Chcemy, by uroczystości w Okopach odbywały się cyklicznie i były bardziej rodzinne, chcemy włączyć w nie młodzież. Chodzi tu m.in. o szkoły im. ks. Jerzego, których w 2015 r. było aż 61 w całej Polsce
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Marek Popiełuszko, bratanek bł. ks. Jerzego Popiełuszki.
wPolityce.pl: Kiedy narodził się pomysł, by 70. rocznicę urodzin bł. ks. Jerzego Popiełuszki uczcić w szczególny sposób w jego rodzinnej miejscowości?
Marek Popiełuszko: Myślałem o tym już od kilku lat. Jedynym miejscem, by uczcić okrągłą rocznicę urodzin wujka, były dla nas właśnie Okopy i Suchowola. Nie było żadnej innej alternatywnej miejscowości. Chcemy przedstawić tutaj księdza Jerzego takiego jakim był na co dzień i jakim my go pamiętamy: radosnego, uśmiechniętego i wesołego. Dlatego starałem się zaprosić do Okopów jak najwięcej osób, które znały ks. Jerzego i mogą wiele o nim powiedzieć. Sam mogę ich słuchać godzinami, więc chciałem, żeby także inni mogli także usłyszeć, co o nim mówią. Osobiście chłonę każdą wiadomość o ks. Jerzym, bo bardzo mi tego brakuje. Miałem 14 lat jak go zamordowano, za krótko go znałem.
Co Pan pamięta?
Byłem u księdza Jerzego na wakacjach przez ostatnie dwa tygodnia sierpnia 1984 roku. Nocowałem u znajomych na placu Krasińskich, bo ksiądz miał małe pomieszczenie, a cały dzień spędzałem właśnie z nim. Jedliśmy razem śniadania, później chodziliśmy na spacery z jego psem Tajniakiem. Bywaliśmy często na Starówce, na lodach u Bazyliszka. Wujek był bardzo wesołym, radosnym księdzem, takim „młodzieżowym”, młodym duchem. Graliśmy razem w hokeja i tenis, bo ksiądz te gry bardzo lubił. Ze 2 lub 3 razy uczestniczyłem w mszach świętych za Ojczyznę i widziałem tłumy, które na przychodziły. Ksiądz Jerzy był osobą, która łączyła ludzi. Była przy nim młodzież, pielęgniarki, hutnicy, robotnicy, rolnicy, on ich wszystkich jednoczył na Eucharystii. Myślę, że ludzie kochali księdza Jerzego, bo przede wszystkim był wiarygodny. Tak jak mówił, tak też postępował. Nauczał o prawdzie i sam do niej dążył, dlatego był tak ludziom bliski i dziś jest tak samo przez nich kochany.
Chwila uroczystego rozpoczęcia procesu kanonizacyjnego ks. Jerzego była dla Pana z pewnością wielkim przeżyciem?
Trudno opisać moją radość. Rodzinie brakuje słów, by wyrazić szczęście z faktu, że ksiądz Jerzy, na razie błogosławiony, może być niedługo już świętym. Był zwyczajnym człowiekiem, rodzina też jest zwyczajna, wciąż zadajemy sobie więc pytanie, dlaczego zostaliśmy wybrani przez Boga, przecież jest tysiące rodzin katolickich w Polsce takich jak my. Ksiądz Jerzy był skromnym kapłanem, a teraz jest na ołtarzach i ludzie na całym świecie wiedzą o nim. To niesamowite.
Co może Pan powiedzieć o muzeum księdza Jerzego, które ma postać w jego rodzinnej miejscowości?
To nasz następny cel. Zaangażowany jest w to przewodniczący Rady Programowej naszej Fundacji im. ks. Jerzego Popiełuszko „Dobro” wicemarszałek województwa podkarpackiego Bogdan Romaniuk. Chcielibyśmy by było ono godne ks. Jerzego. Wierzę, że pan marszałek doprowadzi do tego, że to muzeum powstanie jak najszybciej, będzie bardzo piękne i okazałe. Chcemy, by uroczystości w Okopach odbywały się cyklicznie i były bardziej rodzinne, chcemy włączyć w nie młodzież. Chodzi tu m.in. o szkoły im. ks. Jerzego, których w 2015 r. było aż 61 w całej Polsce. Obecne uroczytosci nie mogłyby powstać bez wsparacia wielu ludzi. Chciałem tutaj szczególnie podziękować za to, że mamy takich współorganizatorów, jak MSWiA, UDSKiOR, IPN i burmistrz Suchowoli, który bardzo nam pomaga.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/357042-nasz-wywiad-marek-popieluszko-o-muzeum-kapelana-solidarnosci-w-okopach-chcielibysmy-by-bylo-ono-godne-ks-jerzego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.