Żydówka, ateistka, święta Kościoła katolickiego - w środę przypada 75. rocznica śmierci Edyty Stein. Ona pokazuje, jak żyć, aby nie zatracić wielkiego dziedzictwa europejskiej tożsamości i kultury - mówi PAP ks. Jerzy Witek, prezes Towarzystwa im. Edyty Stein.
Edyta Stein urodziła się w pobożnej rodzinie żydowskiej.
Dorastając widziała swoją matkę - Augustę z domu Courant - chodzącą do synagogi, jednak zarówno ona, jak i jej rodzeństwo z wiekiem coraz dalej odchodziło od judaistycznej wiary. Edyta opisywała swoje młode lata jako czas zagubienia i poszukiwań. Sama siebie określała wtedy jako ateistkę
— powiedział ks. Witek.
Dodał, że Stein przez całe życie z wielkim zaangażowaniem szukała prawdy, początkowo przede wszystkim w nauce - studiowała germanistykę, historię i psychologię.
Była wybitnym umysłem, filozofem i fenomenologiem, uczennicą Edmunda Husserla, znakomitego filozofa na uniwersytetach w Getyndze i Fryburgu Bryzgowijskim
— dodał ks. Witek. Jak wyjaśnił, po latach miała powiedzieć, że „Bóg jest Prawdą. Kto szuka Prawdy, szuka Boga, choćby o tym nie wiedział”.
Pierwszym zetknięciem Stein z - jak sama napisała we wspomnieniach - „krzyżem i jego boską mocą” była postawa Pauliny Reinach - żony nauczyciela akademickiego, Adolfa Reinacha, który w 1917 r. zginął w okopach pierwszej wojny światowej. Jego żona nie pogrążyła się wtedy w rozpaczy, ale zachowała wewnętrzny pokój.
Jak twierdzi ks. Witek, ostateczne nawrócenie Stein na chrześcijaństwo nastąpiło jesienią 1921 r., kiedy przebywała w domu przyjaciółki Jadwigi Conrad-Martius.
Tam właśnie na chybił trafił sięgnęła po książkę i była to autobiografia św. Teresy z Avila. Edyta czytała ją przez cała noc i kiedy skończyła, powiedziała: „To jest prawda”. Znalazła w tej książce odpowiedź na pytanie o sens życia, którego szukała bezskutecznie przez wiele lat
— zaznaczył ks. Witek. Kilka miesięcy po tym wydarzeniu, 1 stycznia 1922 roku, przyjęła chrzest w Kościele katolickim.
Według ks. Witka, na decyzję o przyjęciu chrztu środowisko naukowe zareagowało z pełnym zrozumieniem. Prawdziwy dramat rozegrał się pomiędzy Edytą a jej matką, Augustą, bardzo radykalną wyznawczynią judaizmu.
Dla pobożnej żydówki decyzja córki o porzuceniu wiary przodków była prawdziwym dramatem. Pomimo wielkiego cierpienia Augusta nigdy nie wyrzekła się Edyty, w końcu z trudem zaakceptowała jej wybór
— powiedział.
W roku 1933 r., gdy Adolf Hitler doszedł do władzy w Niemczech, Edyta Stein wstąpiła do klasztoru sióstr karmelitanek w Kolonii i przyjęła imię Teresa Benedykta od Krzyża.
Wybór imienia podyktowany był jej przywiązaniem do św. Teresy z Avila, którą uważała za swoją patronkę. Ponadto jako filozof Stein doszła do wniosku, że w życiu nie da się uniknąć dźwigania krzyża. Proroctwo zawarte w imieniu, które sobie wybrała, wypełniło się w ostatnich tygodniach jej życia, kiedy w momencie aresztowania przez Gestapo powiedziała do swojej siostry Róży: „Chodź, idziemy za nasz naród!”
— podkreślił ks. Witek.
Dodał, że aresztowanie zastało ją w klasztorze w Echt w Holandii.
Tam przez cały czas modliła się gorliwie za swój naród, który Hitler skazał na zagładę. Planową eksterminację Żydów Stein postrzegała jako krzyż Chrystusa, który postanowiła dobrowolnie przyjąć. Tam powstało jej ostatnie, niedokończone dzieło „Wiedza Krzyża”
— wyjaśnił.
Zakonnica wraz z siostrą została aresztowana 2 sierpnia 1942 r. Niemcy deportowali Stein - wraz z blisko 1 tys. Żydów - do Auschwitz. Transport wyruszył 7 sierpnia 1942 roku i dotarł do obozu w następnym dniu. Po selekcji na rampie kolejowej, tzw. Judenrampe, znajdującej się pomiędzy obozem macierzystym Auschwitz I i Auschwitz II-Birkenau, do obozu skierowano niespełna połowę przywiezionych a resztę, w tym Edytę i Różę, skierowano do komór gazowych.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Żydówka, ateistka, święta Kościoła katolickiego - w środę przypada 75. rocznica śmierci Edyty Stein. Ona pokazuje, jak żyć, aby nie zatracić wielkiego dziedzictwa europejskiej tożsamości i kultury - mówi PAP ks. Jerzy Witek, prezes Towarzystwa im. Edyty Stein.
Edyta Stein urodziła się w pobożnej rodzinie żydowskiej.
Dorastając widziała swoją matkę - Augustę z domu Courant - chodzącą do synagogi, jednak zarówno ona, jak i jej rodzeństwo z wiekiem coraz dalej odchodziło od judaistycznej wiary. Edyta opisywała swoje młode lata jako czas zagubienia i poszukiwań. Sama siebie określała wtedy jako ateistkę
— powiedział ks. Witek.
Dodał, że Stein przez całe życie z wielkim zaangażowaniem szukała prawdy, początkowo przede wszystkim w nauce - studiowała germanistykę, historię i psychologię.
Była wybitnym umysłem, filozofem i fenomenologiem, uczennicą Edmunda Husserla, znakomitego filozofa na uniwersytetach w Getyndze i Fryburgu Bryzgowijskim
— dodał ks. Witek. Jak wyjaśnił, po latach miała powiedzieć, że „Bóg jest Prawdą. Kto szuka Prawdy, szuka Boga, choćby o tym nie wiedział”.
Pierwszym zetknięciem Stein z - jak sama napisała we wspomnieniach - „krzyżem i jego boską mocą” była postawa Pauliny Reinach - żony nauczyciela akademickiego, Adolfa Reinacha, który w 1917 r. zginął w okopach pierwszej wojny światowej. Jego żona nie pogrążyła się wtedy w rozpaczy, ale zachowała wewnętrzny pokój.
Jak twierdzi ks. Witek, ostateczne nawrócenie Stein na chrześcijaństwo nastąpiło jesienią 1921 r., kiedy przebywała w domu przyjaciółki Jadwigi Conrad-Martius.
Tam właśnie na chybił trafił sięgnęła po książkę i była to autobiografia św. Teresy z Avila. Edyta czytała ją przez cała noc i kiedy skończyła, powiedziała: „To jest prawda”. Znalazła w tej książce odpowiedź na pytanie o sens życia, którego szukała bezskutecznie przez wiele lat
— zaznaczył ks. Witek. Kilka miesięcy po tym wydarzeniu, 1 stycznia 1922 roku, przyjęła chrzest w Kościele katolickim.
Według ks. Witka, na decyzję o przyjęciu chrztu środowisko naukowe zareagowało z pełnym zrozumieniem. Prawdziwy dramat rozegrał się pomiędzy Edytą a jej matką, Augustą, bardzo radykalną wyznawczynią judaizmu.
Dla pobożnej żydówki decyzja córki o porzuceniu wiary przodków była prawdziwym dramatem. Pomimo wielkiego cierpienia Augusta nigdy nie wyrzekła się Edyty, w końcu z trudem zaakceptowała jej wybór
— powiedział.
W roku 1933 r., gdy Adolf Hitler doszedł do władzy w Niemczech, Edyta Stein wstąpiła do klasztoru sióstr karmelitanek w Kolonii i przyjęła imię Teresa Benedykta od Krzyża.
Wybór imienia podyktowany był jej przywiązaniem do św. Teresy z Avila, którą uważała za swoją patronkę. Ponadto jako filozof Stein doszła do wniosku, że w życiu nie da się uniknąć dźwigania krzyża. Proroctwo zawarte w imieniu, które sobie wybrała, wypełniło się w ostatnich tygodniach jej życia, kiedy w momencie aresztowania przez Gestapo powiedziała do swojej siostry Róży: „Chodź, idziemy za nasz naród!”
— podkreślił ks. Witek.
Dodał, że aresztowanie zastało ją w klasztorze w Echt w Holandii.
Tam przez cały czas modliła się gorliwie za swój naród, który Hitler skazał na zagładę. Planową eksterminację Żydów Stein postrzegała jako krzyż Chrystusa, który postanowiła dobrowolnie przyjąć. Tam powstało jej ostatnie, niedokończone dzieło „Wiedza Krzyża”
— wyjaśnił.
Zakonnica wraz z siostrą została aresztowana 2 sierpnia 1942 r. Niemcy deportowali Stein - wraz z blisko 1 tys. Żydów - do Auschwitz. Transport wyruszył 7 sierpnia 1942 roku i dotarł do obozu w następnym dniu. Po selekcji na rampie kolejowej, tzw. Judenrampe, znajdującej się pomiędzy obozem macierzystym Auschwitz I i Auschwitz II-Birkenau, do obozu skierowano niespełna połowę przywiezionych a resztę, w tym Edytę i Różę, skierowano do komór gazowych.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/352396-75-rocznica-smierci-edyty-stein-ona-pokazuje-jak-zyc-aby-nie-zatracic-wielkiego-dziedzictwa-europejskiej-tozsamosci-i-kultury
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.