Wiernych, którzy przyszli pożegnać ks. Malińskiego było tak wielu, że nie zmieścili się w kościele. Jak mówili są wdzięczni kapłanowi za udzielane sakramenty, za towarzyszenie w trudnych życiowych chwilach, za słowo, które głosił.
To było kilka zdań, ale takich, że zapadały w pamięci
– podkreślali.
Lubiłam jego kazania, krótkie i bardzo mądre
— mówiła jedna z uczestniczek pogrzebu.
Był wspaniałym człowiekiem i kapłanem. Przewodnikiem. Jego pisanie i mówienie było w moim odczuciu czymś dla wielu ludzi wspaniałym
— powiedział jeden z mężczyzn, który przyszedł pożegnać ks. Malińskiego.
Na Cmentarzu Salwatorskim nad grobem kapłana uczestnicy pogrzebu zaśpiewali napisaną w gawrze góralskiej kolędę „Oj Maluśki, Maluśki”, a wieńce z białych kwiatów pokryły setki pojedynczych czerwonych róż.
Przedstawiciele Fundacji ks. Mieczysława Malińskiego „Będzie lepiej”, która wspiera uzdolnione artystycznie dzieci z ubogich rodzin, poinformowali, że przygotowują książkę i zaapelowali o nadsyłanie zdjęć i wspomnień o ks. Malińskim.
Ks. Mieczysław Maliński zmarł 15 stycznia w wieku 93 lat. Był przyjacielem Karola Wojtyły. Posługę kapłańską pełnił 68 lat, najpierw w Rabce, potem w Krakowie. Był autorem blisko 150 książek. W „Tygodniku Powszechnym” publikował tzw. „ramki”, cotygodniowe krótkie rozważania na temat niedzielnej Ewangelii. W 2005 r. pojawiły się pogłoski o współpracy ks. Malińskiego z SB. Duchowny konsekwentnie zaprzeczał tym zarzutom. W ostatnich latach umieszczał swoje homilie i rozważania na własnej stronie internetowej.
ak/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Wiernych, którzy przyszli pożegnać ks. Malińskiego było tak wielu, że nie zmieścili się w kościele. Jak mówili są wdzięczni kapłanowi za udzielane sakramenty, za towarzyszenie w trudnych życiowych chwilach, za słowo, które głosił.
To było kilka zdań, ale takich, że zapadały w pamięci
– podkreślali.
Lubiłam jego kazania, krótkie i bardzo mądre
— mówiła jedna z uczestniczek pogrzebu.
Był wspaniałym człowiekiem i kapłanem. Przewodnikiem. Jego pisanie i mówienie było w moim odczuciu czymś dla wielu ludzi wspaniałym
— powiedział jeden z mężczyzn, który przyszedł pożegnać ks. Malińskiego.
Na Cmentarzu Salwatorskim nad grobem kapłana uczestnicy pogrzebu zaśpiewali napisaną w gawrze góralskiej kolędę „Oj Maluśki, Maluśki”, a wieńce z białych kwiatów pokryły setki pojedynczych czerwonych róż.
Przedstawiciele Fundacji ks. Mieczysława Malińskiego „Będzie lepiej”, która wspiera uzdolnione artystycznie dzieci z ubogich rodzin, poinformowali, że przygotowują książkę i zaapelowali o nadsyłanie zdjęć i wspomnień o ks. Malińskim.
Ks. Mieczysław Maliński zmarł 15 stycznia w wieku 93 lat. Był przyjacielem Karola Wojtyły. Posługę kapłańską pełnił 68 lat, najpierw w Rabce, potem w Krakowie. Był autorem blisko 150 książek. W „Tygodniku Powszechnym” publikował tzw. „ramki”, cotygodniowe krótkie rozważania na temat niedzielnej Ewangelii. W 2005 r. pojawiły się pogłoski o współpracy ks. Malińskiego z SB. Duchowny konsekwentnie zaprzeczał tym zarzutom. W ostatnich latach umieszczał swoje homilie i rozważania na własnej stronie internetowej.
ak/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/324658-ostatnie-pozegnanie-ks-mieczyslawa-malinskiego-to-ze-byl-bratem-dla-jezusa-chrystusa-czynilo-go-bratem-dla-ludzi-galeria?strona=2