Sympatycy Radia Maryja przybyli w sobotę wieczorem z doroczną dwudniową pielgrzymką na Jasną Górę. W homilii biskup senior z diecezji kaliskiej Stanisław Napierała wezwał m.in. do oczyszczenia społeczeństw z „chorego pluralizmu”.
Główne uroczystości pielgrzymki, która należy do najliczniejszych w roku zgromadzeń na Jasnej Górze, zaplanowano na niedzielę. Homilię wygłosi wówczas abp Jan Romeo Pawłowski, delegat ds. nuncjatur w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej. W tym roku spotkanie przebiega pod hasłem: „Idźcie i głoście”.
Natomiast sobotniej wieczornej mszy dla pielgrzymów przewodniczył biskup senior z diecezji kaliskiej. Jak mówił, doroczne spotkanie sympatyków Radia Maryja to „znaczące wydarzenie religijne, kulturowe, patriotycznie w kraju, wydarzenie bacznie obserwowane”.
To spotkanie jest potrzebą serc tysięcy Polaków, którzy chcą się zobaczyć jako wspólnota ludzi wierzących, formowanych na wartościach przekazywanych przez Radio Maryja i dzieła mu towarzyszące
— wskazał biskup.
Jako główny temat rozważań bp Napierała wybrał pluralizm; rozróżnił jednak pluralizm pierwotny (istniejący „niezależnie od człowieka”) od wtórnego, który jest dziełem człowieka. Ten drugi, jak mówił, wyraża się w wielości zwyczajów, języków, kultur, religii, wspólnot, społeczeństw, narodów, państw; „pozwala każdemu być sobą”.
Biskup zaznaczył, że taki pluralizm powinien opierać się na zasadach moralnych.
Tymczasem od dłuższego czasu w pluralizmie pojawia się jakby śmiercionośna choroba - pluralizm został zainfekowany ideologią liberalizmu, oderwano go bowiem od Stwórcy, od obiektywnych norm moralnych i etycznych, w imię pluralizmu zaczęto stawiać na równi zło z dobrem, kłamstwo z prawdą, piękno z brzydotą (…). Dzisiaj zło w najrozmaitszych formach i wynaturzeniach jest powszechnie akceptowane, jest zrównywane z dobrem i legalizowane, dlatego że przedstawiane jest właśnie jako przejaw pluralizmu
— wskazywał.
Dodał, że w tym kontekście m.in. pozwala się na profanowanie znaków religijnych.
Wszystko to zło ideologowie chorego pluralizmu promują jako postęp i nowoczesność, natomiast (…) zabraniają przypominać prawo do obrony życia od poczęcia aż naturalnej śmierci, prawo do obrony małżeństwa jako nierozerwalnego związku mężczyzny i kobiety
— mówił. Bp Napierała wskazał, że w niektórych krajach „obwieszczających się od stóp do głów hasłami demokracji, wolności, pluralizmu” - „pseudoreformatorzy usiłują zamknąć usta nawet głosicielom Ewangelii”.
W jego ocenie i w Polsce „skutki i owoce chorego pluralizmu są obecne i znacząco zauważalne”.
Dochodzi do tego, że publicznie, jak słyszymy, ktoś ośmiela się grozić nam sankcjami ekonomicznymi, jeżeli będziemy sobie pozwalali stać na gruncie zasad i nimi się kierować
— dodał. Mówił, że „na szczęście” większość Polaków „pozostaje wierna swej tożsamości”. Dlatego też - wskazał - mogą dokonywać się tu zmiany „w większości dobre i oczekiwane”, których symbolem stał się program „500 plus”; można też wybierać na najważniejszych przywódców kraju katolików.
Bp Napierała wskazał jednak, że „pozostając przy normalności” Polska będzie się musiała zmierzyć ze złem oraz szatanem, którego działania sięgają m.in. mediów, „gdzie tworzona jest opinia publiczna”.
Nawiązując do hasła pielgrzymki biskup apelował, by głosić, że „my, ludzie XXI wieku chcemy Boga”.
Budujmy, a nie dzielmy. Nie pozwólmy sobie wmawiać, że w Polsce konflikty i podziały posunęły się już tak daleko, iż nie jesteśmy w stanie się z nich wyzwolić
— podkreślił.
Odnosząc się do tych słów pod koniec mszy św. szef rozgłośni o. Tadeusz Rydzyk też mówił, by nie dać się rozdzielać.
Jeden duch, jedno serce - i tak jest w rodzinie Radia Maryja (…); jak by wszyscy Polacy słuchali Radia Maryja, Polska byłaby wnet zupełnie inna
— dodał.
Bo co by było w Polsce bez Radia Maryja? (…) Już byśmy byli wszyscy +zaczadzeni+ tymi mediami liberalno-lewicowymi (…)
— mówił. Nawiązał w ten sposób do „TVN-ów” i tych mediów, „w których tylko nienawiść sączą do Polaków, do Polski, do Kościoła, do Radia Maryja też”.
Odnosząc się doniesień części mediów zaprzeczył, jakoby Radio Maryja brało pieniądze od osób związanych z aferą Amber Gold.
My przyjmujemy tylko godne pieniądze, a potrzebujemy ich, owszem, i będziemy do was się zwracać zawsze, bo przed nami bardzo dużo do zrobienia, a to kosztuje, jak nie wiem co. (…) Teraz musimy np. samochody (…) transmisyjne
— mówił.
Nawiązał też m.in. do projektu, by niedziela była wolna od handlu. W kontekście tym zaapelował, by „patrzeć na prawicę”, bo „‘dobra zmiana’ nie może być kawałeczek dobra, a resztę niedobra”.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Sympatycy Radia Maryja przybyli w sobotę wieczorem z doroczną dwudniową pielgrzymką na Jasną Górę. W homilii biskup senior z diecezji kaliskiej Stanisław Napierała wezwał m.in. do oczyszczenia społeczeństw z „chorego pluralizmu”.
Główne uroczystości pielgrzymki, która należy do najliczniejszych w roku zgromadzeń na Jasnej Górze, zaplanowano na niedzielę. Homilię wygłosi wówczas abp Jan Romeo Pawłowski, delegat ds. nuncjatur w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej. W tym roku spotkanie przebiega pod hasłem: „Idźcie i głoście”.
Natomiast sobotniej wieczornej mszy dla pielgrzymów przewodniczył biskup senior z diecezji kaliskiej. Jak mówił, doroczne spotkanie sympatyków Radia Maryja to „znaczące wydarzenie religijne, kulturowe, patriotycznie w kraju, wydarzenie bacznie obserwowane”.
To spotkanie jest potrzebą serc tysięcy Polaków, którzy chcą się zobaczyć jako wspólnota ludzi wierzących, formowanych na wartościach przekazywanych przez Radio Maryja i dzieła mu towarzyszące
— wskazał biskup.
Jako główny temat rozważań bp Napierała wybrał pluralizm; rozróżnił jednak pluralizm pierwotny (istniejący „niezależnie od człowieka”) od wtórnego, który jest dziełem człowieka. Ten drugi, jak mówił, wyraża się w wielości zwyczajów, języków, kultur, religii, wspólnot, społeczeństw, narodów, państw; „pozwala każdemu być sobą”.
Biskup zaznaczył, że taki pluralizm powinien opierać się na zasadach moralnych.
Tymczasem od dłuższego czasu w pluralizmie pojawia się jakby śmiercionośna choroba - pluralizm został zainfekowany ideologią liberalizmu, oderwano go bowiem od Stwórcy, od obiektywnych norm moralnych i etycznych, w imię pluralizmu zaczęto stawiać na równi zło z dobrem, kłamstwo z prawdą, piękno z brzydotą (…). Dzisiaj zło w najrozmaitszych formach i wynaturzeniach jest powszechnie akceptowane, jest zrównywane z dobrem i legalizowane, dlatego że przedstawiane jest właśnie jako przejaw pluralizmu
— wskazywał.
Dodał, że w tym kontekście m.in. pozwala się na profanowanie znaków religijnych.
Wszystko to zło ideologowie chorego pluralizmu promują jako postęp i nowoczesność, natomiast (…) zabraniają przypominać prawo do obrony życia od poczęcia aż naturalnej śmierci, prawo do obrony małżeństwa jako nierozerwalnego związku mężczyzny i kobiety
— mówił. Bp Napierała wskazał, że w niektórych krajach „obwieszczających się od stóp do głów hasłami demokracji, wolności, pluralizmu” - „pseudoreformatorzy usiłują zamknąć usta nawet głosicielom Ewangelii”.
W jego ocenie i w Polsce „skutki i owoce chorego pluralizmu są obecne i znacząco zauważalne”.
Dochodzi do tego, że publicznie, jak słyszymy, ktoś ośmiela się grozić nam sankcjami ekonomicznymi, jeżeli będziemy sobie pozwalali stać na gruncie zasad i nimi się kierować
— dodał. Mówił, że „na szczęście” większość Polaków „pozostaje wierna swej tożsamości”. Dlatego też - wskazał - mogą dokonywać się tu zmiany „w większości dobre i oczekiwane”, których symbolem stał się program „500 plus”; można też wybierać na najważniejszych przywódców kraju katolików.
Bp Napierała wskazał jednak, że „pozostając przy normalności” Polska będzie się musiała zmierzyć ze złem oraz szatanem, którego działania sięgają m.in. mediów, „gdzie tworzona jest opinia publiczna”.
Nawiązując do hasła pielgrzymki biskup apelował, by głosić, że „my, ludzie XXI wieku chcemy Boga”.
Budujmy, a nie dzielmy. Nie pozwólmy sobie wmawiać, że w Polsce konflikty i podziały posunęły się już tak daleko, iż nie jesteśmy w stanie się z nich wyzwolić
— podkreślił.
Odnosząc się do tych słów pod koniec mszy św. szef rozgłośni o. Tadeusz Rydzyk też mówił, by nie dać się rozdzielać.
Jeden duch, jedno serce - i tak jest w rodzinie Radia Maryja (…); jak by wszyscy Polacy słuchali Radia Maryja, Polska byłaby wnet zupełnie inna
— dodał.
Bo co by było w Polsce bez Radia Maryja? (…) Już byśmy byli wszyscy +zaczadzeni+ tymi mediami liberalno-lewicowymi (…)
— mówił. Nawiązał w ten sposób do „TVN-ów” i tych mediów, „w których tylko nienawiść sączą do Polaków, do Polski, do Kościoła, do Radia Maryja też”.
Odnosząc się doniesień części mediów zaprzeczył, jakoby Radio Maryja brało pieniądze od osób związanych z aferą Amber Gold.
My przyjmujemy tylko godne pieniądze, a potrzebujemy ich, owszem, i będziemy do was się zwracać zawsze, bo przed nami bardzo dużo do zrobienia, a to kosztuje, jak nie wiem co. (…) Teraz musimy np. samochody (…) transmisyjne
— mówił.
Nawiązał też m.in. do projektu, by niedziela była wolna od handlu. W kontekście tym zaapelował, by „patrzeć na prawicę”, bo „‘dobra zmiana’ nie może być kawałeczek dobra, a resztę niedobra”.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/347927-rozpoczela-sie-26-pielgrzymka-rodziny-radia-maryja-na-jasna-gore-o-rydzyk-bez-radia-maryja-bylibysmy-zaczadzeni-mediami-liberalno-lewicowymi
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.