nie mówił w bazylice Mariackiej o ludziach, ale o ideologii. Rzecz nie dotyczy prostego uznania czyjejś odmienności, ale zgody na przemeblowanie świata, w którym żyjemy
— dodał.
Tęczowy sztandar przestał już być znakiem wykluczenia, staje się natomiast symbolem dominacji
— zaznaczył dziennikarz.
W swojej publikacji dla „Gość.pl” Błażej Kmieciak pisze:
Kto widział lub słyszał wspomnianą homilię w całości? Czy potrafimy powiedzieć, ile czasu abp Marek poświęcił „tęczowej zarazie”, a ile pamięci bohaterów powstania warszawskiego? Czy jednak prawda kogokolwiek interesuje w czasach, w których liczy się szybkość wyrażonej opinii, a nie rzetelność prezentowanych faktów?
Wideo z transmisją homilii zostało na jakiś czas zablokowane na portalu YouTube.
Było to ostrzeżenie w związku z „podejrzeniem szerzenia nienawiści”. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych złożył do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przez hierarchę przestępstwa
— zaznaczył Legutko.
Na arcybiskupa spadła ogromna lawina hejtu, obok której nie brakowało gróźb karalnych.
Zastanawiające jest, jak wielu publicystów jednym głosem oskarżyło abp. Marka Jędraszewskiego o bezduszność i deficyt miłości bliźniego, choć z kontekstu jego wypowiedzi jasno wynika, że nikogo z osób o odmiennej orientacji nie chciał obrazić, lecz jedynie skomentował to, co dzieje się wokół nas w sferze kultury, obyczaju i prawa
— stwierdził dziennikarz.
Metropolita krakowski już dawno został obsadzony w roli nieomal wroga publicznego
— zauważył Legutko.
Działacz PO Dominik Jaśkowiec mówił tak w sprawie duchownego:
Przyzwoitość nie ma ceny, postanowiłem od dziś nie uczestniczyć w spotkaniach publicznych z ks. abp. Markiem Jędraszewskim.
Była to reakcja polityka Platformy na wypowiedź duchownego odnośnie prześladowania Kościoła w obecnych czasach an przykładzie australijskiego kardynała Pella.
Wezwania do bojkotu hierarchy zaowocowały nadzwyczajną mobilizacją wiernych na Mszach, które odprawiał w Krakowie, Poznaniu czy Piekarach Śląskich
— napisał publicysta.
Bezpodstawne oskarżenia arcybiskupa to dopiero początek, mamy tutaj do czynienia również z pełną manipulacją mediów mającą na celu dyskredytacje duchownego.
Inny przykład to manipulacja stacji TVN, według której arcybiskup miał stwierdzić, że film „Tylko nie mów nikomu” to kłamstwo. W rzeczywistości Marek Jędraszewski odpowiadał na inne pytanie dziennikarki, a zasugerowano, że mówi o dokumencie Tomasza Sekielskiego
— podkreślił były redaktor naczelny „Dziennika Polskiego”.
Niekorzystne komentarze pod adresem metropolity krakowskiego zdają się zakładać, że wykorzystane w homilii słowo „zaraza” dotyczy osób, a nie ideologii LGBT, która jest tylko „terminami propagandy” i „wymysłem ultrakonserwatystów”. Rzeczywistość jednak jest inna.
Jest tylko dyskryminowana społeczność, mniejszość seksualna, którą Kościół powinien otoczyć opieką, zamiast potępiać.
— zauważył Legutko.
Jeszcze dziesięć lat temu na taki szantaż moralny można się było nabrać, ale nie dziś, gdy tęczowa flaga jest znakiem tych, którzy w Europie rządzą
— dodał.
Zmieniają prawa, dyktują mody, kontrolują kulturę, cenzurują media, dysponują ogromnymi funduszami
— zaznaczył dziennikarz.
Postulaty organizacji LGBT w państwach europejskich w większości przypadków bez problemu zostają wprowadzone w życie, a środowiska te przestają być symbolami zagubionych mniejszości, krzywdzonych przez pełne uprzedzeń społeczeństwo.
Niedawno Parlament Europejski przyjął suto finansowany program Obywatele, Równość, Prawa i Wartości, którego celem jest wsparcie organizacji pozarządowych promujących ideologię gender i ruch LGBT w krajach Unii Europejskiej
— zwraca uwagę autor felietonu.
Tu na prawdę nie chodzi ani o wykluczenie kogokolwiek, ani nawet o prawo do publicznego eksponowania własnych preferencji seksualnych, ale o ideologię głębokiej zmiany, za którą stoją zarówno europejskie instytucje, jak i globalne korporacje
— kontynuuje.
Kto wie, czy nie gorsza od paragrafów jest idąca za nimi presja, wywierana na ludzi usiłujących trzymać się tradycyjnego systemu wartości i naturalnego porządku
— dodaje.
Postępujący kryzys obyczajowy bierze się w dużej mierze z nowej koncepcji człowieka. Wiąże się to z pewnym zagrożeniem i problemami, które dotykają współczesny świat.
To jest fałszywa antropologia, o której pisał i mówił wielokrotnie św. Jan Paweł II, przed którą ostrzega też papież Franciszek
— stwierdził Legutko.
W komunikacie administracji YouTube’a poinformowano, że film z homilią abp. Jędraszewskiego „został usunięty, ponieważ narusza zasady dotyczące szerzenia nienawiści”
— zauważył.
Jolanta Hajdasz, dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Słowa SDP, zwróciła uwagę, że cenzura YouTube’a narusza nie tylko fundamentalne zasady demokratycznego państwa, ale także podstawowe prawo katolików w Polsce - do informacji o Kościele i jego nauczaniu
— podkreśla publicysta.
Sytuacja z cenzurowaniem homilii pokazała nam, że takie sytuacje przestaje być wyjątkiem. Mamy tutaj do czynienia z nową „świecką tradycją”.
Wielkie serwisy społecznościowe, które kontrolują globalny obieg informacji, wszelką krytykę ideologii LGBT klasyfikują jako „mowę nienawiści”, o czym przekonał się niedawno portal wSensie, skąd zniknął wywiad z Pawłem Lisickim
— napisał dziennikarz.
Problem cenzury nie dotyczy jednak tylko naszego rodzimego gruntu.
[Szef Facebooka] Mark Zuckerberg przyznał niedawno, że przed referendum aborcyjnym w Irlandii celowo zablokował wszystkie reklamy środowisk pro-life
— zauważył Legutko.
Szacunek dla osób i niezgoda na ideologię to dwie strony tej samej monety. Nie można ich rozdzielać
— dodał.
Mamy tu do czynienia z oznakami postępującej „tęczowej rewolucji”, która zalewa z coraz to większą prędkością nasze społeczeństwo.
Na tę fundamentalną dla nauczania Kościoła zasadę zwrócił uwagę abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, w oświadczeniu w sprawie LGBT+. Przywołał w nim słowa papieża Franciszka o „rewolucji w obyczajach i moralności, która przyniosła dewastację duchową i materialną niezliczonym ludzkim istotom”
— zwrócił uwagę dziennikarz.
Jak każda rewolucja, ta również potrzebuje swojego „czarnego konia”. Jednym z pierwszych ofiar jest abp Jędraszewski, lecz na pewno nie będzie ostatnią.
Jutro będzie to ktoś inny, kto stanie na drodze obyczajowej rewolucji. Ta, jak wszystkie inne w historii, rządzi się bowiem zasadą: kto nie z nami, ten przeciw nam
— podsumował publicysta.
AL/Gość Niedzielny
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/459534-to-nowa-swiecka-tradycja-ciekawa-opinia-legutki