Doświadczanie współczucia, miłosierne uczynki, to dobre spoiwo międzyludzkie, no i jakże pedagogiczne! Trudno wychowywać dzieci, młodzież bez tego rysu współczucia, dla ludzi, zwierząt, środowiska naturalnego. To inwestycja w nowy, lepszy świat przyszłości. „Światowe Dni Młodzieży zaczynają się dziś, w ostatnim dniu spotkania – mówił podczas ostatniej homilii papież Franciszek – i będą trwały jutro i pojutrze. Obecne w waszych myślach i rozmowach, nauce i pracy, planach i marzeniach… Trzeba koniecznie zejść z kanapy, wyjść w świat i zostawić swój ślad” – zakończył. O takich słowach mówi się, że „zostało zasiane ziarno, które kiedyś wzejdzie”.
Bardzo mi pasował ekumeniczny charakter ŚDM. Ewangelia czytana także w języku starosłowiańsko-cerkiewnym, obecność chrześcijan obrządków wschodnich i muzułmanów, pielgrzymi z Izraela. I to, że wierni nie wahają się głosić Ewangelię na różne sposoby. A to „marsz z flagami narodowymi”, jak na Olimpiadzie, to znów „przekazanie płomienia wiary na 6 kontynentów”, „święci – historycznymi depozytariuszami Biblii”. Dobrze zaprojektowana strona internetowa ŚDM, to znów blog katoliczki – hipsterki, rapowe szlagiery o Duchu św., filmy i spektakle teatralne, no i oczywiście modlitwa i dawanie świadectwa czyli dobre uczynki.
A jak ten Festiwal Wiary i Radości relacjonowały zagraniczne media? Zadałam sobie trud, aby prześledzić coverage w BBC World Service, amerykańskiej CNN i brukselskich euronews. Wszędzie wyłącznie bliskie plany – żeby, broń Boże nie pokazać rozmodlonych tłumów. Konwencje demokratów w Filadelfii pokazywano w jak najszerszych planach, ŚDM – 2 mln ludzi w Brzegach, wyłącznie w bardzo bliskich. Rekord pobiły euronews, telewizja Unii Europejskiej, która we środę pokazała reportaż, składający się z następujących przebitek: potknięcie papieża na schodach, procesję starych hierarchów i obraz czarnej Madonny, tak ciemny, że z trudnością go rozpoznałam. W piątek mówiono wyłącznie o wizycie Franciszka w Auschwitz i o holokauście. Nawet gdy w obrazie pokazywano roztańczoną młodzież i prowadzony przez zakonnice Dom Samotnej Matki, w ścieżce dźwiękowej i tak szła relacja z obozu zagłady. I znowu ani jednego szerokiego planu! No chyba, że z Auschwitz. Wszelkie granice hipokryzji przekroczyła Gazeta Wyborcza, pisząc o „smutnych twarzach pielgrzymów na Błoniach”, Portal Politico i brytyjski The Economist, martwiąc się ”chłodnym przyjęciem Franciszka przez Polaków” i Suddeutsche Zeitung, obwieszczając, że „nauka obecnego papieża ma wciąż trudności z przedarciem się do ludzi”. Znowu próba gigantycznej manipulacji, przekrętu medialnego na światową skalę, kolejne kłamstwo lewactwa, szczęściem dziś już rozpoznane, nazwane i wykpione.
A co po ŚDM pozostało? Duma i poczucie wypełnionego zadania, przez państwo, służby bezpieczeństwa / prawie 40 tys. ludzi/, medyczne, straż pożarna, drogówka, 47 diecezji, 20 tys. wolontariuszy. No i przesłanie papieża Franciszka:
”Jesteście społeczeństwem przyszłości, bez granic i bez egoizmów … bądźcie jedną rodziną ludzką, którą tu tak dobrze reprezentujecie … przekazujcie dobro ponad granicami, nie czekając na wezwanie … Nie dajcie się uwieść narkotykowi myślenia o sobie, o swoich wygodach, bo nie jesteście sami”.
To bardzo nowoczesny apel, w dodatku bez śladu polityki, zawsze jątrzącej i zawsze dzielącej ludzi na wrogie obozy.
tekst ukazał się na stronach SDP
Polecamy „wSklepiku.pl”: „Chrześcijaństwo. 1050 lat historii 966 - 2016” - Wilder Joanna.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Doświadczanie współczucia, miłosierne uczynki, to dobre spoiwo międzyludzkie, no i jakże pedagogiczne! Trudno wychowywać dzieci, młodzież bez tego rysu współczucia, dla ludzi, zwierząt, środowiska naturalnego. To inwestycja w nowy, lepszy świat przyszłości. „Światowe Dni Młodzieży zaczynają się dziś, w ostatnim dniu spotkania – mówił podczas ostatniej homilii papież Franciszek – i będą trwały jutro i pojutrze. Obecne w waszych myślach i rozmowach, nauce i pracy, planach i marzeniach… Trzeba koniecznie zejść z kanapy, wyjść w świat i zostawić swój ślad” – zakończył. O takich słowach mówi się, że „zostało zasiane ziarno, które kiedyś wzejdzie”.
Bardzo mi pasował ekumeniczny charakter ŚDM. Ewangelia czytana także w języku starosłowiańsko-cerkiewnym, obecność chrześcijan obrządków wschodnich i muzułmanów, pielgrzymi z Izraela. I to, że wierni nie wahają się głosić Ewangelię na różne sposoby. A to „marsz z flagami narodowymi”, jak na Olimpiadzie, to znów „przekazanie płomienia wiary na 6 kontynentów”, „święci – historycznymi depozytariuszami Biblii”. Dobrze zaprojektowana strona internetowa ŚDM, to znów blog katoliczki – hipsterki, rapowe szlagiery o Duchu św., filmy i spektakle teatralne, no i oczywiście modlitwa i dawanie świadectwa czyli dobre uczynki.
A jak ten Festiwal Wiary i Radości relacjonowały zagraniczne media? Zadałam sobie trud, aby prześledzić coverage w BBC World Service, amerykańskiej CNN i brukselskich euronews. Wszędzie wyłącznie bliskie plany – żeby, broń Boże nie pokazać rozmodlonych tłumów. Konwencje demokratów w Filadelfii pokazywano w jak najszerszych planach, ŚDM – 2 mln ludzi w Brzegach, wyłącznie w bardzo bliskich. Rekord pobiły euronews, telewizja Unii Europejskiej, która we środę pokazała reportaż, składający się z następujących przebitek: potknięcie papieża na schodach, procesję starych hierarchów i obraz czarnej Madonny, tak ciemny, że z trudnością go rozpoznałam. W piątek mówiono wyłącznie o wizycie Franciszka w Auschwitz i o holokauście. Nawet gdy w obrazie pokazywano roztańczoną młodzież i prowadzony przez zakonnice Dom Samotnej Matki, w ścieżce dźwiękowej i tak szła relacja z obozu zagłady. I znowu ani jednego szerokiego planu! No chyba, że z Auschwitz. Wszelkie granice hipokryzji przekroczyła Gazeta Wyborcza, pisząc o „smutnych twarzach pielgrzymów na Błoniach”, Portal Politico i brytyjski The Economist, martwiąc się ”chłodnym przyjęciem Franciszka przez Polaków” i Suddeutsche Zeitung, obwieszczając, że „nauka obecnego papieża ma wciąż trudności z przedarciem się do ludzi”. Znowu próba gigantycznej manipulacji, przekrętu medialnego na światową skalę, kolejne kłamstwo lewactwa, szczęściem dziś już rozpoznane, nazwane i wykpione.
A co po ŚDM pozostało? Duma i poczucie wypełnionego zadania, przez państwo, służby bezpieczeństwa / prawie 40 tys. ludzi/, medyczne, straż pożarna, drogówka, 47 diecezji, 20 tys. wolontariuszy. No i przesłanie papieża Franciszka:
”Jesteście społeczeństwem przyszłości, bez granic i bez egoizmów … bądźcie jedną rodziną ludzką, którą tu tak dobrze reprezentujecie … przekazujcie dobro ponad granicami, nie czekając na wezwanie … Nie dajcie się uwieść narkotykowi myślenia o sobie, o swoich wygodach, bo nie jesteście sami”.
To bardzo nowoczesny apel, w dodatku bez śladu polityki, zawsze jątrzącej i zawsze dzielącej ludzi na wrogie obozy.
tekst ukazał się na stronach SDP
Polecamy „wSklepiku.pl”: „Chrześcijaństwo. 1050 lat historii 966 - 2016” - Wilder Joanna.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/303171-sdm-krakow-i-papa-francesco-w-polsce-odbyl-sie-swiatowy-festiwal-wiary-i-pokoju?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.