Naszym zadaniem jako historyków powinno być rozpropagowanie zasług abp. Baraniaka dla polskiego Kościoła, gdyż nie mam wątpliwości, że bez jego poświęcenia prymas Wyszyński nie mógłby odegrać tak istotnej roli w historii Polski
— mówi dr Rafał Łatka, historyk z Biura Badań Historycznych Instytutu Pamięci Narodowej w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Co sprawiło, że obecny metropolita krakowski arcybiskup Marek Jędraszewski tak zafascynował się postacią arcybiskupa Antoniego Baraniaka (1904-1977)?
Dr Rafał Łatka: Trudno mi oczywiście mówić w imieniu metropolity krakowskiego, ale jestem przekonany, że zadecydowały o tym dwa zasadnicze powody. Po pierwsze ogrom poświęcenia i niezachwiana wierność Kościołowi jaką prezentował abp. Antoni Baraniak. Było to szczególnie widoczne w czasie uwięzienia najbliższego współpracownika prymasa Wyszyńskiego w latach 1953-1956. Po drugie silny związek abp. Baraniaka z ziemią poznańską, z której pochodzi abp. Jędraszewski i w której pisząc „Teczki na Baraniaka” pełnił posługę jako biskup pomocniczy.
Arcybiskup Antoni Baraniak był sekretarzem prymasów Hlonda i Wyszyńskiego. Pełnił bardzo delikatne misje. Może pan coś więcej powiedzieć o tych tajnych misjach?
W pierwszym rzędzie należy podkreślić, ze abp. Baraniak cieszył się pełnym zaufaniem obu wspomnianych przez Pana prymasów. Był doskonale wykształcony (posiadał dwa doktoraty uzyskane na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie) i posiadał świetne kontakty w Stolicy Apostolskiej. Z tego względu obydwaj prymasi powierzali mu załatwianie delikatnych spraw w Watykanie. To właśnie przyszły abp. Baraniak pojechał z listem od kard. Hlonda do Rzymu, w którym chory prymas przekazywał by jego następcą został bp. Wyszyński. Innym przykładem tego typu misji, którą niedawno odkryłem (przy przygotowywaniu albumu o arcybiskupie), jest fakt, iż abp. Baraniak przewodniczył komisji Episkopatu mającej za zadanie zająć się sprawą bp. Czesława Kaczmarka. Wyrok tej komisji był jednoznaczny i wskazywał, że dla dobra Kościoła w Polsce ordynariusz kielecki powinien zrzec się swojego urzędu (czego jak wiemy jednak nie zrobił). Wspomnieć należy również, że abp. Baraniak był głównym autorem statutu Konferencji Episkopatu Polski zatwierdzonego przez Watykan w 1969 r.
Kiedy w 1953 r. aresztowano Prymasa Tysiąclecia, aresztowano również abpa Baraniaka. W więzieniu na Rakowieckiej w Warszawie znęcano się nad nim. Czemu miało służyć torturowanie go przez bezpiekę?
Głównym celem tortur i przesłuchań prowadzonych przez bezpiekę było uzyskanie informacji mających posłużyć do postawienia zarzutów i wytoczenia rozprawy sądowej prymasowi Wyszyńskiemu. Liczono, że torturowany bp. Baraniak, którego przesłuchiwano 145 razy, złamię się i obciąży przewodniczącego Episkopatu.
Bezpiece nie udało się go złamać. Nie zmuszono go do złożenia fałszywych zeznań przeciwko Prymasowi. „Należy do panteonu żołnierzy niezłomnych, z którymi razem cierpiał w więzieniu mokotowskim” – mówił o abp. Antonim Baraniaku prezydent Andrzej Duda podczas inauguracji sesji naukowej w Belwederze.
Abp. Baraniak wykazał się ogromną niezłomnością i hartem ducha. Mimo tortur, pozbawiania snu, fatalnych warunków uwięzienia nie powiedział nic co mogłoby posłużyć jako zarzut przeciwko Prymasowi. Należy wspomnieć, ze przyszły metropolita poznański opuścił więzienie w stanie skrajnego wyczerpania (ważył 45 kilo). Komuniści postanowili go przenieść do zakonu w Marszałkach w obawie, że umrze w więzieniu.
Arcybiskup Baraniak poza Wielkopolską jest praktycznie nieznany. Dlaczego?
To bardzo ciekawe pytanie. Wydaję mi się, że zaważyły dwa czynniki: skoncentrowanie uwagi na dwóch innych wielkich postaciach polskiego Kościoła: kardynale Wyszyńskim i kard. Wojtyle, oraz fakt, iż abp. Baraniak nigdy nie eksponował swoich zasług. Naszym zadaniem jako historyków powinno być rozpropagowanie zasług abp. Baraniaka dla polskiego Kościoła, gdyż nie mam wątpliwości, że bez jego poświęcenia prymas Wyszyński nie mógłby odegrać tak istotnej roli w historii Polski.
Rozmawiał Tomasz Plaskota
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/373434-nasz-wywiad-dr-latka-mimo-tortur-abp-baraniak-nie-powiedzial-ub-nic-co-mogloby-posluzyc-jako-zarzut-przeciwko-prymasowi-tysiaclecia