Ludzie masowo oglądają ten film nie z racji jego sensacyjności, ale wstrząsającego tematu. Polacy martwią się o swój Kościół, który pokazany został od nieznanej szerzej strony
— stwierdził w rozmowie z „Polska The Times” ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, odnosząc się do filmu braci Sekielskich. Dodał, że zwierzchnicy Kościoła w Polsce mieli świadomość istnienia tego zjawiska.
Zwrócił uwagę, że w tej sprawie hierarchowie działali podobnie jak w kwestii lustracji agentów SB - najpierw unikali jakiegokolwiek zderzenia z tą sprawą, a potem ją bagatelizując. Dodał, że w przypadku pedofilii było gorzej, bo zwierzchnikom wystarczała obietnica poprawy i przeniesienie na inną parafię.
Zdaniem ks. Isakowicza-Zalewskiego to właśnie to jest bardziej przerażającym aspektem niż pedofilia, która w Kościele jest marginalna, ponieważ niebywała tolerancja dla pedofilów uderzyła w całą wspólnotę katolików.
Kapłan wyraźnie podkreślił, że św. Jan Paweł II jest poza wszelkimi podejrzeniami, ale chodzi o mechanizmy funkcjonowania rzymskiej kurii.
Dramat polegał na tym, że nasz papież apostołował, ewangelizował, jeździł po całym świecie, natomiast jego otoczenie blokowało niewygodne informacje
— podkreślił ksiądz Isakowicz-Zaleski, podając za przykład sprawę Marciala Maciela, założyciela meksykańskiego zakonu legionistów. Okazało się, że mężczyzna jest bigamistą i pedofilem, ale dopiero za Benedykta XVI został odsunięty. Dodał, że Polskę jest na drodze scenariusza z Irlandii i jeśli nie rozwiąże się tego problemu, wierni będą odpływać.
Ksiądz przyznał również, że odnosi wrażenie, iż niektórym wysoko postawionym duchownym nie zależy na ujawnieniu prawdy. Dowodem na to ma być brak procedur i duży rozdźwięk w episkopacie w kwestii podejścia do sprawy. W jego ocenie dowodem takich działań jest „tragiczny przekaz słynnej konferencji na temat pedofilii w Kościele”.
Dopytywany o to, czy w polskim Kościele może takiej sytuacji jak w Chile, ks. Isakowicz-Zalewski ocenił, że decyzja papieża Franciszka była bardzo radykalna. Przyznał, że ma nadzieję, że hierarchia poradzi sobie z tym.
Tylko „prawda nas wyzwoli”. Tylko ona może być fundamentem Kościoła. Piotr zresztą pogodził się z Jezusem i został głową Kościoła. Gdyby szedł w zaparte, nie zostałby pierwszym papieżem
— powiedział ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
W podobnym tonie głos zabrał publicysta Tomasz Terlikowski, który podkreślił w mediach społecznościowych, że skończył się czas na słowa, a przyszła pora na czyny.
Konieczna jest komisja z udziałem świeckich i ekspertów , przebadanie archiwów IPN i pełne rozliczenie. A decyzje muszą zapadać jak najszybciej. To już nie jest czas gadania, uśmiechania się i wywiadów, ale działań. Jeśli ich nie będzie, to w ciągu kilku, kilkunastu miesięcy Kościół straci autorytet społeczny. I długo nie będzie w stanie go odzyskać
— ocenił Tomasz Terlikowski.
wkt/”Polska The Times”/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/447020-ks-isakowicz-zaleski-i-terlikowski-apeluja-do-hierarchow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.