Wyznał, że boleśnie przeżył liczne ataki na papieża.
Tyle razy musiałem słuchać i czytać, że Ratzinger nie zareagował w wystarczający sposób na pedofilię [w Kościele], podczas gdy to właśnie on, jeszcze jako kardynał, zaczął ją zwalczać! Bardzo mnie to raniło. A potem była sprawa Vatileaks: czułem się osobiście dotknięty, bo to ja obdarzyłem pełnym zaufaniem osobę, która bez skrupułów zdradziła
– przyznał abp Gänswein.
Pytany o rezygnację Benedykta XVI w 2013 r., wyjaśnił, że od dłuższego czasu wiedział o decyzji papieża, która „nie była nagła, lecz stopniowo i ostrożnie dojrzewała”. Trudno było mu ją „przetrawić”, zachowując przy tym w sekrecie. Próbował nawet wpłynąć na jej zmianę, proponując pewne ułatwienia w pełnieniu posługi Piotrowej, ale w końcu zrozumiał, że Benedykt XVI nie podzielił się z nim „hipotetyczną myślą”, lecz „ostateczną decyzją”.
Pytany o różnice między obu papieżami, z którymi współpracuje, zauważył, że ma ją oni nie tylko różne osobowości, ale także odmienny sposób komunikowania się z ludźmi i wchodzenia z nimi w relacje.
Życie z papieżem Franciszkiem jest dla mnie bodźcem: szuka on bezpośredniego kontaktu, nawet fizycznego, dotyka i pozwala się dotykać, pokonując w ten sposób dystans między osobami. Papież Benedykt natomiast jest bardziej powściągliwy: dotyka raczej słowem niż uściskiem. To są dwie różne osobowości, ale najważniejsze, że obaj są autentyczni, nie próbują nikogo kopiować
– podkreślił niemiecki arcybiskup.
bzm/KAI
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Wyznał, że boleśnie przeżył liczne ataki na papieża.
Tyle razy musiałem słuchać i czytać, że Ratzinger nie zareagował w wystarczający sposób na pedofilię [w Kościele], podczas gdy to właśnie on, jeszcze jako kardynał, zaczął ją zwalczać! Bardzo mnie to raniło. A potem była sprawa Vatileaks: czułem się osobiście dotknięty, bo to ja obdarzyłem pełnym zaufaniem osobę, która bez skrupułów zdradziła
– przyznał abp Gänswein.
Pytany o rezygnację Benedykta XVI w 2013 r., wyjaśnił, że od dłuższego czasu wiedział o decyzji papieża, która „nie była nagła, lecz stopniowo i ostrożnie dojrzewała”. Trudno było mu ją „przetrawić”, zachowując przy tym w sekrecie. Próbował nawet wpłynąć na jej zmianę, proponując pewne ułatwienia w pełnieniu posługi Piotrowej, ale w końcu zrozumiał, że Benedykt XVI nie podzielił się z nim „hipotetyczną myślą”, lecz „ostateczną decyzją”.
Pytany o różnice między obu papieżami, z którymi współpracuje, zauważył, że ma ją oni nie tylko różne osobowości, ale także odmienny sposób komunikowania się z ludźmi i wchodzenia z nimi w relacje.
Życie z papieżem Franciszkiem jest dla mnie bodźcem: szuka on bezpośredniego kontaktu, nawet fizycznego, dotyka i pozwala się dotykać, pokonując w ten sposób dystans między osobami. Papież Benedykt natomiast jest bardziej powściągliwy: dotyka raczej słowem niż uściskiem. To są dwie różne osobowości, ale najważniejsze, że obaj są autentyczni, nie próbują nikogo kopiować
– podkreślił niemiecki arcybiskup.
bzm/KAI
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/286310-benedykt-xvi-jak-swieca-ktora-powoli-gasnie-abp-ganswein-o-zyciu-emerytowanego-papieza?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.