Papież Franciszek przebywający w Bułgarii powiedział zwierzchnikom Kościoła prawosławnego, że chrześcijanie muszą być „budowniczymi komunii, narzędziami pokoju”. Modlił się w katedrze św. Aleksandra Newskiego w Sofii przed tronem świętych Cyryla i Metodego.
Podczas niedzielnego spotkania z patriarchą Neofitem i przedstawicielami Świętego Synodu Bułgarskiego Kościoła Prawosławnego w jego siedzibie Franciszek przypomniał, że wielu chrześcijan na tych ziemiach cierpiało z powodu wiary, zwłaszcza- jak dodał - w czasie prześladowań w ubiegłym wieku. To „ekumenizm krwi”- podkreślił.
Zwracając się do przedstawicieli cerkwi, wśród których dominuje postawa zamknięcia wobec Kościoła katolickiego, papież wskazał:
Podczas gdy wielu innych braci i sióstr na świecie cierpi z powodu wiary, proszą oni nas, abyśmy nie trwali zamknięci, ale abyśmy się otworzyli.
Jestem także tutaj, jako gość przyjęty z miłością i odczuwam w sercu tęsknotę za bratem, tę zbawienną tęsknotę za jednością między dziećmi tego samego Ojca
— mówił Franciszek.
Jak zauważył, „święci Cyryl i Metody mają nam wiele do powiedzenia również na temat przyszłości wspólnoty Europy”. Franciszek przypomniał słowa św. Jana Pawła II, który 20 lat temu mówił, że byli oni „w pewnym sensie promotorami zjednoczonej Europy i głębokiego pokoju między wszystkimi mieszkańcami kontynentu”.
Również my, spadkobiercy wiary świętych, jesteśmy powołani do bycia budowniczymi komunii, narzędziami pokoju w imię Jezusa
— oświadczył papież.
Następnie udał się do katedry patriarchalnej św. Aleksandra Newskiego, gdzie modlił się w ciszy przed tronem świętych Cyryla i Metodego. Franciszkowi towarzyszył metropolita Antonij.
Zwracając się do wiernych zgromadzonych na placu na modlitwie Regina coeli papież mówił :
Pragnąc okazać szacunek i miłość dla czcigodnego Bułgarskiego Kościoła Prawosławnego z radością pozdrowiłem wcześniej i uścisnąłem mojego brata, Jego Świątobliwość patriarchę Neofita a także metropolitów Świętego Synodu
— dodał.
Papież zaznaczył, że w Bułgarii byli duszpasterze, którzy wyróżnili się świętością życia.
Chciałbym spośród nich przypomnieć mojego poprzednika, którego nazywacie +bułgarskim świętym+, świętego Jana XXIII, świętego pasterza, którego pamięć jest szczególnie żywa na tej ziemi, gdzie mieszkał od 1925 do 1934 roku
— dodał przywołując to, że przyszły papież był delegatem apostolskim w Sofii.
Tutaj nauczył się doceniać tradycję Kościoła wschodniego nawiązując relacje przyjaźni z innymi wyznaniami religijnymi. Jego doświadczenie dyplomatyczne i duszpasterskie w Bułgarii odcisnęło bardzo silne piętno na jego sercu pasterza, do tego stopnia, że doprowadziło go do popierania w Kościele perspektywy dialogu ekumenicznego, który miał znaczący impuls na Soborze Watykańskim II, zwołanym właśnie przez papieża Roncallego
— mówił Franciszek o św. Janie XXIII.
Zwrócił uwagę na to, że Bułgaria jest „krajem prawosławnym” i zarazem „skrzyżowaniem, na którym spotykają się różne religie”.
Papież modlił się o to, aby Bułgaria nadal była ziemią spotkania, niezależnie od różnic kulturowych, religijnych czy etnicznych.
ems/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/445269-papiez-w-bulgarii-chrzescijanie-budowniczymi-komunii