Najskuteczniejsze jest wychowanie poprzez osobiste świadectwo wychowawcy - podkreślają biskupi w liście wydanym z okazji VI Tygodnia Wychowania, który będzie odczytywany w niedzielę we wszystkich polskich kościołach.
Tydzień Wychowania będzie obchodzony w dniach 11-17 września, towarzyszyć mu będzie hasło Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia: „Miłosierni jak Ojciec”.
Biskupi przywołują w liście słowa św. Jana Pawła, zaczerpnięte z encykliki o Bożym Miłosierdziu, w której papież przypomina, że wychowanie jest jedną z najważniejszych form naśladowania miłosiernej miłości Boga: „miłość miłosierna jest szczególnie nieodzowna w stosunkach pomiędzy najbliższymi, pomiędzy małżonkami, pomiędzy rodzicami i dziećmi, pomiędzy przyjaciółmi, jest nieodzowna w wychowaniu i duszpasterstwie”.
Hierarchowie zachęcają, aby zastanowić się nad tym, w jaki sposób rodzice, dziadkowie, nauczyciele, katecheci i duszpasterze mogą naśladować w wychowaniu „miłosierną miłość Boga”.
Najskuteczniejsze jest wychowanie poprzez osobiste świadectwo wychowawcy. (…) Nie można też wychowywać dziecka bez umożliwienia mu doświadczenia, jak wygląda życie oparte na wartościach, które są mu przekazywane. Dotyczy to zwłaszcza wychowania w wierze
— przekonują biskupi.
Podkreślają, że ważne jest, „by dom rodzinny był prawdziwym domem, w którym darowane są urazy, przebaczane krzywdy, by każdy z domowników mógł odnaleźć w nim pociechę i otrzymać pomoc”.
Zdaniem biskupów aktualność problematyki wychowawczej jako przedmiotu refleksji osobistej i społecznej w obecnym czasie wydaje się szczególnie ważna.
Rozwój cywilizacyjny jest tak szybki i pociąga za sobą tyle nowych problemów, że bez pomocy pedagogów, psychologów czy lekarzy wychowawcy są często bezradni. Przykładem może tu być chociażby zjawisko uzależniania się nawet bardzo małych dzieci od tabletów czy smartfonów, powodujące m.in. ich zamykanie się na budowanie prawdziwych relacji z bliskimi
— czytamy w liście biskupów.
W opinii rektora Papieskiego Wydziału Teologicznego ks. prof. Krzysztofa Pawliny wychowywanie bardzo często mylimy z dogadzaniem.
Wychowywać - to wziąć odpowiedzialność za drugiego człowieka. I takie wychowanie jest ogromnie ważne, co zostało zapomniane
— zaznaczył w rozmowie z PAP.
Dodał, że jeśli chce się kochać młodego człowieka, to „nie tylko trzeba mu dogadzać, ale trzeba pomóc w kształtowaniu jego osobowości”.
Zdaniem ks. prof. Pawliny dzisiaj trzeba pomóc młodym ludziom nauczyć się pracy nad swoim charakterem, a w pracy nad charakterem ważna jest umiejętność panowania nad sobą, nad swoimi emocjami, swoją złością.
Jeśli rozróżniamy „hodowanie” od „wychowania”, to należy powiedzieć tak: młody człowiek musi być sam odpowiedzialny za to kim chce być. I my nie możemy traktować młodego człowieka przedmiotowo, bo on jest podmiotem i on kształtuje swoją osobowość
— podkreślił.
Zwrócił uwagę na rolę szkoły w wychowaniu.
My bardzo chętne przekazujemy wiedzę, ale wiedza jest tylko jednym z elementów kształtowania człowieka. Natomiast odpowiedzialność za młodego człowieka, w jego rozbudzeniu prawdziwych i pięknych emocji, zainteresowań, a z drugiej strony pewnych obowiązków i konsekwencji z tym związanych, dzisiaj bardzo chętnie są pomijane, bo wszyscy chcą być dobrzy, ale dla siebie, a nie dla młodych ludzi
— zaznaczył ks. prof. Pawlina.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Najskuteczniejsze jest wychowanie poprzez osobiste świadectwo wychowawcy - podkreślają biskupi w liście wydanym z okazji VI Tygodnia Wychowania, który będzie odczytywany w niedzielę we wszystkich polskich kościołach.
Tydzień Wychowania będzie obchodzony w dniach 11-17 września, towarzyszyć mu będzie hasło Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia: „Miłosierni jak Ojciec”.
Biskupi przywołują w liście słowa św. Jana Pawła, zaczerpnięte z encykliki o Bożym Miłosierdziu, w której papież przypomina, że wychowanie jest jedną z najważniejszych form naśladowania miłosiernej miłości Boga: „miłość miłosierna jest szczególnie nieodzowna w stosunkach pomiędzy najbliższymi, pomiędzy małżonkami, pomiędzy rodzicami i dziećmi, pomiędzy przyjaciółmi, jest nieodzowna w wychowaniu i duszpasterstwie”.
Hierarchowie zachęcają, aby zastanowić się nad tym, w jaki sposób rodzice, dziadkowie, nauczyciele, katecheci i duszpasterze mogą naśladować w wychowaniu „miłosierną miłość Boga”.
Najskuteczniejsze jest wychowanie poprzez osobiste świadectwo wychowawcy. (…) Nie można też wychowywać dziecka bez umożliwienia mu doświadczenia, jak wygląda życie oparte na wartościach, które są mu przekazywane. Dotyczy to zwłaszcza wychowania w wierze
— przekonują biskupi.
Podkreślają, że ważne jest, „by dom rodzinny był prawdziwym domem, w którym darowane są urazy, przebaczane krzywdy, by każdy z domowników mógł odnaleźć w nim pociechę i otrzymać pomoc”.
Zdaniem biskupów aktualność problematyki wychowawczej jako przedmiotu refleksji osobistej i społecznej w obecnym czasie wydaje się szczególnie ważna.
Rozwój cywilizacyjny jest tak szybki i pociąga za sobą tyle nowych problemów, że bez pomocy pedagogów, psychologów czy lekarzy wychowawcy są często bezradni. Przykładem może tu być chociażby zjawisko uzależniania się nawet bardzo małych dzieci od tabletów czy smartfonów, powodujące m.in. ich zamykanie się na budowanie prawdziwych relacji z bliskimi
— czytamy w liście biskupów.
W opinii rektora Papieskiego Wydziału Teologicznego ks. prof. Krzysztofa Pawliny wychowywanie bardzo często mylimy z dogadzaniem.
Wychowywać - to wziąć odpowiedzialność za drugiego człowieka. I takie wychowanie jest ogromnie ważne, co zostało zapomniane
— zaznaczył w rozmowie z PAP.
Dodał, że jeśli chce się kochać młodego człowieka, to „nie tylko trzeba mu dogadzać, ale trzeba pomóc w kształtowaniu jego osobowości”.
Zdaniem ks. prof. Pawliny dzisiaj trzeba pomóc młodym ludziom nauczyć się pracy nad swoim charakterem, a w pracy nad charakterem ważna jest umiejętność panowania nad sobą, nad swoimi emocjami, swoją złością.
Jeśli rozróżniamy „hodowanie” od „wychowania”, to należy powiedzieć tak: młody człowiek musi być sam odpowiedzialny za to kim chce być. I my nie możemy traktować młodego człowieka przedmiotowo, bo on jest podmiotem i on kształtuje swoją osobowość
— podkreślił.
Zwrócił uwagę na rolę szkoły w wychowaniu.
My bardzo chętne przekazujemy wiedzę, ale wiedza jest tylko jednym z elementów kształtowania człowieka. Natomiast odpowiedzialność za młodego człowieka, w jego rozbudzeniu prawdziwych i pięknych emocji, zainteresowań, a z drugiej strony pewnych obowiązków i konsekwencji z tym związanych, dzisiaj bardzo chętnie są pomijane, bo wszyscy chcą być dobrzy, ale dla siebie, a nie dla młodych ludzi
— zaznaczył ks. prof. Pawlina.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/307125-biskupi-na-vi-tydzien-wychowania-nie-mozna-wychowywac-dziecka-bez-umozliwienia-mu-doswiadczenia-jak-wyglada-zycie-oparte-na-wartosciach-ktore-sa-mu-przekazywane?strona=1