Papież Franciszek jak Jan Paweł II nie pochlebia młodzieży, ale od niej wymaga, bo ją kocha; najlepiej było to widać w jego dynamicznym przemówieniu z sobotniego modlitewnego czuwania w Brzegach
— mówił w niedzielę PAP metropolita lubelski abp Stanisław Budzik.
Papież Franciszek jak zwykle nas zaskoczył, bo on nie pochlebiał młodzieży, ale od niej wymagał. Mówiliśmy, że Jan Paweł II wymagał od młodzieży, chociaż ją kochał. To samo jest u Franciszka, a te wymagania są jeszcze bardziej dobitnie, bardziej dosłownie formułowane. Młodzi ludzie przyjmowali je z ogromną radością, z oklaskami, ale i z refleksją
— podkreślił były sekretarz Episkopatu Polski abp Budzik.
Jak zauważył abp Budzik, zwracając się do młodzieży papież kładł bardzo duży nacisk na wolność: „chcecie być wolnymi, to nie dajcie się zmanipulować, nie pozwólcie odebrać sobie pięknych pragnień wolności, dzięki której te pragnienia będziecie mogli realizować” - wskazywał arcybiskup.
Za największe wymaganie, jakie papież Franciszek formułuje wobec młodzieży duchowny uznał apel, aby „nie marnowali swojego życia, nie pozwolili się zmanipulować, nie pozwolili się oszukać tym, którzy pragną młodzież wykorzystać do własnych celów, sprowadzić na takie drogi, na których stracą swoją wolność”.
W jego ocenie dało się zauważyć bardzo piękny kontrast między tą żywiołową radością po pojawieniu się Franciszka na Campus Misericordiae w Brzegach i późniejszym przemówieniu papieża skierowanym młodzieży.
Przemówienie było wielokrotnie przerywane oklaskami, po jego zakończeniu zapanowała fantastyczna cisza i skupienie. Ten papież ma szczególny dar obrazowego mówienia, które od razu dotyka serca młodych ludzi
— zaznaczył hierarcha.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Papież Franciszek jak Jan Paweł II nie pochlebia młodzieży, ale od niej wymaga, bo ją kocha; najlepiej było to widać w jego dynamicznym przemówieniu z sobotniego modlitewnego czuwania w Brzegach
— mówił w niedzielę PAP metropolita lubelski abp Stanisław Budzik.
Papież Franciszek jak zwykle nas zaskoczył, bo on nie pochlebiał młodzieży, ale od niej wymagał. Mówiliśmy, że Jan Paweł II wymagał od młodzieży, chociaż ją kochał. To samo jest u Franciszka, a te wymagania są jeszcze bardziej dobitnie, bardziej dosłownie formułowane. Młodzi ludzie przyjmowali je z ogromną radością, z oklaskami, ale i z refleksją
— podkreślił były sekretarz Episkopatu Polski abp Budzik.
Jak zauważył abp Budzik, zwracając się do młodzieży papież kładł bardzo duży nacisk na wolność: „chcecie być wolnymi, to nie dajcie się zmanipulować, nie pozwólcie odebrać sobie pięknych pragnień wolności, dzięki której te pragnienia będziecie mogli realizować” - wskazywał arcybiskup.
Za największe wymaganie, jakie papież Franciszek formułuje wobec młodzieży duchowny uznał apel, aby „nie marnowali swojego życia, nie pozwolili się zmanipulować, nie pozwolili się oszukać tym, którzy pragną młodzież wykorzystać do własnych celów, sprowadzić na takie drogi, na których stracą swoją wolność”.
W jego ocenie dało się zauważyć bardzo piękny kontrast między tą żywiołową radością po pojawieniu się Franciszka na Campus Misericordiae w Brzegach i późniejszym przemówieniu papieża skierowanym młodzieży.
Przemówienie było wielokrotnie przerywane oklaskami, po jego zakończeniu zapanowała fantastyczna cisza i skupienie. Ten papież ma szczególny dar obrazowego mówienia, które od razu dotyka serca młodych ludzi
— zaznaczył hierarcha.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/302842-abp-budzik-papiez-franciszek-jak-jan-pawel-ii-nie-pochlebia-mlodziezy-ale-od-niej-wymaga-bo-ja-kocha