„Kościół w Irlandii, a przynajmniej duża jego część… przestała być sobą. Przestała spełniać podstawową misję Kościoła, jaką jest nauczanie” - powiedział w rozmowie z portalem pch24.pl Anthony Murphy, założyciel gazety Catholic Voice, dyrektor instytutu Lumen Fidei oraz Stowarzyszenia Obrony Dzieci Nienarodzonych.
Przyznał, że sytuacja Kościoła wygląda bardzo źle, a biskupi i wielu księży zupełnie wycofało się z debaty publicznej. Na naszych oczach Irlandia przestała być bastionem katolicyzmu w Europie Zachodniej. Postępująca sekularyzacja trwała tam już od kilkudziesięciu lat, ale proces ten gwałtownie przyspieszył na początku XXI wieku.
Kapłani nie zabierają głosu w tematach spornych, trudnych, zostawiając pole ludziom, którzy chociaż jeszcze może określają się jako katolicy, to w wielu tych kwestiach wyznają poglądy liberalne
—mówił.
Anthony Murphy podkreśla, że najgorsze co może być, to pójście polskiego Kościoła drogą wytyczoną przez ten irlandzki. Oznacza to, że wierni będą pozbawienia głosu kapłanów w ważnych, a nawet zasadniczych sprawach dotyczących tak ważnych spraw jak chociażby podejście do aborcji, związków homoseksualnych itp.
Kiedy ksiądz mówi, że trzeba postępować z duchem czasu a Kościół ma się zmieniać tak jak zmienia się świat (a zatem związki homoseksualne nie powinny już być traktowane jako cokolwiek złego) i nie idzie za tym żadna krytyczna reakcja ze strony hierarchów, to zwykli ludzie, nie wiedząc co o tym myśleć, mimo najszczerszych chęci ulegają
—wyjaśniał.
Powszechnie uważa się, że Kościół katolicki w Irlandii stracił wiarygodność po fali oskarżeń o skandale pedofilskie. Murphy wyjaśnia, że określenie „skandale pedofilskie w Kościele” jest nieścisłe.
To były przede wszystkim nadużycia homoseksualne, czego się nie akcentuje. Jakkolwiek to nie byłoby straszne, tego typu czyny mają miejsce w różnych sferach, nie tylko katolickich. Natomiast oczywiście liberalne media – bo innych prawie tam nie ma – postanowiły wykorzystać ten pretekst by usunąć ze swojej drogi wpływ Kościoła, zdemonizować go, uderzyć weń z wielką mocą. Te siły wypromowały przekonanie, że problem dotyczy wyłącznie Kościoła
—powiedział.
Dodał też, że Kościół źle reagował na doniesienia o przypadkach nadużyć seksualnych. Przedwcześnie przyznawał się do wszystkich oskarżeń.
Wielokrotnie dochodziło do sytuacji, że już po pierwszych doniesieniach, nawet niezweryfikowanych przez sąd – a przecież zdarzały się różne pomówienia – biskupi natychmiast ogłaszali wyrazy skruchy a później niejednokrotnie okazywało się, że do żadnego przestępstwa ze strony duchownego nie było, a oskarżenia padły niesłusznie
—tłumaczył.
W Irlandii działo się to, co obecnie u nas. Przypomina się przedawnione i dawno wyjaśnione sprawy, by pokazać, że cały Kościół jest zły i by stworzyć wrażenie, że mamy do czynienia z nowymi skandalami. Irlandczyk dodaje też, że ma nadzieję, iż w Polsce nie dojdzie do tego, co stało się w jego kraju.
Kościół nie wyciągnął żadnych wniosków z tego, że zarówno w Irlandii, jak i np. w Stanach Zjednoczonych zdecydowana większość skandali seksualnych wewnątrz naszej wspólnoty była, jak już wspomniałem, czynami homoseksualnymi pomiędzy dorosłymi mężczyznami a nastoletnimi chłopcami. Kościół jednak nabrał wody w usta, nie chcąc narażać się dodatkowo środowiskom LGBT i pominął te kwestię zupełnie. (…) Jeżeli Kościół nie oczyści się i tak jak mówił papież Benedykt, nie pozbędzie się tego brudu, który tkwi wewnątrz, nie zamknie drzwi przed przyszłymi księżmi o tendencjach homoseksualnych, to tego typu problemy będą narastać. Logicznym następstwem będzie spadek powołań, bo która rodzina zechce posłać swoje dziecko w takie miejsce?
Na koniec Anthony Murphy przestrzega:
Mam nadzieję, że w Polsce wytrwacie, że będziecie mocni, że będziecie też zachęcać swoich biskupów aby byli prawdziwymi przewodnikami Kościoła.
CZYTAJ TEŻ:
Nie ma już starej, dobrej, katolickiej Irlandii
ann/pch24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/453307-apel-katolika-z-irlandii-nie-idzcie-nasza-droga