Papież Franciszek powiedział, że nigdy nie można dać się „uwięzić przez pesymizm” i „ruiny życia”. Mówił o tym podczas mszy w mieście Carpi we włoskim regionie Emilia Romania w niedzielę. Papież odwiedza tam tereny zniszczone w trzęsieniu ziemi w 2012 roku.
We mszy w Carpi uczestniczyło około 70 tysięcy wiernych.
W homilii wygłoszonej na placu w mieście Franciszek podkreślił, że Jezus daje wzór, jak zachowywać się w obliczu cierpienia.
Nie ucieka przed cierpieniem, które należy do życia, ale nie pozwala się uwięzić przez pesymizm
—dodał.
Można stać po stronie grobu albo po stronie Jezusa
—zauważył Franciszek. Następnie dodał:
Są tacy, którzy zamykają się w smutku, i tacy, którzy otwierają się na nadzieję.
Zwracając się do mieszkańców terenów dotkniętych przez trzęsienie ziemi, papież zaznaczył:
Są tacy, którzy pozostają w pułapce ruin życia, i tacy, jak wy, którzy z Bożą pomocą podnoszą gruzy i odbudowują z cierpliwą nadzieją.
Franciszek zachęcał:
Nie pozwólmy dać się uwięzić przez pokusę pozostania samymi i nieufnymi, by opłakiwać to, co nam się przydarzyło.
Nie ulegajmy daremnej i nieskutecznej logice strachu, powtarzania z rezygnacją, że wszystko idzie źle i nic nie jest już tak, jak kiedyś. To jest atmosfera grobu
—powiedział.
Papież apelował o to, by „wydostać się z zastoju smutku bez nadziei” i „rozwiązać bandaże strachu, które uniemożliwiają marsz”. Wskazał: „Jezus mówi nam wszystkim: Nie lękajcie się”.
Na zakończenie mszy papież modlił się za ofiary powodzi i lawin błotnych w Kolumbii, w których zginęło ponad 250 osób, a około 200 jest zaginionych.
Następnie Franciszek oświadczył:
Śledzę z wielkim zaniepokojeniem to, co dzieje w Wenezueli i Paragwaju.
Tak odniósł się do niepokojów w obu tych krajach: politycznych napięć i protestów w Wenezueli i gwałtownych starć w Paragwaju.
Modlę się za ich ludność, tak bardzo mi drogą i zachęcam wszystkich, by wytrwali niestrudzenie i unikając wszelkiej przemocy w poszukiwaniach rozwiązań politycznych
—dodał papież. Zaapelował także o pokój i położenie kresu nienawiści i przemocy w Demokratycznej Republice Konga.
Głęboki smutek na wieść o tragedii – obsunięciu się ziemi w mieście Mocoa w Kolumbii
—wyraził Franciszek po zakończeniu Mszy św. w Carpi. Przed odmówieniem modlitwy Anioł Pański przekazał wyrazy współczucia i zapewnił o swej modlitewnej bliskości z rodzinami ofiar i poszkodowanymi w wyniku tej klęski żywiołowej.
Oto słowa Ojca Świętego:
Jestem głęboko zasmucony z powodu tragedii, która wydarzyła się w Kolumbii, gdzie gigantyczne obsunięcie się ziemi, wywołane przez gwałtowne deszcze, dotknęło miasto Mocoa, powodując liczne ofiary śmiertelne i wielu rannych. Modlę się za ofiary i zapewniam o mojej i waszej bliskości z tymi, którzy opłakują stratę swych najbliższych. Dziękuję tym wszystkim, którzy uczestniczą w niesieniu pomocy.
W nocy z 31 marca na 1 kwietnia w wyniku ulewnych deszczy gwałtownie przybrały trzy zwykle niewielkie rzeki przepływające w pobliżu ponad 300-tysięcznego miasta Mocoa na południu Kolumbii, koło granicy z Ekwadorem. Wczesnym rankiem 1 bm. wody wylała, zaskakując mieszkańców, powodując jednocześnie obsunięcie się wielkich mas ziemi i lawinę błota, która całkowicie zniszczyła co najmniej kilkadziesiąt domów.
Dotychczas ustalono, że zginęło ponad 250 osób, przeszło 400 jest rannych a dalszych co najmniej 200 uznano za zaginione. Na miejscu pracują liczni wolontariusze, ponad 1,1 tys. żołnierzy i funkcjonariuszy policji. Prezydent kraju Juan Manuel Santos ogłosił stan klęski żywiołowej w Mocoa.
kk/PAP/KAI
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/334015-papiez-odwiedza-miejsca-dotkniete-trzesieniem-ziemi-we-wloszech-nie-mozna-dac-sie-uwiezic-przez-pesymizm-i-ruiny-zycia