Nadal trwa spór na temat Komunii dla osób rozwiedzionych i pozostających w ponownych związkach

Chociaż od ogłoszenia adhortacji „Amoris laetitia“ minęło kilka tygodni, nadal wywołuje ona gorące spory w środowiskach teologicznych na całym świecie. Posynodalny dokument Franciszka podzielił zwłaszcza hierarchów katolickich, którzy interpretują go w całkowicie odmienny sposób. Główny punkt sporny dotyczy możliwości przyjmowania Komunii przez osoby rozwiedzione i pozostające w ponownych związkach. Kolejne dni przynoszą wciąż nowe publiczne wypowiedzi biskupów, które zupełnie inaczej przedstawiają naukę Kościoła na ten temat zawartą w adhortacji. Dwie z nich zasługują na szczególną uwagę ze względu na rangę i stanowisko wypowiadających się osób.

Pod koniec kwietnia w Madrycie odbyła się prezentacja książki prefekta Kongregacji Nauki Wiary kardynała Gerharda Müllera pt. „Raport o nadziei“ (polskie wydanie: „Nadzieja rodziny“). Watykański dostojnik powiedział, że nie można papieskiej adhortacji „Amoris laetitia” interpretować w sposób, który zaprzeczałby nauczaniu Kościoła. Dodał, że dokument nie zmienił niczego w nauczaniu Kościoła, ponieważ nie mógł nic zmienić, gdyż ani papież ani sobór nie mają prawa tego zrobić.

Nie można żyć w stanie łaski, a zarazem w stanie grzechu (…) Kościół nie może zmieniać prawa Bożego, w tym nauki o nierozerwalności małżeństwa. (…) Nie można mówić Jezusowi «tak» w Eucharystii i «nie» w małżeństwie. Jest to obiektywna sprzeczność

– powiedział kardynał Müller.

Obszerniej wypowiedział się na ten temat dwa dni później podczas spotkania z seminarzystami w Oviedo, które niemal w całości poświęcone było „Amoris laetitia”. Stwierdził, że jeden przypis w papieskim dokumencie to zbyt mało, by wyciągać z tego daleko idące wnioski o zmianie nauki Kościoła. Dodał, że gdyby Franciszek chciał dokonać tak fundamentalnej zmiany, to powiedziałby to wprost i jasno wytłumaczyłby przyczyny takiej decyzji.

Na swej stronie internetowej Radio Watykańskie zamieściło informację na ten temat, opatrując ją tytułem: “Kardynał Müller rozstrzygnął spór o komunię dla rozwodników po Amoris laetitia”.

Okazuje się jednak, że nie dla wszystkich kwestia została rozstrzygnięta, ponieważ później sprawę uznali dalej za otwartą inni biskupi. Szczególnie wymowna byłą jedna z wypowiedzi.

9 maja podczas publicznej prezentacji „Amoris laetitia“ włoski arcybiskup Bruno Forte, ordynariusz diecezji Cheti, stwierdził, że papieska adhortacja otwiera drogę do sakramentu Eucharystii dla osób rozwiedzionych i przebywających w powtórnych związkach. Bruno Forte, którego Franciszek mianował osobiście sekretarzem komisji synodalnej, był odpowiedzialny za redagowanie końcowych dokumentów ostatniego Synodu Biskupów ds. Rodziny.

Podczas wspomnianej prezentacji arcybiskup Forte przywołał pewne wydarzenie, jakie miało miejsce podczas Synodu. Mianowicie podszedł do niego Franciszek i powiedział:

Jeżeli powiemy otwarcie o dopuszczeniu do Komunii osób rozwiedzionych i żyjących w ponownych związkach, to nawet nie wiesz, jaki okropny zamęt by powstał. Tak więc nie powiemy tego otwarcie. Zrób to w taki sposób, żeby była w tym możliwość, a wówczas ja będę mógł wyciągnąć odpowiednie wnioski.

Po zacytowaniu tych słów arcybiskup Forte uśmiechnął się i powiedział do słuchaczy:

„Typowo jezuickie“.

Arcybiskup Bruno Forte nie był jedynym hierarchą katolickim, który podważył wykładnię prefekta Kongregacji Nauki Wiary. Watykaniści zwracają uwagę na kilka znamiennych faktów związanych z wystąpieniem kardynała Müllera, które obniżają rangę jego głosu.

Po pierwsze: nie odbyło się ono w Rzymie, lecz w Madrycie i Oviedo, i nie miało charakteru oficjalnej watykańskiej interpretacji „Amoris laetitia”, ponieważ to zadanie Franciszek zlecił kardynałowi Christophowi Schönbornowi, który otwarcie powiedział wówczas, iż papieska adhortacja zezwala na przyjmowanie Komunii przez osoby rozwiedzione i pozostające w ponownych związkach. Sam Franciszek zresztą jako głównego interpretatora swego dokumentu wskazał osobiście właśnie kardynała Schönborna.

Po drugie: kardynał Müller miał olbrzymie kłopoty ze zorganizowaniem swej prezentacji w Madrycie. Pierwotnie miało dojść do niej na Uniwersytecie Katolickim San Damaso, ale arcybiskup Madrytu kardynał Carlos Osorio Sierra, któremu podlega uczelnia, nie zezwolił na organizację spotkania z prefektem Kongregacji Nauki Wiary. Ostatecznie odbyło się ono na Uniwersytecie Francisco de Vitoria, który nie podlega arcybiskupowi Madrytu, gdyż prowadzą go Legioniści Chrystusa.

Po trzecie: tekst wystąpienia kardynała Müllera został opublikowany przez organ prasowy Stolicy Apostolskiej „Osservatore Romano“ dopiero dwa tygodnie później. Komentatorzy zwracają uwagę, że to dość dziwne potraktowanie tekstu będącego przecież wykładnią papieskiej adhortacji przez prefekta Kongregacji Nauki Wiary.