Europa bez chrześcijaństwa? Abp Jędraszewski ostrzega: Zostałby subkontynent europejski w kontynencie Euroazji, ale to już nie byłaby ta Europa

Skupiliśmy się na Bożym Narodzeniu, także na Wielkanocy, a właściwie na dwóch tajemnicach, nierozerwalnie związanych ze sobą, bo to są dwa główne wydarzenia związane z dziełem zbawczym Chrystusa – narodził się najpierw i to jest właśnie nasza radość Bożego Narodzenia, ale potem nas odkupił poprzez mękę, śmierć i zmartwychwstanie i to są Święta Wielkanocne**

—tłumaczył abp Marek Jędraszewski, gość „Wiadomości” TVP1.

Metropolita krakowski mówiąc o tym, co jest niezmienne w Bożym Narodzeniu, powiedział:

To jest pan Bóg jako Emmanuel, czyli ten, który chce być z nami i do nas przychodzi jako miłość i to jeszcze tak wzruszająca, drobna, niewinna, jaką jest nowonarodzone dziecko.

Pan Jezus staje się bratem, siostrą każdego, każdej z nas, właśnie by pokazać piękno naszego człowieczeństwa, człowieczeństwa opartego właśnie na tym, że jesteśmy gotowi dać coś z siebie

—dodał.

W rozmowie poruszono również kwestię wartości. Odnosząc się do wartości jakie wyznawali ojcowie założyciele Unii Europejskiej, arcybiskup powiedział:

Mówili, przede wszystkim, najpierw o wartościach chrześcijańskich, które muszą łączyć poszczególne kraje, narody europejskie i to jest jedyna rzecz, która pozwoli Europie odzyskać swoją jedność po przerażającej tragedii II wojny światowej.

Zapytany, co by się stało, gdyby Europa odrzuciła chrześcijaństwo, duchowny odparł:

Zostałby pewno subkontynent europejski w wielkim kontynencie Euroazji, ale to już nie byłaby ta Europa. To byłaby przestrzeń zamieszkiwana przez ludzi żyjących inną kulturą, mających inną tożsamość, inny świat wartości. Trudno mi sobie taką Europę wyobrazić, chociaż jej symptomy są widoczne na Zachodzie.

kk/TVP1