Mszą św. polową w Muzeum Katyńskim uczczono pamięć o ofiarach dokonanej przed 78 lat agresji sowieckiej na Polskę. Modlitwie przewodniczył biskup polowy Józef Guzdek. W homilii ordynariusz wojskowy podkreślił, że drogą do przerwania spirali nienawiści, której efektem była agresja sowiecka, są prawda i przebaczenie. Podczas uroczystości bp Guzdek został uhonorowany Krzyżem Miednoje 1940 przez Stowarzyszenie Rodzina Policyjna 1939.
Eucharystia rozpoczęła się od wprowadzenia sztandaru Wojska Polskiego oraz odśpiewania Mazurka Dąbrowskiego.
W homilii bp Guzdek przypomniał, że decyzja o agresji sowieckiej zapadła dużo wcześniej niż we wrześniu 1939 r.
Stalin dotknięty klęską z roku 1920 postanowił wykonać wyrok na Polsce. Wspomnę, że w tym roku przypada 80. rocznica tzw. „operacji polskiej”, przeprowadzonej przez NKWD w latach 1937–1938. W tamtym czasie brutalnym represjom zostały poddane dziesiątki tysięcy polskich rodzin zamieszkałych za wschodnią granicą Rzeczpospolitej
— powiedział. Bp Guzdek przytoczył statystki operacji, podkreślił, że podczas jej trwania zamordowano 111 tys. obywateli polskich.
To szokujące liczby: zginęło wtedy pięć razy więcej Polaków niż podczas zbrodni katyńskiej
— powiedział.
Ordynariusz wojskowy podkreślił, że żądza zemsty była jednak większa, czego wyrazem było dokonanie zbrodni katyńskiej oraz liczne wywózki na Sybir, za koło podbiegunowe, w głąb Rosji, m.in. do Kazachstanu.
Ale to też nie był koniec golgoty polskiego narodu. Już od 1944 r. Sowieci na nowo poczuli się gospodarzami kraju nad Wisłą. Do dziś z różnych miejsc wydobywamy doczesne szczątki i przywracamy pamięć o tych, którzy nie zgadzając się na nową niewolę podjęli walkę, płacąc cenę więzienia, zsyłki na Sybir i składając swoje życie na ołtarzu wolności
— powiedział.
Bp Guzdek podkreślił, że napaść sąsiada ze Wschodu 17 września 1939 r. nie była jednorazowym wydarzeniem, ale kontynuacją zbrodni na polskim narodzie, a jej zasadniczym motywem była nienawiść, żywiona przez sprawującego totalitarną władzę Józefa Stalina.
Ponieważ Polacy byli odporni na sowietyzację, nie porzucali swych tradycji i zwyczajów oraz nie poddawali się procesowi ateizacji – musieli zginąć. W otchłani stalinowskiego szaleństwa znikały całe polskie rodziny, nie pozostawał nikt, kto mógłby podjąć obowiązek przekazania prawdy następnym pokoleniom
— powiedział.
Biskup polowy podkreślił, że nie wystarczy przypominać wydarzeń z naszej historii, ale trzeba pytać co należy uczynić, „aby przerwać tę spiralę nienawiści, chęci odwetu i zemsty”.
Ewangelia podpowiada, że na te schorzenia duszy człowieka, ludów i narodów są dwa skuteczne lekarstwa: prawda i przebaczenie. Jezus powiedział wprost: „Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli” – od nienawiści, niechęci i pragnienia zemsty. Więcej - prawda jest warunkiem wolności! Tylko dzięki niej można zamykać nawet najtrudniejsze rozdziały w życiu osobistym i rodzinnym, narodowym i pomiędzy zwaśnionymi narodami
— powiedział.
Bp Guzdek podkreślił, że drugim elementem jest przebaczenie. Przywołał słowa homilii bł. ks. Jerzego Popiełuszki, wygłoszonej w Bydgoszczy, w dniu jego porwania 16 października 1984 r.
„Prośmy Chrystusa Pana, (…) by nasze codzienne życie było przepełnione prawdą; abyśmy w naszym codziennym życiu okazywali męstwo w walce o wartości prawdziwie chrześcijańskie; byśmy byli wolni od lęku, zastraszenia, ale przede wszystkim od żądzy odwetu i przemocy”
— przypomniał słowa męczennika bp Guzdek.
Zdaniem ordynariusza wojskowego te słowa „w życiu wielu osób przyniosły piękny owoc wierności Bogu, który wzywa do wychodzenia poza krąg wzajemnej nienawiści w stronę przebaczenie i pojednania”.
Słuchacze bł. ks. Jerzego w godzinie jego męczeńskiej śmierci zdali egzamin z wierności chrześcijańskim wartościom
— powiedział. Przypomniał, że wierni uczestniczący we Mszy 30 października w kościele św. Stanisława Kostki, podczas której ogłoszono wiadomość o odnalezieniu ciała zamordowanego księdza, trzykrotnie za kapłanem powtórzyli słowa, zawarte w Modlitwie Pańskiej: „i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”.
To była chrześcijańska odpowiedź na niechrześcijański czyn morderców
-– powiedział bp Guzdek.
Na koniec bp Guzdek podkreślił, że te słowa powtórzone podczas Mszy św. w Muzeum Katyńskim są wezwaniem do weryfikacji prawdy o jakości naszego chrześcijaństwa. -
Obyśmy brakiem przebaczenia, pielęgnowaniem nienawiści nie zamykali Bogu drogi do odpuszczenia naszych win
– powiedział.
We Mszy św. uczestniczyli m.in. marszałek Senatu Stanisław Karczewski, minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, generałowie WP i poczty sztandarowe. Obecni byli przedstawiciele środowisk sybirackich i katyńskich, kombatanci, żołnierze, harcerze oraz mieszkańcy stolicy.
W przemówieniu po zakończeniu Eucharystii min. Antoni Macierewicz podkreślił, że 17 września Rosja dokonała kolejnego rozbioru Polski.
To, co się wówczas zdarzyło, to co się wówczas stało, ten nieprawdopodobny w dziejach akt rozbioru Europy, zniszczenia państw od Estonii aż po Morze Czarne – Estonii, Łotwy, Litwy, Polski, Rumunii, był nie tylko ciosem w plecy wszystkich którzy odbudowywali po wielkiej, I wojnie światowej ład społeczny i narodowy, którzy odbudowywali Europę, tak by mogła w pokoju leczyć rany straszliwego czasu 1914-1921, ale był znakiem nadejścia nowego czasu, czasu totalitaryzmu, czasu walki z Bogiem i człowiekiem, walki z ładem narodowym i ludzkim, który niósł z sobą system komunistyczny Rosji bolszewickiej i [system]hitlerowski, Niemiec, Rzeszy Niemieckiej
– powiedział. Dodał, że refleksja, pochylenie się nad tą straszliwą datą 17 września 1939 r. „jest naszym szczególnym obowiązkiem” - powiedział szef MON.
Zdaniem prezes Federacji Rodzin Katyńskich Izabelli Saryusz-Skąpskiej, przebaczenie możliwe jest tylko na poziomie osobistym, a nie instytucjonalnym. Przestrzegła, że największym zagrożeniem dla pamięci o ofiarach Golgoty Wschodu są banał i patos.
W czasie uroczystości członkowie Stowarzyszenia Rodzina Policyjna 1939 r. odznaczyli „Krzyżem Miednoje 1940” bp. Józefa Guzdka. Odczytane zostały listy od Marszałka Sejmu i prezesa IPN.
Delegacje złożyły kwiaty w Epitafium Katyńskim i rozpoczęło się spotkanie Rodzin Katyńskich z ministrem Macierewiczem.
17 września 1939 roku Armia Czerwona, łamiąc pakt o nieagresji, wkroczyła na tereny II Rzeczpospolitej, położone na wschód od linii Narew-Wisła-San. Był to efekt tajnego paktu Ribbentrop-Mołotow, podpisanego 23 sierpnia 1939 roku w Moskwie, który ustalał „strefy interesów Niemiec i ZSRR” na terytorium Polski.
Uzasadniając wkroczenie Armii Czerwonej na tereny Polski rząd sowiecki stwierdził w specjalnej nocie, że „ZSRR nie może pozostać obojętny na fakt, że zamieszkująca terytorium Polski pobratymcza ludność ukraińska i białoruska, pozostawiona własnemu losowi, stała się bezbronna. Wobec powyższych okoliczności Rząd Sowiecki polecił Naczelnemu Dowództwu Armii Czerwonej, aby nakazało wojskom przekroczyć granicę i wziąć pod swoją opiekę życie i mienie ludności Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi…”.
Związek Sowiecki zagarnął obszar o powierzchni ponad 190 tys. km kw. z ludnością liczącą ok. 13 mln.
Po napaści ZSRR na Polskę aresztowano ponad 200 tys. Polaków; oficerów, policjantów, ziemian i prawników. Wszystkim obywatelom II Rzeczpospolitej narzucono obywatelstwo radzieckie. Masowe wywózki na Syberię objęły około 1 mln 350 tys. Polaków.
Około 22,5 tys. oficerów, policjantów oraz urzędników państwowych zostało zamordowanych na Wschodzie. Miejsca pochówku ponad 7 tys. z nich są nieznane.
PAP/mall
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/358172-bp-guzdek-na-mszy-w-muzeum-katynskim-poniewaz-polacy-byli-odporni-na-sowietyzacje-musieli-zginac