Franciszek do Polaków: "Niech Boże Narodzenie będzie źródłem pokoju i radości"

Papież Franciszek podczas audiencji generalnej w środę w Watykanie życzył Polakom, aby Boże Narodzenie było dla nich źródłem pokoju i radości. Przed papieżem wystąpili artyści z rzymskiego cyrku. Dostał od nich kwiatek z balona, jaki robi się zwykle dzieciom.

Zwracając się do wiernych z Polski obecnych w Auli Pawła VI Franciszek powiedział:

W tym bożonarodzeniowym czasie dziękuję wszystkim za życzenia i za modlitwy w intencji mojej i mego posługiwania, i proszę Boga, aby tajemnica narodzenia Jego Syna pośród nas była dla was źródłem pokoju, radości i wszelkiej łaski, jakiej potrzebujecie

—mówił.

Jego błogosławieństwo niech stale towarzyszy wam, waszym rodzinom i wspólnotom!

—dodał papież.

Papieską katechezę streścił po polsku ks. prałat Paweł Ptasznik z Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej:

Kontynuując cykl katechez o nadziei, dziś zatrzymujemy się na postaci Abrahama. „On to – jak pisze św. Paweł Apostoł – wbrew nadziei uwierzył nadziei, że stanie się ojcem wielu narodów” (Rz 4, 18). On sam i jego żona Sara byli w podeszłym wieku, gdy Bóg dawał mu obietnicę ojcostwa. Ufając, że spełni się to, co po ludzku niemożliwe, pozostawił swój kraj i wyruszył w drogę ku nowym horyzontom. Opierając się na wierze, zawiesił ludzkie rozumowanie i mądrość tego świata.

Kiedy droga okazuje się trudna, a czas coraz bardziej ucieka, Abraham zaczyna tracić ufność. Przeżywając kryzys, prosi Boga, aby pomógł mu nadal wierzyć. Bóg zaś podtrzymuje jego wiarę, ponawiając obietnicę, że potomstwo jego będzie tak liczne jak gwiazdy na niebie. Wyprowadza go z namiotu, z jego ciasnych wizji, aby spojrzał na gwiazdy i oczyma duszy dojrzał w nich znak wierności Boga.

Taka jest wiara i droga nadziei, którą każdy z nas musi przebyć. Jeśli wydaje się, że pozostaje nam już tylko patrzenie w gwiazdy, to czas, aby zaufać Bogu.

Zgodnie z tradycją audiencji na przełomie roku na jej zakończenie wystąpili artyści z rzymskiego Golden Circus Liany Orfei. Zaprezentowali Franciszkowi umiejętności żonglowania, akrobacji, tańca na głowie oraz popisy prestidigitatorskie. W trakcie jednego z nich papież mógł asystować; trzymał za brzeg serwetkę na latającym stoliku, by sprawdzić, że nie ma pod nią żadnej ukrytej „sztuczki”.

Para cyrkowców, która wystąpiła z papugami akrobatkami, posadziła jedną z nich papieżowi na ręce.

Franciszek, któremu bardzo podobał się występ i który oklaskiwał cyrkowców dziękując im, powiedział, że „piękno zbliża do Boga”.

ann/PAP/KAI