W większości krajów świata religia odgrywa coraz większą rolę w życiu politycznym. W latach 90. ubiegłego wieku amerykański socjolog religii Peter Berger stworzył pojęcie desekularyzacji, które oznacza proces odwrotny do sekularyzacji. Od ponad 20 lat dokonuje się na naszych oczach globalny proces desekularyzacji. Poza Australią i Europą Zachodnią, na całej planecie występuje gwałtowny rozwój, renesans religii
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl ks. prof. Andrzej Kobyliński, wykładowca UKSW.
wPolityce.pl: W tym roku prowadził ksiądz profesor rekolekcje wielkopostne dla polskich parlamentarzystów. Czego dotyczyły wygłoszone konferencje?
Ks. prof. Andrzej Kobyliński: Starałem się dopasować głoszone treści do wyjątkowej grupy słuchaczy, jaką stanowili senatorowie i posłowie Rzeczypospolitej. Wybrałem trzy ważne i ciekawe zagadnienia z pogranicza religii, filozofii i polityki. Pierwszy temat dotyczył wzrostu znaczenia treści religijnych we współczesnym świecie, gdy chodzi o życie publiczne i szeroko rozumianą geopolitykę. Drugi obszar tematyczny był związany z głębokimi zmianami, jakim podlega obecnie chrześcijaństwo na wszystkich kontynentach. Starałem się odpowiedzieć na pytanie, czy można dzisiaj mówić o nowej Reformacji w Kościele katolickim i chrześcijaństwie globalnym. Wreszcie trzecim tematem był problem obecności katolików w życiu publicznym, do czego dobrą okazją jest w tym roku setna rocznica słynnego apelu do ludzi wolnych i silnych włoskiego intelektualisty Luigiego Sturza, który w 1919 r. stworzył Włoską Partię Ludową. Właśnie to ugrupowanie polityczne stało się inspiracją do powstania partii chadeckich w różnych krajach świata.
Czy na rekolekcjach byli obecni parlamentarzyści z różnych stron naszej sceny politycznej?
Znakomitą większość stanowili politycy Prawa i Sprawiedliwości. W rekolekcjach wzięło udział tylko kilka osób z innych partii politycznych. Pierwsza konferencja rekolekcyjna była wygłoszona w kościele św. Aleksandra. Wydaje mi się, że mogło w niej wziąć udział ok. 150-170 parlamentarzystów. Druga konferencja miała miejsce w kaplicy sejmowej, która jest o wiele mniejsza niż kościół św. Aleksandra. W tym spotkaniu wzięło udział ok. 50-70 osób.
Czy można dzisiaj uprawiać mądrą politykę z pominięciem religii?
Zdecydowanie nie. W większości krajów świata religia odgrywa coraz większą rolę w życiu politycznym. W latach 90. ubiegłego wieku amerykański socjolog religii Peter Berger stworzył pojęcie desekularyzacji, które oznacza proces odwrotny do sekularyzacji. Od ponad 20 lat dokonuje się na naszych oczach globalny proces desekularyzacji. Poza Australią i Europą Zachodnią, na całej planecie występuje gwałtowny rozwój, renesans religii. To oczywiście wpływa na zwiększenie roli, jaką religia odgrywa w życiu politycznym. Nie można dziś uprawiać mądrej polityki bez religii. Doskonale zdają sobie z tego sprawę poważni politycy w Chinach, Rosji, Indiach, Brazylii, nie mówiąc o wszystkich krajach muzułmańskich. W ostatnich miesiącach wzrastającą rolę religii w życiu politycznym potwierdził m.in. ostry spór międzynarodowy dotyczący powstania Kościoła Prawosławnego Ukrainy, który otrzymał 6 stycznia 2019 r. od Patriarchatu Konstantynopolitańskiego status kanonicznej cerkwi autokefalicznej.
W Polsce coraz wyraźniej słychać głosy polityków, którzy chcą radykalnego rozdziału Kościoła od państwa. Także prowadzone przez księdza profesora rekolekcje dla parlamentarzystów uznaliby prawdopodobnie za coś niedopuszczalnego. Mowa m.in. o Partii Wiosna Roberta Biedronia. To nowe ugrupowanie polityczne, które – patrząc na sondaże – ma realne szanse na wejście za kilka tygodni do Parlamentu Europejskiego.
Niektóre postulaty partii Roberta Biedronia są rzeczywiście radykalne i niebezpieczne. Partia Wiosna chce stworzyć u nas państwo laickie na wzór Francji. Mnie osobiście przeraził najbardziej w programie politycznym tego ugrupowania jeden element, który został prawie całkowicie przemilczany w analizach dziennikarskich. Chodzi o postulat likwidacji zasady sprzeciwu sumienia lekarzy. Od wielu lat śledzę w świecie dyskusję na ten temat. Przygotowałem też artykuły naukowe poświęcone klauzuli sumienia pracowników służby zdrowia. Ewentualne dojście do władzy Roberta Biedronia oznaczałoby głęboką rewolucję światopoglądową w naszym kraju.
Jaka część naszego społeczeństwa chce takich zmian?
Z pewnością coraz bardziej liberalne w kwestiach światopoglądowych staje się młode pokolenie. Nie chcemy o tym mówić. Ukrywamy ten fakt. Niestety, prawie całkowicie wymarła katecheza prowadzona w parafiach. Natomiast nauczanie religii w szkołach ma charakter nie tyle filozoficzny i światopoglądowy, ile obrzędowy i ewangelizacyjny. W konsekwencji nie są kształtowane u dzieci i młodzieży dojrzałe poglądy moralne i religijne na poziomie intelektualnym. W ostatnich dniach zostały opublikowane wyniki dwóch badań opinii publicznej. Z sondażu pracowni Kantar dla „Gazety Wyborczej” wynika, że 58 proc. pytanych jest za prawem kobiet do legalnej aborcji w pierwszym trymestrze ciąży. Natomiast w badaniu Pollsteru dla „Super Expressu” 50 proc. ankietowanych jest za usunięciem nauki religii ze szkół publicznych. Radykalne postulaty Partii Wiosna trafiają na podatny grunt.
Czy rekolekcje dla parlamentarzystów nie naruszają konstytucyjnej zasady świeckości naszego państwa?
Skądże znowu. O religii warto sensownie myśleć i rozmawiać. Nawet w laickiej Francji istnieje wciąż żywa tradycja konferencji wielkopostnych, w trakcie których są podejmowane ważne aktualne tematy związane z życiem społecznym, polityką, kulturą, etyką. Biorą w nich udział nie tylko katolicy. 22 lutego 2015 roku w monumentalnej średniowiecznej katedrze w Metzu na temat religii, humanizmu i moralności mówiła m.in. ateistka Julia Kristeva, która jest znaną pisarką i cenioną intelektualistką. Uważam, że konferencje rekolekcyjne dla naszych posłów i senatorów powinny mieć charakter otwarty i ponadpartyjny. Nie mogą być one w żaden sposób kopią rekolekcji parafialnych, gdy chodzi o głoszone treści, które w tym przypadku muszą mieć odpowiedni profil filozoficzny, światopoglądowy i kulturowy. Religia to nie tylko obrzędy. To przede wszystkim źródło sensu i fundament kultury.
Dlaczego w naszej debacie politycznej powraca tak często kwestia rozdziału Kościoła od państwa?
Ponieważ w bardzo wielu kwestiach nie mamy wypracowanych konkretnych rozwiązań dotyczących realizacji w praktyce zasady świeckości państwa. Ogólne zapisy konstytucyjne można interpretować na wiele różnych sposobów. W 2003 r. ukazała się we Włoszech bardzo ciekawa książka pt. „Europa. Jaka świeckość?”. Jej autorem jest znany włoski intelektualista Giuseppe Dalla Torre.
Jakie jest główne przesłanie tej publikacji?
Autor tego studium zauważa, że obecnie w krajach Unii Europejskiej spotykamy różnego rodzaju sposoby uregulowania kwestii związanych z obecnością religii w życiu publicznym. Istnieją kraje, w którym funkcjonują Kościoły państwowe (Wielka Brytania, Dania, Grecja, Finlandia, Szwecja); kraje, w których obowiązuje ścisły rozdział Kościoła od państwa (Francja, Portugalia); kraje z pewnymi elementami konfesyjności (Irlandia); państwa, w których mamy pluralizm wyznaniowy i umowy regulujące relacje z kościołami (Włochy, Belgia, Luksemburg, Austria, Hiszpania, Niemcy). Giuseppe Dalla Torre twierdzi, że katolicy w świeckim państwie demokratycznym mają prawo i obowiązek propagowania w debacie publicznej swoich wartości i projektów życia społecznego. Zasada świeckości nie może być narzędziem wykorzystywanym do narzucania innym swoich racji, ale powinna być pomocą w zagwarantowaniu współistnienia w sferze publicznej różnych wyznań i światopoglądów.
Jakie zagadnienia dotyczące rozdziału Kościoła od państwa stanowią w naszym kraju przedmiot największych kontrowersji?
Kwestie finansowe.
Dlaczego?
Ponieważ ciągle nie ma w naszym kraju ogólnopolskiego systemu finansowania kościołów i związków wyznaniowych. Od transformacji ustrojowej 1989 r. mija 30 lat. Niestety, przez trzy dekady nikomu nie zależało na tym, żeby tę ważną kwestię uregulować w sposób systemowy. W znakomitej większości krajów europejskich księża nie uczą religii w szkołach. Zajęcia prowadzą odpowiednio przygotowani nauczyciele świeccy. Jeśli nasi księża przestaną kiedyś pracować w szkołach i jeśli nie będzie opłat (ofiar) za sakramenty święte – do czego wzywa papież Franciszek – to z czego będą się utrzymywać duchowni w Polsce?
Ostatnio w naszym kraju mówi się dość często o promocji środowisk LGBT w szkołach. Głośno sprzeciwiają się temu m.in. przedstawiciele Kościoła katolickiego, co część polityków opozycji uznała za mieszanie się Kościoła w sprawy polityczne. Czy zdaniem księdza profesora to dobrze, że Kościół zabrał głos w tej sprawie?
Oczywiście. Ten spór dotyczy przecież wychowania młodego pokolenia. Warto w tym miejscu podkreślić, że problem wychowania seksualnego w polskich szkołach stanowi wierzchołek góry lodowej, którą jest globalna wojna dotycząca homoseksualizmu i tożsamości seksualnej człowieka.
W czym tkwi istota tej wojny z perspektywy światopoglądu katolickiego?
Katolicy muszą połączyć swój sprzeciw wobec promocji środowisk LGBT w szkołach z wielkimi sporami, jakie toczą się obecnie w Kościele katolickim na wszystkich kontynentach. Brutalna wojna wśród katolików dotyczy zasadniczo trzech kwestii. Po pierwsze, jak oceniać tendencję homoseksualną i akty homoseksualne? Po drugie, co sądzić o małżeństwach jednopłciowych, adopcji dzieci przez pary homoseksualne i zawieraniu takich związków w świątyniach katolickich? Po trzecie, czy wolno dopuszczać osoby homoseksualne do święceń kapłańskich i biskupich oraz życia zakonnego? Na te trzy pytania kardynałowie, biskupi, księża, siostry zakonne, zakonnicy i ludzie świeccy z wielu krajów udzielają dzisiaj bardzo różnych odpowiedzi. Niestety, jedność doktrynalna w tych kwestiach jest już dzisiaj niemożliwa. Problem promocji środowisk LGBT trzeba połączyć z tymi trzema ważnymi obszarami tematycznymi.
Jakie mogą być konsekwencje tego wielkiego sporu?
Jedną z najważniejszych kwestii jest możliwość zachowania w przyszłości jedności Kościoła katolickiego. Albo nastąpi schizma, albo uda się znaleźć mądry kompromis. Do postawienia wielu dramatycznych pytań zmusza katolików najnowsza książka francuskiego filozofa i socjologa Frédérica Martela pt. „Sodoma”. Czy katolicy w naszym kraju mają odwagę zmierzyć się z tym opracowaniem? Jaki będzie wpływ tej książki na myślenie ludzi młodych o księżach i Kościele?
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/443318-ks-kobylinskiobserwujemy-globalny-proces-desekularyzacji