Motywacje są różne, ale cel wspólny - pokłonić się Maryi. Nietypowe pielgrzymki na Jasną Górę

Na rowerze, w sztafecie biegowej, na rolkach, konno, a nawet na paralotni - wśród tłumów pielgrzymów, przybywających co roku w okresie letnim na Jasną Górę w Częstochowie, są również ci wybierający nietypowe sposoby dotarcia do sanktuarium.

Nadrzędny cel jest dla wszystkich jeden - duchowy, napędza ich wiara, ale uczestnicy pielgrzymek dobierają się też pod kątem tego, co ich łączy

—powiedział rzecznik prasowy jasnogórskiego sanktuarium o. Sebastian Matecki.

W tym tygodniu na Jasną Górę przybyła m.in. 1. Rolkowa Pielgrzymka Wrocławska, w sobotę ojcowie paulini spodziewają się I Ogólnopolskiej Pielgrzymki Konnej. Z Wrocławia przyjechało do Częstochowy ok. 50 rolkarzy. W drodze spędzili 4 dni, pokonując trasę 221 km. Pierwszego dnia przejechali 52 km, drugiego i trzeciego - po 80 km i czwartego - 13 km.

Ciężko było fizycznie, szczególnie słońce dało się każdemu pielgrzymowi we znaki, to zupełnie inny sposób poruszania się, wymagający innej energii. Ten trud i krople potu, które zalewały oczy, były cały czas

—opowiada współorganizator pielgrzymki ks. Jerzy Babiak.

Jego zdaniem, nietypowy sposób pielgrzymowania dobrze wpisuje się w oczekiwania ludzi młodych.

Wiele osób jeździ dzisiaj na rolkach i ta nowa forma jest też wyjściem naprzeciw, ale też odpowiedzią na prośbę ludzi młodych, którzy chcieliby w ten sposób pielgrzymować do Matki Bożej. To alternatywna forma, może dla niektórych bardzo dziwna, ale ci, którzy są ze mną potwierdzą, że jest to coś wspaniałego, wyjątkowego i nie ma to jak na rolkach pielgrzymować na Jasną Górę

—dodał.

Na rolkach jeżdżę już 3 lata, to jest moja pasja, bardzo to lubię, ale jeżdżę rekreacyjnie, nie zawodowo. Kondycyjnie pielgrzymka przebiegła bardzo dobrze, jak to na pielgrzymce - zawsze komuś coś może dolegać, wtedy sobie bardzo pomagaliśmy, holując się nawzajem

—relacjonowała uczestniczka pielgrzymki Monika Kubrycz.

Jak podkreślił o. Matecki, tradycja pielgrzymowania jest w Polsce bardzo silna.

Nie każdy jednak w dzisiejszych zabieganych czasach ma tyle urlopu, by np. iść przez 3 tygodnie - tyle idą do nas grupy z Wybrzeża. Wtedy wyjściem jest rower - tacy pielgrzymi doganiają swoich i są na Jasnej Górze w kilka dni

—mówił.

Wśród najbardziej niezwykłych pielgrzymek wspomina grupę paralotniarzy. Choć większość jej uczestników przybyła na Jasną Górę wykorzystując tradycyjne środki transportu, to kilka osób zdecydowało się symbolicznie wylądować na lotniach pod Jasną Górą.

Motywacje są więc różne, ale cel wspólny - pokłonić się Maryi

—podsumował.

ann/PAP