Prawda boli! Zwłaszcza ta o chorej ideologii, niszczącej człowieka, rodzinę, chrześcijańską cywilizację. Abp Jędraszewski jednoznacznie nazwał zjawisko, które od dziesięcioleci toczy się przez świat w postaci rewolucji kulturowej. Czerwona zaraza, rewolucja bolszewicka są jej źródłem. Takie są fakty. Dlaczego wskazanie związków przyczynowo-skutkowych tak bardzo poruszyło lewicową opinię publiczną? Skąd taki agresywny atak „Tygodnika Powszechnego” na swojego arcypasterza? Dlaczego nie reagują równie mocno, gdy profanowane są katolickie świętości i symbole narodowe?
Ks. abp Jędraszewski wskazał na prawdziwe źródło niszczycielskiej ideologii gender. W homilii wygłoszonej w 75. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego przypomniał, że to właśnie z powstańczych mogił narodziła się wolna Polska.
Trzeba było długo na nią czekać (…) Czerwona zaraza już nie chodzi po naszej ziemi, ale pojawiła się nowa, neomarksistowska, chcąca opanować nasze dusze, serca i umysły. Nie czerwona, ale tęczowa
— mówił arcybiskup, nawiązując do wiersza Józefa Szczepańskiego „Ziutka” pt. „Czerwona zaraza”, w którym poeta stwierdza gorzko: „Czekamy ciebie, czerwona zarazo, byś wybawiła nas od czarnej śmierci. Byś nam kraj przedtem rozdarwszy na ćwierci, była zbawieniem witanym z odrazą”. Warto wysłuchać homilii w całości, by nie dać się zmanipulować.
CZYTAJ WIĘCEJ: Mocne słowa arcybiskupa Jędraszewskiego: Pojawiła się nowa zaraza, neomarksistowska. Nie czerwona, ale tęczowa
To właśnie te słowa zabolały lewicę wszelkich odmian. Robert Biedroń odgraża się, że zainterweniuje u papieża, „Gazeta Wyborcza” zapowiada, że złożone zostanie zawiadomienie do prokuratury, wszelkiej maści lewacy i liberałowie pieklą się cisną gromy pod adresem arcybiskupa krakowskiego, a „Tygodnik Powszechny” uruchamia najcięższe działa, skandalicznie atakując swojego arcypasterza.
Przesłanie kazania, które 1 sierpnia wygłosił abp Marek Jędraszewski, jest przeciwne nauce Jezusa. Metropolita krakowski wezwał do walki nie z własnym grzechem, lecz z innymi ludźmi
— napisał Piotr Sikora na stronie internetowej „Tygodnika Powszechnego”. Tak jak cała lewicowa strona sceny społeczno-politycznej, oskarża Kościół o agresję wobec osób LGBT+, przywołując przykład Białegostoku. Nie zwraca przy tym najmniejszej uwagi coraz bardziej brutalne, fizyczne ataki na ludzi Kościoła.
Nasi biskupi roztaczają w wielu wypowiedziach wizję apokaliptycznego zagrożenia, które nadciąga nad Polskę, polski Kościół i wszystkie świętości. Pochodzi ono – twierdzą – od środowisk LGBT+. (…) Przyniosło to już swoje skutki. Najwyraźniej widać je było podczas marszu równości w Białymstoku, 20 lipca: w tłumie, który uczestników marszu bił, opluwał, obrzucał kamieniami i butelkami z moczem, można było zobaczyć także pięści owinięte różańcami. Takich wydarzeń było jednak więcej. Wrocławski dziennikarz Przemysław Witkowski został pobity za to, że skrytykował homofobiczne bazgroły na murze. Ochroniarz klubu w Częstochowie zaatakował kobietę w bluzce z tęczowym sercem. To przykłady z ostatnich dni – już po Białymstoku”
— pisze Piotr Sikora z „Tygodnika Powszechnego”.
Nie ma słowa o napaści na kapłanów we Wrocławiu, Szczecinie, Turku. Nie ma nic o coraz liczniejszych dewastacjach i profanacjach w katolickich Kościołach. Nie wspomina też o bluźnierczym zamachu z siekierą na ołtarz w Rypinie. Zamiast tego, dziennikarz „Tygodnika” naucza arcybiskupa homiletyki, twierdząc że ks. abp Jędraszewski popełnił „teologiczne nadużycie”.
Czy naprawdę można być tak beznadziejnie ślepym, by nie widzieć, dokąd prowadzi rewolucja kulturowa? Czy można mieć aż tak ciasny umysł, by nie powiązać skutków, jakie obserwujemy dziś na Zachodzie z działaniami aktywistów LGBT+ w Polsce? Czy można być dalece naiwnym, by bronić ideologii, której zasadą działania jest niszczenie tożsamości człowieka i wspólnoty? Ruchy LGBT+ od dawna próbują przeniknąć w struktury Kościoła, by rozsadzić go od środka. Protestantyzacja katolików powoli postępuje, a na naiwnym rozumieniu tolerancji i przykazania miłości, budowane są postawy akceptacji życia w stanie grzechu ciężkiego. „Tygodnik Powszechny” od lat przoduje w liberalizowaniu nauki Kościoła. W swoim zacietrzewieniu posuwa się coraz dalej. Żeby zaatakować polskich biskupów, zdecydował się nawet na sięgnięcie po „autorytet” ks. Krzysztofa Charamsy, który tuż po publikacji okładkowego tekstu w „Tygodniku”, ogłosił że od wielu lat żyje w homoseksualnym związku ze swoim partnerem Eduardo i w obliczu nietolerancji, opuszcza Kościół. Nawet to wydarzenie nie otrzeźwiło redaktorów TP, na czele z ks. Bonieckim. Niemal w każdym numerze znaleźć można afirmację dla środowisk LGBT, ubraną w pozory chrześcijańskiej miłości bliźniego. Wielu czytelników z pewnością nabiera się na „katolickość” pisma, a potem włącza się w chór pseudokatolików, którzy krytykują biskupów za brak postępowości.
CZYTAJ WIĘCEJ:
W świecie kłamstw, półprawd i manipulacji, najbardziej potrzebujemy jednoznaczności. Ks. abp Marek Jędraszewski stanął po stronie prawdy. Wygłosił to, co jest nauką Kościoła. Wygłosił przesłanie samego Chrystusa, osadzone we współczesnych realiach. I właśnie za to jest atakowany. Najwyraźniej postępowe środowiska katolewicy mają ograniczoną tolerancję dla prawdy, w przeciwieństwie do tolerancji dla działań destrukcyjnych, wymierzonych w ludzką godność. Coraz trudniej jest w tych warunkach głosić Słowo Boże. Nieustający atak i rosnąca agresja wymierzona w ludzi Kościoła, zarówno duchownych jak świeckich, sprawia że część katolików zaczyna się wycofywać. I właśnie o to chodzi inżynierom nowego społecznego ładu: o przestawienie granic i uśpienie sumień. Tym większa jest wartość prawdy i jednoznaczności. Dzięki Bogu są jeszcze tacy kapłani jak arcybiskup Jędraszewski. Przed tym atakiem nie można się cofnąć. Neomarksizmowi pomalowanemu w kolory tęczy LGBT trzeba się przeciwstawić.
CZYTAJ TAKŻE: W nowym numerze ,,Sieci”: Operacja „Białystok”. Marzena Nykiel: Ataki na Kościół, na wiarę, na rodzinę będą coraz częstsze
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/457691-skandaliczny-atak-tp-na-abp-jedraszewskiego-prawda-boli