Groteska! "Wyborcza" próbuje "uzdrawiać" Kościół. Wroński: Prymas zapowiedział raport ws. pedofilii ze strachu. Wiedzą, że nadciąga burza - „Kler”

Z racji tego, że Paweł Wroński komentuje w „Wyborczej” wszystko i wszystkich, nie mogło zabraknąć jego „trzech groszy” ws. filmu „Kler” i pedofilii w Kościele. Jak zwykle, wszystko przełożył na język zrozumiały dla czytelników wypocin redakcji przy Czerskiej.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Oni już wiedzą? „Wyborcza” i były jezuita znaleźli winnego pedofilii w Kościele: „Jak Jan Paweł II wychował nam kler”

TYLKO U NAS. Ks. prof. Bortkiewicz odpowiada na oszczerczy artykuł „Wyborczej”: To zaprogramowana akcja niszczenia Kościoła

Zawodnik MMA bez ogródek: Trwa zmasowany atak lewactwa na Kościół. Takie filmy, jak „Kler” czynią ogromną szkodę

Swój wywód rozpoczął od tego, że zapowiedziany przez prymasa Polaka raport na temat pedofilii w polskim Kościele to nie tyle wynik „roztropności biskupów”, a strach. Skąd taki wniosek?

Wroński stwierdził, że jednym z powodów jest to, że „duchowni widzą reakcje na skandale pedofilskie za granicą”. Kolejnym powodem ma być „nadciągająca burza związana z filmem Smarzowskiego”.

Siłą filmy Wojciecha Smarzowskiego jest wskazanie, dlaczego w Kościele dzieją się rzeczy, które dziać się nie powinny, a pokazywany przez reżysera obraz sojuszu ołtarza z tronem i politykami „na telefon” określa rzeczywistość, w której żyjemy. Jej elementem jest parasol ochronny roztaczany przez władzę nad Kościołem i przez Kościół nad władzą. (…) Istotą przesłania „Kleru” jest opowieść o systemie, który potrafi wszystko ukryć, zakłamać, przemilczeć

– stwierdził Wroński dodając, że to „przerażająca historia” o deprawacji całego państwa.

Ale na tym nie koniec. Wroński przywołuje również przypadek molestowania przez księdza dzieci w Tylawie stwierdzając, że wszyscy zamieszani w te wydarzenia zostali nagrodzeni „awansami”, a tylko ofiary pozostały ofiarami.

W świetle licznych ataków „Gazety Wyborczej” na Kościół i jego nauczanie, wydaje się to być ostatnie medium, które może być poważnie traktowane w temacie „uzdrawiania” Kościoła.

wkt/GW