Przejście z ciemności do światła, ze śmierci do życia. Katolicy brali udział w najważniejszej uroczystości w życiu Kościoła - Wigilii Paschalnej.
Jest to noc milczenia ucznia, któremu odjęło mowę w obliczu cierpienia spowodowanego śmiercią Jezusa, ucznia odrętwiałego i sparaliżowanego, nie wiedzącego, dokąd pójść w obliczu wielu bolesnych zdarzeń, które go dręczą i osaczają
— tak określił Franciszek nastrój nocy i towarzyszącego mu zimna w kazaniu podczas liturgii Wigilii Paschalnej 31 marca w bazylice św. Piotra. Zaraz jednak dodał, że noc ta kończy się radością zmartwychwstania, które oznacza ponowne uwierzenie, że Bóg wchodzi nieustannie w nasze życie.
Papież zauważył, że rozpoczynając tę uroczystość na zewnątrz, w ciemności nocy i w zimnie, „odczuwamy ciężar milczenia w obliczu śmierci Pana, milczenia, w którym każdy z nas może się rozpoznać, zapadającego głęboko w szczeliny serca ucznia, który w obliczu krzyża pozostaje bez słów”. Ucznia, „któremu odjęło mowę w obliczu cierpienia spowodowanego śmiercią Jezusa i który pozostaje bez słów, uświadamiając sobie swoje reakcje w kluczowych godzinach życia Pana”. Spotkały Go niesprawiedliwości, oszczerstwa i fałszywe świadectwa, a uczniowie milczeli.
Jest to „noc milczenia ucznia odrętwiałego i sparaliżowanego, nie wiedzącego, dokąd pójść w obliczu wielu sytuacji bolesnych, które go dręczą i osaczają” - mówił dalej Ojciec Święty. Zauważył, że jest to także „uczeń dnia dzisiejszego oniemiały wobec narzucającej się mu rzeczywistości, sprawiając, iż czuje on i sądzi, że nie można nic zrobić, by przezwyciężyć wiele niesprawiedliwości, przeżywanych przez wielu naszych braci”. Jest to uczeń zdezorientowany, ponieważ zanurzony jest w przytłaczającej rutynie, która pozbawia go pamięci, ucisza nadzieję i przyzwyczaja go, by mówić „zawsze tak było” - tłumaczył mówca.
Podkreślił, że gdy milczymy tak przejmująco, zaczynają wołać kamienie, robiąc miejsce na najwspanialszą wieść w dziejach: „Nie ma Go tu, bo zmartwychwstał” - kontynuował Franciszek. Zwrócił uwagę, że to właśnie „kamień od grobu jako pierwszy podskoczył i na swój sposób zaczął śpiewać kantyk uwielbienia i entuzjazmu, radości i nadziei, do którego udziału jesteśmy zaproszeni wszyscy”.
Dziś wraz z kobietami jesteśmy wezwani do kontemplowania pustego grobu i słuchania słów anioła: „Nie bójcie się! […] bo zmartwychwstał” - zaznaczył mówca. Podkreślił, że są to „słowa, które chcą dotrzeć jak najgłębiej do nas, do naszego sposobu osądzania i radzenia sobie z codziennymi wydarzeniami; nawiązywania stosunków z innymi”. Dodał, że pusty grób chce stawiać wyzwania, wstrząsnąć, pytać, ale przede wszystkim chce nas zachęcić do wiary i ufności, że Bóg „działa” w każdej sytuacji i w każdej osobie.
Chrystus zmartwychwstał, gdy nikt niczego nie oczekiwał i czeka na nas, tak jak oczekiwał na kobiety, by uczynić nas uczestnikami swego dzieła zbawienia - stwierdził papież. Podkreślił, że jest to „podstawa i siła, którą mamy jako chrześcijanie, aby poświęcić nasze życie i naszą energię, inteligencję, uczucia i wolę na poszukiwanie, a zwłaszcza tworzenie procesów godności”. Wieść o Jego zmartwychwstaniu wspiera naszą nadzieję i przekształca ją w konkretne gesty miłości - dodał kaznodzieja. Zwrócił uwagę, że ludzie bardzo potrzebują odnowienia wiary, „aby nasze krótkowzroczne horyzonty zostały podważone i odnowione tą wieścią!”. Wraz z Jego zmartwychwstaniem „powstaje z martwych nasza twórcza nadzieja, by stawić czoła obecnym problemom, bo wiemy, że nie jesteśmy sami” - zaznaczył papież.
Zauważył, że ”świętowanie Wielkanocy oznacza ponowne uwierzenie, że Bóg nieustannie wkracza w nasze dzieje, rzucając wyzwanie naszym ujednolicającym i paraliżującym determinizmom”. Pozwala to również Jezusowi, by „przezwyciężył tę małoduszną postawę, która tak często nas zamyka i próbuje pogrzebać wszelką nadzieję” - zaznaczył mówca.
Kamień od grobu zrobił swoje, podobnie jak kobiety a teraz zaproszenie skierowane jest po raz kolejny do was i do mnie: zachęta do przełamania powtarzających się nawyków, do odnowienia naszego życia, naszych decyzji i naszego istnienia
— mówił dalej kaznodzieja. Zaznaczył, że jest to zaproszenie do nas w każdym miejscu tam i w każdej sytuacji.
Czy chcemy uczestniczyć w tym głoszeniu życia czy też będziemy milczeć w obliczu wydarzeń?
— zapytał retorycznie Franciszek.
Swe kazanie zakończył powtórzeniem:
Nie ma Go tutaj, zmartwychwstał!
Po czym dodał:
I czeka na ciebie w Galilei, zaprasza cię do powrotu, do czasu i miejsca pierwszej miłości, aby ci powiedzieć: „Nie lękaj się, pójdź za mną”.
Papieską mszę w bazylice świętego Piotra poprzedził w jej przedsionku obrzęd poświęcenia ognia i przygotowania paschału.
Podczas najdłuższej mszy w roku liturgicznym papież udzielił sakramentów chrztu, pierwszej komunii i bierzmowania ośmiu osobom w wieku od 28 do 52 lat, pochodzącym z Włoch, Albanii, Peru, USA i Nigerii.
Był wśród nich 31-letni migrant z Nigerii John Ogah, który we wrześniu zeszłego roku stawił czoła napastnikowi uzbrojonemu w maczetę w czasie napadu na supermarket na przedmieściach Rzymu. Nigeryjczyk, który żebrał przed tym sklepem, rozbroił przestępcę i pojmał go.
Ostatnio w uznaniu dla jego bohaterstwa przyznano mu prawo pobytu we Włoszech.
ak/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/388394-jedyna-taka-uroczystosc-papiez-franciszek-podczas-wigilii-paschalnej-nie-ma-go-tutaj-zmartwychwstal-zdjecia-i-wideo
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.