Metropolita gdański arcybiskup Sławoj Leszek Głódź powiedział, że przeżywa tragicznie śmierć prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
Tę śmierć przeżywam tragicznie, serce przestało bić dla rodziny, dla Gdańska, dla całej naszej społeczności i dla Polski
— skomentował w rozmowie z KAI abp Sławoj Leszek Głódź.
Metropolita gdański stwierdził, że sytuacja jest dramatyczna i nie można dopuścić do jej eskalacji. Rozmawiał na ten temat z prezydentem Andrzejem Dudą.
Niestety do pojednania nie doszło po Smoleńsku i dziś zbieramy tego owoce
— stwierdził.
Powiedział, że w nocy czuwał w szpitalu przy łóżku rannego prezydenta. Jak wyznał, już wtedy gasła nadzieja na uratowanie jego życia.
Byłem przy łóżku Pana prezydenta, błogosławiłem mu i modliliśmy się wraz z jego bratem Piotrem, bo małżonka była jeszcze za granicą
— stwierdził.
Pozytywnie ocenił dziesięcioletnią współpracę z prezydentem Gdańska Pawłem Adamowiczem. Przypomniał, że uczestniczyli w uroczystościach religijnych, charytatywnych i patriotycznych. Dodał, że Adamowicz był ważnym człowiekiem Kościoła katolickiego w Gdańsku, który uczestniczył w życiu sakramentalnym.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jest wniosek o areszt dla Stefana W. Nożownik nie przyznaje się do popełnionego przestępstwa. Usłyszał zarzut zabójstwa
ems/KAI/niedziela.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/429540-abp-glodz-bylem-przy-lozku-pana-prezydenta