Kiedy w marcu 2013 roku kardynał Jorge Mario Bergoglio został wybrany na stolicę Piotrową, dla wielu komentatorów był to znak, że Europa po dwóch tysiącach lat przestaje być centrum chrześcijaństwa. Stary Kontynent, odcinając się od swych duchowych korzeni, stał się najbardziej zsekularyzowanym terytorium na kuli ziemskiej. Nieprzypadkowo Franciszek, przemawiając w europarlamencie, nazwał Europę bezpłodną i nie tętniącą życiem staruszką.
Zarazem ci sami komentatorzy zaczęli upatrywać największą nadzieję dla Kościoła powszechnego w Ameryce Południowej – najbardziej katolickim kontynencie, skąd sześć lat temu przybył do Europy, by zwyciężyć podczas konklawe, ówczesny metropolita Buenos Aires.
Być może są to jednak nadzieje na wyrost, ponieważ katolicyzm południowoamerykański trapią dziś trzy bolączki, na które nie znaleziono do tej pory remedium. Pierwsza to sekularyzacja i odchodzenie ludzi od Kościoła. Druga to pentekostalizacja, która powoduje masowe przechodzenie wiernych do wspólnot protestanckich, zwłaszcza ewangelikalnych i zielonoświątkowych. Nie byłoby jednak pierwszej i drugiej bolączki, gdyby nie trzecia: głęboki kryzys Kościoła latynoamerykańskiego.
Najpierw spójrzmy na liczby. Według danych renomowanego ośrodka Pew Research Center, o ile w 1970 roku katolicy stanowili 92 proc. mieszkańców Ameryki Południowej, o tyle w 2014 roku – już tylko 69 proc. W tym samym czasie odsetek protestantów wzrósł z 4 do 19 proc. W krajach takich, jak np. Gwatemala czy Honduras, liczba przedstawicieli obu wyznań już zrównała się ze sobą.
Jedną z głównych przyczyn takiego stanu rzeczy jest kryzys katolicyzmu znajdującego się pod wpływem różnych odmian teologii wyzwolenia, będących mieszaniną religii chrześcijańskiej oraz ideologii marksistowskiej. Wydawało się, że krach komunizmu i pontyfikat Jana Pawła II ostatecznie pogrzebią ten projekt, jednak okazał się on bardziej żywotny niż przypuszczano i przepoczwarzył się w nowe formy. Skutkiem teologii wyzwolenia stała się daleko posunięta polityzacja tamtejszego Kościoła.
Okazało się jednak, że wierni nie chcą słuchać na Mszy kazań o kapitalistycznym wyzysku czy o sprawiedliwości społecznej, ale o walce duchowej z diabłem, który podsuwa nam różne pokusy, o Jezusie, który przychodzi, by nas zbawić, czy o królestwie niebieskim, którego nie da się zbudować tu na ziemi. To wszystko znaleźli w charyzmatycznych wspólnotach protestanckich, gdzie mogli „wybrać Jezusa jako swego osobistego Zbawiciela” czy „doświadczyć nowych narodzin w Chrystusie”. Nic więc dziwnego, że nastąpił masowy odpływ katolików do zielonoświątkowców.
Z polskiego punktu widzenia niezrozumiały wydaje się fakt, że komunizm w Ameryce Południowej rozwinął się głównie dzięki Kościołowi katolickiemu, a zwłaszcza tamtejszym księżom. Pokutuje to zresztą do dnia dzisiejszego. Na przykład podczas ostatnich wyborów prezydenckich w Brazylii wielu biskupów katolickich sympatyzowało z kandydatem socjalistów Fernando Haddadem, natomiast za przedstawicielem prawicy Jairem Bolsonaro opowiedziała się większość liderów nowych wspólnot protestanckich.
W październiku w Rzymie odbędzie się Synod Biskupów Amazonii, podczas którego latynoscy hierarchowie radzić będą, jak odpowiedzieć na wyzwania stojące przed tamtejszym Kościołem. W dyskusjach zapowiadających to wydarzenie najczęściej można usłyszeć o opcji na rzecz ubogich, zmianach klimatycznych, obronie lasów amazońskich, zniesieniu celibatu księży czy dowartościowaniu „teologii indiańskiej”.
To ostatnie sformułowanie robi dziś coraz większą karierę w południowoamerykańskim Kościele. Benedykt XVI zakazywał używania tego określenia, proponując w zamian „mądrość tubylczą”. Chodziło mu przy tym o dowartościowanie tego, co w indiańskim świecie zasługiwało na szacunek i akceptację, jak np. idea monogamicznego małżeństwa. W porównaniu z tym „teologia indiańska” idzie znacznie dalej, postulując wprowadzenie do chrześcijaństwa np. mityczno-symbolicznego języka wierzeń prekolumbijskich.
Już wkrótce zobaczymy, jakich odpowiedzi udzielą biskupi latynoscy na współczesny kryzys. Wkrótce też przekonamy się, czy masowy odpływ wiernych z Kościoła zostanie zahamowany.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/449915-ameryka-poludniowa-coraz-bardziej-protestancka
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.