Trudna sytuacja wiernych na Ukranie. We Lwowie odprawiona zostanie Msza Święta przed zamkniętą dla katolików świątynią

Kościół Matki Bożej Gromnicznej we Lwowie wciąż pozostaje w rękach grekokatolików, którzy pomimo nakazu Stolicy Apostolskiej nie chcą zwrócić świątyni wiernym obrządku łacińskiego. Dziś - przy zamkniętych drzwiach świątyni - będzie odprawiona Msza Święta.

W rozmowie z Telewizją Trwam metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki przypomniał los kościołów na Ukrainie w czasie komunizmu, kiedy świątynie były zabierane wiernym obrządku łacińskiego.

Stopniowo naszym wiernym, którzy pozostali na tych terenach, były odbierane ich kościoły, zamieniane często na składy nawozów, zamieniane na stajnie obory

—mówił duchowny.

W Archidiecezji Lwowskiej jest 126 świątyń, które nie zostały oddane. Wierni obrządku łacińskiego chcą dziś zwrotu tylko jednej świątyni. To kościół Matki Bożej Gromnicznej. Przez jakiś czas za zgodą grekokatolików było tam prowadzone duszpasterstwo akademickie i funkcjonowała parafia, w której posługiwali ojcowie Dominikanie.

W grudniu ubiegłego roku wyrzucono nas z tego kościoła

—powiedział abp Mokrzycki.

Ciągle podtrzymują tę dewizę, że Polakom nic się nie należy

—dodał kapłan.

Msze Święte odprawiane są w rezydencji arcybiskupów lwowskich. Z powodu dużej ilości wiernych Eucharystia odprawiana jest w holu. Najbardziej bulwersuje to, że grekokatolicy lekceważą nakaz zwrotu kościoła, który wydała Stolica Apostolska.

Prosimy wszystkich o gest solidarności, wsparcie modlitewne, ale też aby jak najwięcej wiernych przyszło, dołączyło się do naszej modlitwy, do naszej manifestacji o tę historyczną prawdę o sprawiedliwość

—zaapelował ks. abp Mieczysław Mokrzycki.

Msza Święta rozpocznie się o godzinie 19.00. Następnie lwowskim rynkiem przejdzie procesja fatimska. Modlitwa zakończy się symbolicznie przed zamkniętymi dla katolików drzwiami kościoła.

kk/Radio Maryja