„Otwórzmy oczy na bliźniego, zwłaszcza brata zapomnianego i wykluczonego” - apelował papież Franciszek podczas mszy w Watykanie dla bezdomnych i ubogich z ponad 22 krajów, m.in. z Polski. Nabożeństwo odbyło się w ramach kończącego się Roku Miłosierdzia.
W homilii w czasie niedzielnej mszy odprawionej w bazylice Świętego Piotra dla kilku tysięcy osób społecznie wykluczonych Franciszek podkreślił: „Chciałbym, żeby dzisiaj był Dzień Ubogich”. Przestrzegał przed „sklerozą duchową” - jak określił koncentrowanie uwagi na rzeczach, a nie na osobach potrzebujących pomocy.
Papież skrytykował postawę ludzi pełnych pychy, którzy „pokładają bezpieczeństwo swego życia w samowystarczalności i dobrach świata”.
Nawet najpotężniejsze królestwa, najświętsze budynki i najbardziej stabilne rzeczywistości świata nie trwają wiecznie, prędzej czy później upadają
— dodał Franciszek.
Jak zaznaczył, choć prawie wszystko przemija, pozostają Bóg i bliźni, których należy kochać. Franciszek mówił o wykluczeniu zauważając, że człowiek „umieszczony przez Boga na szczycie stworzenia jest często odrzucany”.
Nad niego przedkładane są rzeczy, które mijają. Nie można tego zaakceptować, ponieważ człowiek jest w oczach Boga najcenniejszym dobrem, a przyzwyczajenie się do takiego odrzucenia jest czymś groźnym
— ostrzegł.
Papież zwrócił uwagę na „znieczulone sumienia”, powodujące, że ludzie nie przejmują się osobami cierpiącymi ani poważnymi problemami świata, które „stają się tylko słyszanym już wcześniej refrenem w schemacie telewizyjnych wiadomości”.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
„Otwórzmy oczy na bliźniego, zwłaszcza brata zapomnianego i wykluczonego” - apelował papież Franciszek podczas mszy w Watykanie dla bezdomnych i ubogich z ponad 22 krajów, m.in. z Polski. Nabożeństwo odbyło się w ramach kończącego się Roku Miłosierdzia.
W homilii w czasie niedzielnej mszy odprawionej w bazylice Świętego Piotra dla kilku tysięcy osób społecznie wykluczonych Franciszek podkreślił: „Chciałbym, żeby dzisiaj był Dzień Ubogich”. Przestrzegał przed „sklerozą duchową” - jak określił koncentrowanie uwagi na rzeczach, a nie na osobach potrzebujących pomocy.
Papież skrytykował postawę ludzi pełnych pychy, którzy „pokładają bezpieczeństwo swego życia w samowystarczalności i dobrach świata”.
Nawet najpotężniejsze królestwa, najświętsze budynki i najbardziej stabilne rzeczywistości świata nie trwają wiecznie, prędzej czy później upadają
— dodał Franciszek.
Jak zaznaczył, choć prawie wszystko przemija, pozostają Bóg i bliźni, których należy kochać. Franciszek mówił o wykluczeniu zauważając, że człowiek „umieszczony przez Boga na szczycie stworzenia jest często odrzucany”.
Nad niego przedkładane są rzeczy, które mijają. Nie można tego zaakceptować, ponieważ człowiek jest w oczach Boga najcenniejszym dobrem, a przyzwyczajenie się do takiego odrzucenia jest czymś groźnym
— ostrzegł.
Papież zwrócił uwagę na „znieczulone sumienia”, powodujące, że ludzie nie przejmują się osobami cierpiącymi ani poważnymi problemami świata, które „stają się tylko słyszanym już wcześniej refrenem w schemacie telewizyjnych wiadomości”.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/315215-papiez-franciszek-przestrzegl-przed-koncentrowaniem-sie-na-rzeczach-a-nie-osobach-potrzebujacych-chcialbym-zeby-dzisiaj-byl-dzien-ubogich