Ordynariusz wojskowy przypomniał, że po zakończeniu II wojny światowej Polacy nie mogli cieszyć się odzyskanej wolności i suwerenności, dlatego wielu żołnierzy Armii Krajowej i innych organizacji nie złożyło broni i podjęło walkę zbrojną.
Gdy w 1947 roku została ogłoszona amnestia, wielu żołnierzy walczącego podziemia uznało ją za podstęp. I nie pomylili się! Tysiące z tych, którzy zachęceni przez władzę ludową ujawnili swoją konspiracyjną przeszłość zapełniało więzienia i ubeckie kazamaty lub też zostali deportowani na Sybir. Wielu straciło życie na skutek bestialskich przesłuchań przez powieszenie lub „metodą katyńską – strzałem w potylicę. Oprawcy, wrzucając ciała ofiar do dołów śmierci, skazywali ich na zapomnienie
– powiedział.
Dodał, że przez cały okres PRL trwał proces fałszowania historii, którego główną bronią „było kłamstwo i odwracanie pojęć”.
Ten zabieg pozwolił na określanie mianem „bandytów” ludzi dla których miłość Ojczyzny i wiara w Boga były ważniejsze niż ocalenie życia
– powiedział.
Biskup polowy przywołał fragmenty listów płk. Łukasza Cieplińskiego, prezesa IV Zarządu Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”, zamordowanego przez komunistów:
Cieszę się, że będę zamordowany jako katolik za wiarę świętą, jako Polak za ojczyznę i jako człowiek za prawdę i sprawiedliwość. Wierzę bardziej niż kiedykolwiek, że Chrystus zwycięży, a Polska niepodległość odzyska.
Zdaniem biskupa Guzdka te wstrząsające listy do najbliższych skazanego na śmierć i oczekującego na wykonanie wyroku oficera są świadectwem niezwykłej odwagi, determinacji i wierności człowieka, który dla realizacji ideałów był gotowy na każde poświęcenie.
Na koniec podkreślił, że obchodzony dziś Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych jest okazją do wyrażenia naszej „wdzięczności i najwyższego szacunku”.
Zapalimy znicze w miejscach kaźni i na symbolicznych mogiłach tych, którzy nie dali się uwieść władzy przyniesionej na sowieckich bagnetach, nie poszli na kompromis ze złem, nie zrezygnowali z własnych przekonań, z walki o wolną Ojczyznę
– powiedział.
Zachęcił, aby dzisiejsze święto było także okazją do osobistej refleksji i stawiania pytań o miłość Ojczyzny oraz zdolność do poświęceń w obronie jej wolności.
Niezłomni i ich niepodległościowy czyn są przypominane, ale i oni nam przypominają o naszej powinności względem Ojczyzny
– podkreślił.
Eucharystię z bp. Guzdkiem koncelebrowali kapelani Ordynariatu Polowego. We Mszy św. uczestniczył gen. Mieczysław Gocuł, Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, gen. dyw. Jan Śliwka, zastępca Dowódcy Generalnego RSZ, Łukasz Kamiński, prezes IPN, kombatanci członkowie „WiN-u” oraz mieszkańcy Warszawy. Pieśni wykonał Chór Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Ordynariusz wojskowy przypomniał, że po zakończeniu II wojny światowej Polacy nie mogli cieszyć się odzyskanej wolności i suwerenności, dlatego wielu żołnierzy Armii Krajowej i innych organizacji nie złożyło broni i podjęło walkę zbrojną.
Gdy w 1947 roku została ogłoszona amnestia, wielu żołnierzy walczącego podziemia uznało ją za podstęp. I nie pomylili się! Tysiące z tych, którzy zachęceni przez władzę ludową ujawnili swoją konspiracyjną przeszłość zapełniało więzienia i ubeckie kazamaty lub też zostali deportowani na Sybir. Wielu straciło życie na skutek bestialskich przesłuchań przez powieszenie lub „metodą katyńską – strzałem w potylicę. Oprawcy, wrzucając ciała ofiar do dołów śmierci, skazywali ich na zapomnienie
– powiedział.
Dodał, że przez cały okres PRL trwał proces fałszowania historii, którego główną bronią „było kłamstwo i odwracanie pojęć”.
Ten zabieg pozwolił na określanie mianem „bandytów” ludzi dla których miłość Ojczyzny i wiara w Boga były ważniejsze niż ocalenie życia
– powiedział.
Biskup polowy przywołał fragmenty listów płk. Łukasza Cieplińskiego, prezesa IV Zarządu Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”, zamordowanego przez komunistów:
Cieszę się, że będę zamordowany jako katolik za wiarę świętą, jako Polak za ojczyznę i jako człowiek za prawdę i sprawiedliwość. Wierzę bardziej niż kiedykolwiek, że Chrystus zwycięży, a Polska niepodległość odzyska.
Zdaniem biskupa Guzdka te wstrząsające listy do najbliższych skazanego na śmierć i oczekującego na wykonanie wyroku oficera są świadectwem niezwykłej odwagi, determinacji i wierności człowieka, który dla realizacji ideałów był gotowy na każde poświęcenie.
Na koniec podkreślił, że obchodzony dziś Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych jest okazją do wyrażenia naszej „wdzięczności i najwyższego szacunku”.
Zapalimy znicze w miejscach kaźni i na symbolicznych mogiłach tych, którzy nie dali się uwieść władzy przyniesionej na sowieckich bagnetach, nie poszli na kompromis ze złem, nie zrezygnowali z własnych przekonań, z walki o wolną Ojczyznę
– powiedział.
Zachęcił, aby dzisiejsze święto było także okazją do osobistej refleksji i stawiania pytań o miłość Ojczyzny oraz zdolność do poświęceń w obronie jej wolności.
Niezłomni i ich niepodległościowy czyn są przypominane, ale i oni nam przypominają o naszej powinności względem Ojczyzny
– podkreślił.
Eucharystię z bp. Guzdkiem koncelebrowali kapelani Ordynariatu Polowego. We Mszy św. uczestniczył gen. Mieczysław Gocuł, Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, gen. dyw. Jan Śliwka, zastępca Dowódcy Generalnego RSZ, Łukasz Kamiński, prezes IPN, kombatanci członkowie „WiN-u” oraz mieszkańcy Warszawy. Pieśni wykonał Chór Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego.
Strona 2 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/283540-bp-guzdek-w-swieto-zolnierzy-wykletych-oni-nam-przypominaja-o-naszej-powinnosci-wzgledem-ojczyzny?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.