W Czechach, skąd przyszło do nas chrześcijaństwo, pamiętają o Jubileuszu Chrztu Polski

Uroczystości obchodów 1050-lecia Chrztu Polski komentowane są także w Czechach, skąd przyszło do nas chrześcijaństwo. Najważniejszy czeski dziennik “Lidove Noviny” poświęcił dziś znaczną część swojego weekendowego dodatku polskiemu katolicyzmowi w kontekście Jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski. Główny tekst numeru napisał Maciej Ruczaj – dziennikarz i politolog od wielu lat mieszkający w Pradze – który postanowił rozprawić się z rozpowszechnionym w Czechach stereotypem Polaka-katolika jako egzotycznego bigota i fanatyka. W swym eseju przedstawił duchową i intelektualną atrakcyjność polskiego katolicyzmu, który w czeskich mediach często ograniczany jest jedynie do wymiaru politycznego.

Artykuły o polskiej religijności pojawiły się w ostatnim tygodniu także w innych gazetach. Jubileusz 1050-lecia Chrztu Polski zaowocował jednak nie tylko doniesieniami medialnymi, lecz także uroczystościami religijnymi. Najważniejsza z nich odbyła się w ubiegłą niedzielę, 10 kwietnia, w bazylice św. Jerzego w Pradze. Mszę świętą celebrowali wspólnie arcybiskup Stanisław Gądecki i kardynał Dominik Duka.

Miejsce było nieprzypadkowe: bazylikę św. Jerzego założył dziadek żony Mieszka I – Dobrawy. Przy kościele powstał klasztor, którego pierwszą ksienią była jej siostra – Mlada. Wszystko wskazuje na to, że przed wyruszeniem do Gniezna Dobrawa modliła się tam przy grobie swojej prababki – św. Ludmiły.

Kazanie wygłosił arcybiskup Stanisław Gądecki – metropolita poznański, a więc następca pierwszego biskupa na naszych ziemiach – Jordana, który do Polski przywędrował właśnie przez Pragę.

Ważny polski motyw skrzyżował się także z biografią praskiego kardynała Dominika Duki. Kiedy 10 kwietnia 2010 roku odbywał się jego ingres biskupi do katedry w Pradze, nagle podczas Mszy świętej podano informację o katastrofie w Smoleńsku. Dla czeskiego hierarchy odprawienie Mszy w szóstą rocznicę tej tragedii oraz własnego ingresu – i to w ramach uroczystości Jubileuszu Chrztu Polski – było niezwykłym przeżyciem.